Najnowszy odcinek jest juz dostepny, wlasnie skonczylam ogladac. Ktos jeszcze ogladal? Jakie
opinie?Mnie zastanawia czy to Mona byla w tej plonocej budce, i kim bym ten chlopak na rowerze
na samym koncu?
nie mam pojęcia kim był ale muszę rozkminić dlaczego było takie długie zbliżenie na tę książkę
w nastepnym odcinku Hanna bedzie brala udzial w jakims konkursie, mona chciala pewnie wyeliminowac tego chlopaka, zeby wskoczyc na jego miejsce...
No wlasnie, to musialo byc cos waznego.... Ale co ten Harold z Lost Woods Resort w Rosewood High?
Mi się wydaje, że to był ten cały Harold, czy jak mu tam było, a to co on chował to pamiętnik Ali.
Po prostu po tym jak przyłapał dziewczyny, że były w tym pokoju i znalazły pamiętnik Alison stwierdził, że to zbyt niebezpieczne trzymać tak ważną rzecz w tym samym miejscu. A Toby zepsuł mu rower bo to była jego ostatnia szansa na przechwycenie pamiętnika. (Raz próbował i dziewczyny nieświadomie mu przeszkodziło. Mam na myśli to jak zszedł na dół do tego pokoju, ale tam były dziewczyny więc nie miał jak go zabrać, a całą tą historię, że widział jak tam wchodziły po prostu wymyślił.
Tez moze tak byc, A chce tylko popsuc relacje Arii z jej ojcem. Wlasnie obejrzalam promo ''Mona-Mania!'' i robi sie ciekawie! Mona zaczyna dzialac, Byron robi sie niebezpieczny a Spencer chyba juz niedlugo sie dowie, ze Toby jest czescia A-Team
ej ludziska czytałam opinie pod filmem i Jason jest A nie chce czytac waszych kom.bo nie chce sobie psuc ogladania ale Jason na serio ????
Scenariusz odcinka leży i prosi o szybką,bezbolesną śmierć. Sam splot wydarzenia w tym odcinku przekroczył próg beznadziejności. Pomimo tyle wad -po tak długiej przerwie każdy spodziewał się emocjonujący rozwój sytuacji- na plus jest flashback z Alison. Co raz bardziej twórcy chcą dać nam do zrozumienia,że Alison pomimo pewności siebie, wrodzonej zdolności do manipulacji widocznie kogoś się obawiała.
Jedynie możemy spekulować.
Możliwe,że Mona stara się wkupić w łaski dziewczyn. Meredith była dość "nieprzyjemna" dla Arii i jak skończyła? Jedynie co na razie możemy wysnuć teorię o tym konkursie ;) (Podobną teorię posiada Dominajek)
Już nie raz Spencer musiała nieczysto grać aby zdobyć nagrodę,wygrać. (wybory przewodniczącego rady uczniów, referat z historii).
Również można przyjąć,ze ten chłopak zrobił Monce przemeblowanie w szafce i najzwyczajniej się zemściła;)
Rana Jasona to wybitny absurd serialu. Kolejna zmyłka ze strony twórców. Trochę wyobraźni przestrzennej. Jason musiałby ustalać sobie pozycje łóżkowe na tej skrzynce aby doznać takiej rany.... Podczas oglądania 13 odcinka III sezonu, sądziłem,że Aria zraniła "napastnika" w dłoń...a nie w lędźwie....
he he ale on jest jednak A ja go uwielbiam i jakby sie okazało ze to on to sie zdenerwuje powaznie wierze bardzo w ten serial i nie fajnie by bylo zwatpic
Wiadomo, że Mona cały czas kręci. Zastanawia mnie w tym tylko udział Jasona. Pojawia się on od czasu do czasu i wcześniej nie miał jakiegokolwiek związku z jej postacią. Przedstawiają to jako relację natury romantycznej, ale skąd mogłaby się wziąć? Odwiedzał ją w psychiatryku i tak jakoś wyszło, że się zakumplowali? On musi wiele wiedzieć i wydaje mi się, że jeżeli jej pomaga, to robi to dobrowolnie.
