Alison w jednym z fałszywych paszportów nazywała się Holly Varjack.

Odcinek nie powalił, ani mi ziębi, ani parzy.

-ten Anglik, który wynajmuje mieszkanie z Wrenem jest tragiczny, bardzo irytujący.
-Andrew się wziął za Arię i właściwie lepsze to niż Ezra, przynajmniej jej pułap wiekowy xD
-Emily jest chyba najbardziej gorącą z kłamczuch i te jej tańce.
-co by nie powiedzieć, ta cała Talia to chyba jedyna partnerka Em, której kibicuję, bo bardzo ładnie razem wyglądają. Ona jedyna mi podpasowała. Emison (co to za nazwa tak swoją drogą?!) to najgorsze połączenie, przyćpana z lekka Maya też średnio pasowała, Paige polubiłem chwilę przed jej wyjazdem.
-fiolka krwi u Spencer, no tak. Ciekawe dlaczego jej matka kazała jej odwołać lot? Żeby nie zeznawała jako świadek w procesie Ali?
-A w sali Cyrusa, całe w bandażach, ciekawe kto to? Kłamczuchy raczej odpadają, ciekawe tylko gdzie sie podziewają Wren i Melissa?
-Ashley niech sobie ułoży życie w końcu.
-Biblia i banknoty w środku? Teraz podsuwają nam Teda na głównego podejrzanego?

Ten Anglik był tak do bólu stereotypowo angielski, że czekałam, aż wytarga spod kanapy pieska corgi, a przez drzwi wkroczy królowa Elżbieta z czajniczkiem herbaty.

Nazwa "Emison" kiepska? Emily i Talię nazywają "Emalia". :D

Poważnie? Hahahaha, jeszcze gorzej.

Ostatnia scena skojarzyła mi się z przekupywaniem zakonnic XD Big A zbiera nową armię ? Haha głupota goni głupotę jednak w tym serialu - akcja z zabandażowaną osobą przy Cyrusie.. no szkoda gadać. Tamta kobieta tak sprawdzała kto wchodził/wychodził to na pewno A od tak by sobie weszło, no chyba że oknem.. Było parę ciekawych momentów ale bez szału.

Odcinek bez szału, w sumie racja był dość dziwny ale oprócz tego dość nie logiczny.
Krew w torbie Spencer, serio? Niby jak i kiedy ktoś miałby ją tam podrzucić? Ale coż A potrafi wszystko.
Tak samo napis na stole w więzieniu, czy ten zabandażowany ktoś w szpitalu, ciekawe jak ominął tą pielęgniarkę.
Też denerwują mnie wypadki Arii, ileż można. Urwany wątek jej i Ezry tez mi nie pasuje, w końcu normalna para chyba jeszcze by ze sobą rozmawiała czyż nie ? tak z dnia na dzień zero kontaktu bez sensu
.Ostatnio jedyne sceny które sie fajnie ogląda są z Emily, dziewczyna świetnie sie rusza. Podoba mi sie ten wątek

Zaraz się okaże, że ta pielęgniarka współpracuje z A...

Haha racja.. może ona się zabandażowała ? :D kiedyś uwielbiałam ten serial, chyba jak każdy, momentami wywoływał ciarki a teraz to śmiech na sali no ale czekam i czekam żeby się dowiedzieć kto jest tym A w końcu..

