SPOILER!
Po ostatnim odcinku daje sobie rękę uciąć ze jest zamieszany w sprawę A. W sumie chciałbym aby
okazał sie ze to BIG A - ale pewnie tak nie będzie :-(
Kurcze, ja przez jakiś czas poważnie myślałam o tym, że Wren może być A, ale właśnie po tym odcinku jestem niemalże całkowicie przekonana, że jest niewinny.
Jeśli Ezta nie będzie Big A lub ewentualnie Toby to zakończenie będzie beznadziejne. Big A musi być kimś kto jest nam znany, kto był z nami przez niemalże wszystkie odcinki. Wren nie pojawiał się tak często, teraz pewnie znów odegra jakąś rolę, ale mimo wszystko nie przekonuje mnie jako Big A.
Jeśli chodzi o Big A to chciałbym aby to była jedna z kłamczuch, to by było wg mnie powalające i chyba najlepsze zakończenie
Rzeczywiście było by to zaskakujące, ale nie wiem czy byli by w stanie wszystko to logicznie wytłumaczyć.
Oj jest tyle niedokończonych wątków, do których nie wracają więc wątpię, że zaczynam myśleć o tym ,że scenarzyści mogą zapomnieć o paru rzeczach ;p
Niby w tym sezonie trochę nam to rozjaśni np. kto zepchnął Iana z wieży zegarowej ;-)
Gdzie jest Lucas i czemu podał Em tabletki, a później zniknął. Jaką rolę miał ten dawny znajomy Arii, który był chory na serce i walczył w tych walkach, czy klub do którego należała Melissa Ian i Garet ma coś wspólnego z Big A ? Czy może oni też byli prześladowani i próbowali się dowiedzieć kim jest Big A ? Dla kogo Ian kręcił filmy, co łączyło Tobiego z Ali, kto był ojcem dziecka Ali ( bo ze scenariusza który wyciekła wiadomo, ze nie Ezra i nie Ian). To takie które mi teraz do głowy przychodzą :)
Ileż można wałkować temat Wrena?
Ludzie, zrozumcie, on nie wróci już do tego serialu - będzie kolejną postacią, o której scenarzyści po prostu zapomnieli (tak jak o Noelu, Lucasie, czy Holdenie Straussie). Ponadto na amerykańskiej stronie był ostatnio news że Julian Morris (gra rolę Wrena) nie będzie już grał w PLL bo jest zajęty innymi produkcjam
Ja też kiedyś podejrzewałem Wrena, ale teraz, gdy jest on marginalną postacią bez żadnego znaczenia do fabuły, robienie z niego BIG A byłoby kpiną z widza.