Cieszę się, że w serialu znowu pojawił się Lucas, bo lubię ten postać. Sprawą oczywistą jest to, że dają na niego fałszywe poszlaki. Myślę, że cały A-Team ma coś na niego i zmusza go do robienia rzeczy, których nie chce robić. Chęć potrącenia go przez Toby'ego....tak jakby chcieli go przywołać do porządku, przypomnieć, komu podlega.
W związku "ciała astralnego" Ezrii (jakoś mi się skojarzyło) już nie tak różowo. Ale i tak się nie rozstaną, bo Marlenka kocha ten parring, nie pozwalając na rozwinięcie się jakiegokolwiek innego z Arią, która, tak na marginesie, wygląda coraz gorzej. Przytyła i ma jakąś pucułowatą twarz.
Psychopatyczny wzrok Toby'ego po prostu przyprawia o ciarki. Oczywiście, Spence niczego nie podejrzewa. Zdaje się, że niedługo zacznie.
Ciekawi mnie jeszcze, jak to wyjdzie z tym Byronem. Wcześniej wydawało się, że twórcy sugerują absurdalny romans pomiędzy nim a Alison, ale mam wrażenie, że ona jak zwykle bawiła się uczuciami ludzi i nimi manipulowała. On mógł coś jej zrobić, aby nie wyjawiła jego sekretu.
Mogłoby to być całkiem prawdopodobne, ale raczej nie wyjawią nam tajemnicy mordercy Ali już w trzecim sezonie. Więc zapewne po raz kolejny mydlą nam oczy.
Za pewne wątek Byrona rozwiną w podobny sposób jak Ian-a i Garreta;) Niczego szczególnego się nie spodziewam. Również jestem zadowolony,że już małymi kroczkami wraca nasz poczciwy Lucas z I sezonu (to była moja ulubiona postać w serialu i jak na złość mi ją zrujnowali). Wątek z recepcjonistą motelu to absurdalne rozwiązanie. Może również był zakochany w Alison?;p
To też jest ciekawe - kim on jest i dlaczego na pstryknięcie palców Mony zmienia zawody jak rękawiczki. Ten serial to jakieś chore gierki nastolatków i ni stąd ni zowąd za psychopatką podąża gotowy do usługiwania jej facet w średnim wieku.
Strasznie mi szkoda Lucasa, on jest chyba ofiarą wszystkich działań 'A' i spółki. Też go lubiłam od początku. Miałam nadzieję, że będzie coś między nim i Hanną, że ona jakoś się nim...zaopiekuje ( dziwne określenie, ale wiesz, o co mi chodzi). Potem pojawił się Caleb, którego również bardzo lubię i myślę, że jest dla niej idealnym chłopakiem, ale...biedny Lucas został na lodzie.
Co do jego powiązań z Moną to myślę, że mogło być tak- ktoś chciał dokopać Alison za jej wredne zachowanie. Postanowił wykorzystać najbardziej żądnych zemsty gnębionych przez nią uczniów. Mona i Lucas chętnie dołączyli do planu. Kiedy jednak okazało się, że zostali wprowadzeni do niebezpiecznej gry, on chciał się wycofać. Uznali to za przejaw jego słabości, ale nie pozwolili mu odejść i teraz im usługuje, przez co jest bardzo nieszczęśliwy.
Zobaczymy, ale mam nadzieję, że nie porzucą jego wątku na kilka odcinków. Wolałabym, żeby został na dłużej, zamiast pojawiać się i znikać.
