Jestem zszokowana tym jak nasze bohaterki ubierają się do szkoły. W 4x05 Hanna była ubrana w niebieską bardzo
krótką sukienkę i niebieskie szpilki! :O I to nie pierwszy raz. Wg mnie one się ubierają zbyt wyzywająco do szkoły, dziwne,
że nauczyciele na to pozwalają. Potem to oglądają amerykańskie nastolatki i same się tak ubierają. W mojej szkole
nigdy nie było przyzwolenia na taki wygląd!
Odniosę się do jeszcze jednej kwestii, która zresztą dotyczy większości seriali, jednak u naszych Kłamczuch też nieco mnie razi. Zauważyliście, że w amerykańskich produkcjach bohaterowie chodzą w butach przez 24 godziny na dobę, bez względu na to co robią i gdzie są? Mam na myśli sytuacje domowe: zrozumiałabym jakieś klapeczki, lekkie baleriny czy tenisówki, ale laski odpoczywają wieczorem na kanapie lub ładują się na wyrko w kozakach po kolana, wielkich szpilach czy koturnach... wiem, że to serial i trudno wymagać, by tak wystylizowane dziewczyny pomykały po domu w wełnianych skarpetach, ale mimo wszystko dla mnie trzymanie na kołdrze butów, w których chodziło się cały dzień wydaje się być niehigieniczne i przede wszystkim niewygodne.
W rodzinka.pl też tak chodzą. W sumie to też się zastanawiałam czy to po prostu taki amerykański zwyczaj czy po prostu jest takie coś na potrzeby serialu czy filmu. Wiadomo że nie każdy Amerykanin chodzi w butach po domu rzecz jasna, ale właśnie w amerykańskich produkcjach można to najczęściej zaobserwować. Np. Emily gdy przyszła do Spencer i chodziła po domu bez ściągania ich, ale co się dziwić po pierwsze to serial a po drugie są w pokoju 3 minuty i zaraz gdzieś wychodzą to jednak nie opłaca im się ich ściągać a tak w ogóle chyba by nie zapychali czasu czymś takim jak ściąganie butów : D W sumie to Kłamczuchy już rano na śniadaniu (np. Hanna bardzo często) mają ubrane buty i po prostu wychodzą. Parę razy można było je zaobserwować w skarpetkach np. gdy dziewczyny spały i Spenc albo Aria bez skarpetek u Ezry ale też się zdziwiłam jak zobaczyłam w 3x01 jak Aria leży na kanapie Spencer buciorami.Hmmm
Z tego co mi wiadomo to Amerykanie nie mają w zwyczaju ściągać butów w domu. Jedynie jak są mocno zabłocone i wiadomo,ze narobią bałaganu. A tak w upalne lato im to nie przeszkadza;) Niemniej jednak nie można tak tego uogólniać, więc ile ludzi tyle obyczajów domowych.;)
Podobno Celeb odchodzi z serialu :D Ciekawe z kim będzie Hanna jak myślicie ?
ciekawe, czy go uśmiercą? bo trochę głupio by było, gdyby np. wyjechał, skoro jest tak bardzo zaangażowany w sprawę A.
To chyba jego ostatni sezon . Może zerwie z Hanną albo ona z nim i wyjedzie :P Ja go zbytnio nie lubię :P
Z całą pewnością można wykluczyć śmierć bohatera,gdyż będzie on występował w spin-offie: Ravenswood.