Najzabawniejsze,że w nocy zaginięcia Alison pół miasto odwiedziło ją ze "mrocznymi" interesami. Zaraz się dowiemy,że Alison terroryzowała cały stan Pensylwania a za nią A-team poszedł w ślad.;)
Muszę przyznać,że jedynym powodem dla którego oglądam ten serial (oprócz ciekawości kto stoi za zabójstwem Alison) to właśnie Hanna,Caleb oraz Lucas. Sam trzymałem kciuki (podczas I sezonu) za rozwinięcie wątku romantycznego pomiędzy Lucasem a Hanną. Niemniej jednak tak samo jak Ty uważam,że Caleb jest stworzony dla niej;)
Kolejny plus odcinka to scena Caleba z dziewczynami. To dla mnie dość pozytywna scena;) Caleb zawsze ograniczał swoje kontakty do Hanny i jedynie przed nią się całkowicie otworzył. Miło widzieć,że nabiera do nich zaufania..
Możliwe,że Lucas podczas incydentu z łódką chciał Hannie wszystko powiedzieć o jego wyrzutach sumienia współpracując z grupą maniakalno obserwacyjno-prześladowcza ;)
"Najzabawniejsze,że w nocy zaginięcia Alison pół miasto odwiedziło ją ze "mrocznymi" interesami." - Dokładnie o tym samym pomyślałam. Powinni dać już sobie spokój z tym wątkiem. Widziało ją ile? Pięć osób? Czy może się pomyliłam? W każdym razie, już wystarczy.
Policzmy sobie: Tobby, Ian,Garret,Spencer*,Jenna, Byron+Mellisa. Razem cała siódemka ;) Przekombinowali ;)
Dokładnie. Ten serial zaczyna się robić coraz gorszy. Maksymalnie rozprężają akcję i nagle okazuje się, że szesnastoletnia manipulatorka trzymała w garści całe miasteczko. Bawiła się wszystkimi mieszkańcami i ich sekretami. W dodatku dodaje się wiele wątków, które, choć mają potencjał, nie są rozwijane. Wprowadza się kolejne postacie, które z nieznanych przyczyn są nieobecne w kolejnych odcinkach. Pojawiają się i znikają. Najbardziej mam tutaj żal o Melissę, Holdena i Lucasa. Tego ostatniego przynajmniej od czasu do czasu pokazują. Ale co z wyżej wspomnianą przeze mnie dwójką? O siostrze Spence ani widu ani słychu. Wydawało się, że Holden w pewnym momencie był przyjacielem Arii. Przejmowała się jego tajemnicą i widzowi wydawało się, że lubią spędzać razem czas. To co- teraz mamy myśleć, że jednak był tylko przykrywką na schadzki z Ezrą? Kompletnym nieporozumieniem był jego występ na przyjęciu u pastorka. Niechcący dał Em poszlakę i się zmył.
A Maya? Już od paru odcinków nie wiemy, co łączyło ją z Noelem.
Mellisa i Spencer? Nie pamiętam... Ale nic dziwnego, bo już się gubię w tym wszystkim.
@Fabulous_Killjoy, nie wierzę, że się dowiemy. Scenarzyści zostawiają wiele wątków niewyjaśnionych. Te o których wspomniałaś to świetne przykłady, chociaż ja o nich już kompletnie zapomniałam.
Jason zajmuje się trudną młodzieżą. Może po prostu zostanie jej kuratorem? A oni chcą nas zmylić pokazująć jakieś romantyczne scenki
A mi się najpierw skojarzyła ta rana z wywrotką na deskorolce... Boże, czemu mój mózg nie pracuje logicznie?! ;o
Może to odpowiedni temat, może nieodpowiedni... Nie wiem, ale coś mi przyszło do głowy! Czytałam sobie komentarze na oficjalnej stronie na fejsbuku i pojawił się tam ten skrót 'I'm MD' od 'I Miss My Dolls', pewnie pamiętacie. Jeśli dobrze mi się wydaje, to był to jedyny nierozszyfrowany kod. I tak na to patrzyłam, i przypomniała mi się też scena z 3x14, w której Mona opatruje tą ranę Jasona, i wpadłam na 'I'm Mona DeLaurentis'! To nieprzemyślane, przyszło mi do głowy dosłownie przed sekundą, musiałam się tym podzielić. Czy to możliwe?
Ale...co ty sugerujesz? Mona jest tak zakochana w Jasonie, że zestawia swoje imię z jego nazwiskiem? Że potajemnie pobrali się w Vegas? Że jest kolejną zaginioną siostrą?