Marlenka wspominała,że rozstanie między bohaterami jest otwarte (Co to oznacza? Znam "otwarte związki" ale pierwsze słyszę,aby rozstanie było otwarte) i inspirowane Casablancą.;)
Aha, sorry, nie jestem w temacie, nawet nie wiedziałam o spin-offie, spoilerów też nie czytałam. Zastanawiam się tylko, w jaki sposób wyeliminują go z gry w sposób "otwarty" w momencie, gdy jest już tak "zamoczony" w całą historię z A.... no, ale w sumie PLL osiągnęło już ten poziom abstrakcji, gdzie pytanie "w jaki sposób" zapewne nie jest na miejscu :)
problem w tym, że Caleb dużo wie, a poza tym jest zaangażowany w odnalezienie A, więc chyba odpada rozwiązanie typu "a w sumie to mam tego dość, wyjeżdżam do znajomych na Alaskę" :)
fakt, znam jednego Amerykanina i rzeczywiście wciąż ma na nogach kowbojki, nawet latem i nie zdejmuje ich będąc u kogoś w domu etc., ale i tak mnie to bawi, zwłaszcza jeśli mowa o kozakach, które ja założyłabym na sanki, a nie przed telewizor, już nie mówiąc o tym tarzaniu się na pościeli w 10-centymetrowych koturnach :)
wydaje mi się, że prawda leży po środku... wiadomo, że w USA mają duże domy, zamiast majestatycznych dywanów w każdym pomieszczeniu są raczej parkiety, panele, ewentualnie niezobowiązujące dywaniki, chyba też nie ma tradycji, by gościom już na progu wpychać kapcie itp., ale co innego chodzić po domu w butach w ciągu dnia (kiedy rzeczywiście wchodzi się i wychodzi itd.), a co innego wieczorem albo na łóżku, kiedy zdecydowanie wygodniej byłoby bez wielkich buciorów :P to już myślę zasługa "świata z amerykańskiego serialu", bo nie sądzę, żeby ktoś czuł się dobrze, chodząc od 7 do 23 w jeansach włożonych w kozaki, podczas gdy inne części garderoby oraz widok za oknem sugerują, że temperaturze daleko do niskiej :) i tak w PLL nie jest z tym najgorzej, bo faktycznie czasem widzimy kogoś w skarpetkach :P
Najlepsze jest to w Plotkarze. Blair z rana jeszcze w koszuli nocnej i w szpilach na nogach no dajcie spokój. xD
Mnie najbardziej drażni to, że chodzą do szkoły czy po mieście w koktajlowych sukienkach i wysokich szpilkach. Gruba przesada. Nie wspominając o ich nienagannym makijażu i fryzurze... zero realizmu. Ogólnie pomysł na serial jest świetny, ale wykonanie... tragedia. Szkoda, że nie zajął się tym ktoś inny.
W sumie ja jestem teraz w Anglii wiem że to nie to samo co USA ale tutaj wszyscy chodzą jak im się podoba niektórzy w sukienkach i szpilkach a inni byle jak tu każdy ubiera się jak chce , nawet w lato jak jest 30 stopni to ubierają kozaki zimowe to jest normalne u nich tu nikt nie zwraca uwagi kto jak się ubiera . Myślę , że nie ma co się czepiać bo u nich to normalka :)
Wiesz, ale mnie nie chodzi o to jak się ubierają wszyscy, tylko jak ubierają się "nastolatki" w tym serialu d szkoły. Dla przykładu w serialu skins brytyjskim nie jest tak rażące - wyglądają normalnie ;)
Ogólnie serial jest mało realistyczny, więc też może dlatego powoli zaczynają nas irytować szczegóły...? :)
W moim mieście, choć nie jest wielkie, też niektóre dziewczyny chodzą ubrane niczym Hanna, Aria lub Spencer a już szczególnie w wieku Kłamczuch. Różni ludzi, różne gusta-pogódźmy się z tym.
Według mnie dyskusji powinno podlegać co kto ubiera. Bo Kłamczuchy + Mona wyglądają jak z pokazu mody w Mediolanie i tak jak powiedziałaś- nienaganne fryzury i makijaże a inni mieszkańcy i uczniowie ? Wyglądają "prosto" więc już skoro tak stylizują Kłamczuchy na bóstwo to czemu nie innych ?. Tak na marginesie, komu chciałoby się codziennie wstawać minimum 2 godziny wcześniej i malować się, kręcić, stylizować i układać włosy ?.
Sorki, miałam to dać jako odpowiedź do twojej wypowiedzi. :P
W moim mieście, choć nie jest wielkie, też niektóre dziewczyny chodzą ubrane niczym Hanna, Aria lub Spencer a już szczególnie w wieku Kłamczuch. Różni ludzi, różne gusta-pogódźmy się z tym.
Według mnie dyskusji powinno podlegać co kto ubiera. Bo Kłamczuchy + Mona wyglądają jak z pokazu mody w Mediolanie i tak jak powiedziałaś- nienaganne fryzury i makijaże a inni mieszkańcy i uczniowie ? Wyglądają "prosto" więc już skoro tak stylizują Kłamczuchy na bóstwo to czemu nie innych ?. Tak na marginesie, komu chciałoby się codziennie wstawać minimum 2 godziny wcześniej i malować się, kręcić, stylizować i układać włosy ?
To jest serial I take to juz bedzie . Ja sie bardziej zastanawiam czy Mona zrobila to dla Hanny czy na serio zabila detektywa :)?
Mnie się wydaje, że zrobiła to po to, żeby A samo się do niej ponownie zgłosiło.