W budce była Meredtih, było przecież wyraźnie powiedziane, a Mona była w pobliżu (proste, bo to ona ją podpaliła).
A co do rany Jasona, ktoś wspomniał, że to zmyła bo pewnie Aria zraniła kogoś w rękę, ale skąd ta pewność? Po pierwsze Jason i Aria swego czasu mieli bardzo dobre kontakty, mogłoby się nawet wydawać że to coś więcej niż "sąsiedzka" znajomość, a w tej scenie (w pociągu) ten ktoś mówił "nie mogę tego zrobić", być może Jason spanikował ;) i całkiem możliwe że po prostu nadepnął nogą na skrzynię, żeby nie wypadła.
strasznie słaby odcinek, irytuje mnie naiwność bohaterek już... Spodziewałam się czegoś lepszego, szczególnie, że to pierwszy odcinek po przerwie, a tu żadnego 'bum' :P nie znoszę ojca Arii mam nadzieję, że "A" go wyeliminuje xD
Spodobało mi się to, że moja ukochana Spencer umie otwierać zamki wsuwką do włosów :D
Przypomnijcie mi proszę kim jest ten woźny. Coś mi świta, ale nie jestem pewna :)
ten woźny pracował w recepcji hotelu,w którym Mona miała wynajęty ten pokój obwieszony ich zdjęciami itp
na wszystko powinnam napisać tak:) tak i tak :) Już tak namieszali ze powinniśmy zacząć pisać dziennik kto z kim po co i dlaczego. Alison to miała życie - szantażowała starszych , młodszych .. zarabiała kasę.. Może ona w FBI pracowała-albo nadal pracuje:) Odcinek mnie wkurzył.. tak jak pisze Arien czy to napewno ciało Alison było? Czemu nagle Jason kumpluje się z Moną.. Czemu nikt nie dziwi się że Mona wyszła z psychiatryka i wróciła do starej szkoły ... ponadto ma być kolejny sezon zaczynam wątpić czy kiedykolwiek dowiemy się kto stoi - a jeśli stoi to za czym... Eh... Caleb i Hanna na plus - uwielbiam tą parę.. niestety nie godzę się z tym że Toby napewno jest tym złym ( może on jest w A-Team aby się wszystkiego dowiedzieć.
Najważniejszego jak zwykle nie wyjaśnili. To pewnie były szczątki Ali i coż... pewnie nadal tam leżą bo nikt się juz nimi nie interesuje. Najważniejsza jest teraz Mona psychopatka, która niby cudownie odzrowiała i już nie ma urazu do dziewczyn.. :P
Najgorszy będzie fakt, jak A to będzie drużyna, i okażę się że nie ma jednego konkretnego które rządzi, i mam kolejną obawę, że jeżeli już zrobią główne A to będzie to Byron. Pomyślcie sobie co gdyby, np A okazała się być Hana- też byłą kiedyś tą z marginesu, gruba, biedna spychana na drugi plan, one ładne mądre, Alison która jej ciągle dokuczała, zabraniała jeść, Mona byłą wtedy jej najlepszą kumpelą bo sama była z marginesu. do tego dołącza Caleb, który jest specem od telefonów, komputerów, oraz Wren, który zajmuje się medycyną;] Taki pomysł...Ona jest troszkę dziwna, dlaczego , np nie wyciągnie od Lucasa informacji, albo czemu nie spyta Mony kto jest A, przecież wiedzą, że A to nie Mona, tylko A nadal egzystuje.Ogólnie fajnie, że mamy poszlaki i różne sugestie są nam podawane, ale lepiej by było gdybyśmy sami mogli łączyć te fakty, żeby nas jakoś ukierunkowywali, a nie dawali tysiąc domysł, które później okazują się błędnym kołem. Np w Mentaliście, świetny film, super pomysł, i tam również szukamy "a" z tym, że twórca wie już kim to a jest i jakoś nas stara sie doprowadzić w miarę racjonalnymi wskazówkami.