Jak zwykle logiki można ze świecą szukać w tym serialu.
Po pierwsze - Mumia w pokoju z Cyrusem. Serio? SERIO? O ile A nie podszyło się jakimś cudem pod ofiarę oparzenia, to nie mam pojęcia, jak się tam znalazło. No chyba, że pracuje w szpitalu albo kogoś stamtąd przekupiło, tyle że to też jest bardzo naciągane, bo czy ofiary takich oparzeń nie musza być ciągle monitorowane, sprawdzane? Nie ma kamerek, guzików bezpieczeństwa jakby coś się im działo albo jakby czegoś potrzebowali? Naprawdę w to nie wierzę, ktoś po prostu musiał zauważyć randomowego kolesia/babkę owijającą się w bandaże i pojawiającą w łóżku, które powinno stać puste.
Po drugie - Fiolka z krwią w torbie Spencer. Nie wiem, jak to się stało, że już na lotnisku jej nie zauważyła i nie rozbiła. Na pewno byłoby to bardziej prawdopodobne niż to, że stłukła fiolkę stawiając torbę NA KANAPIE w pokoju dyrektora. No i liczyłam na to, że Spencer wykaże trochę zimnej krwi i nie spanikuje jak to własnie zrobiła, uciekając bez wyjaśnienia. Lepszym wyjściem byłoby wziąć się w garść i spróbować wytłumaczyć, że no nie wiem, niosła swoją krew na jakieś badanie, na które szła zaraz po rozmowie? Wiem, że tez nie jest to najbardziej logiczne, ale wyglądałoby lepiej niż to, co Spencer zrobiła. Ja na miejscu dyrektora zadzwoniłabym na policję, bojąc się, że ta wariatka miała w torbie jakieś ludzkie serce.
Po trzecie - A grozi Ali w więzieniu. Nawet nie chce mi się tego komentować. Rozumiem, że ostatnia scena ma znaczyć, że skoro Biblie są własnością Zakładu Dla Kobiet, to A w taki sposób opłaca kogoś w więzieniu, żeby dręczył Ali, ale i tak wydaje mi się to śmieszne. I ten napis na stole w pralni - dramatyzm w stu procentach, ale czy to naprawdę potrzebne?
Po czwarte - Aria. Mówi, że dalej spotyka się z Ezrą, więc randki odpadają, a potem całuje innego. Brawo, Aria. Nie żebym nie lubiła jej nowego chłopaka, wydaje się uroczy i wydaje się ją naprawdę lubić, ale mam wrażenie, że Aria i tak wróci do Ezry. Ona zawsze do niego wraca.
Po piąte - Emily. W sumie to zawsze ją lubiłam i lubię nadal, ostatnio nawet coraz bardziej. Tak, być może jej taniec w tym odcinku miał z tym coś wspólnego. Och, to było gorące. Dobrze popatrzeć sobie czasem na takie miłe dla oka przerywniki pomiędzy morderstwami i skradzioną krwią. Ach, no i Talia - lubiłam ją, potem przestałam ją lubić, kiedy się okazało, że ma męża i teraz jakoś znowu wróciłam do lubienia jej, pokazała, że może coś wnieść i zrobić różnicę przed tą panią od konkursu, bardzo fajnie. Nawet wiedziała to, co wszyscy w tym serialu zdają się zapominać - prawnie istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności do czasu udowodnienia winy, więc Ali jest niewinna, jak my już wiemy we wszystkich znaczeniach tego słowa. Mieszkańcy Rosewood muszą przestać być takimi dupkami, Ali to tylko nastolatka, która może i nie jest najmilsza osobą na świecie, ale bez przesady, nie jest jakimś potworem.
Podsumowując: Emily jest ładna, Kłamczuchy są głupie, a ja nie wiem, dlaczego jeszcze oglądam ten serial - z nudów, bo chcę zobaczyć, co jeszcze scenarzyści mogą wymyślić? Tak, prawdopodobnie. Czy będę go oglądać do końca? Tak, zdecydowanie.

Zgadzam się prawie w 100 %.

'Podsumowując: Emily jest ładna, Kłamczuchy są głupie, a ja nie wiem, dlaczego jeszcze oglądam ten serial - z nudów, bo chcę zobaczyć, co jeszcze scenarzyści mogą wymyślić? Tak, prawdopodobnie. Czy będę go oglądać do końca? Tak, zdecydowanie.' - z ust mi to wyjęłaś.

A czy ktoś z was zwrócił uwagę że A wkłada banknoty dokładnie w to samo miejsce Biblii? Jest tam fragment: 33 ich wino jest jadem smoków,
gwałtowną trucizną żmijową.

Bóg ocali swój lud

34 Czy nie jest to u Mnie schowane,
opatrzone pieczęcią w mych skarbach?
35 Moja13 jest odpłata i kara,
w dniu, gdy się noga ich potknie.
Nadchodzi bowiem dzień klęski,
los ich gotowy, już blisko".
36 Bo Pan swój naród obroni,
litość okaże swym sługom;
gdy ujrzy, że ręka omdlała,
że niewolników już nie ma ni wolnych.
Może to jakaś wskazówka?

Też mi się wydaje, że to nie przypadek. Tylko może być tak, że w polskiej wersji nie ujrzymy nic podejrzanego, a w angielskiej już tak. Dużo zależy od kontekstu.

A wkładało 20$, na których jest Andrew Jackson.
W tym odcinku jedyną osobą, która się potknęła (poślizgnęła ang.) jest Aria.
Aria i Andrew byli razem w tej scenie.
Wskazówka czy nie? :D

Nie wiem dokładnie co się będzie działo, ale Ezra i Aria pojawią się razem w następnym odcinku.

Podobno Aria i Ezra mają wziąć ślub. Mnie ta para już mało interesuje, Aria się zrobiła dziwna ostatnio, Ezry jest mało. Równie dobrze Ezra mógłby wyjechać.

ja tam kibicuję Arii i Andrew. fajnie się na nich patrzy i w sumie to mam dość tego "związku" Arii z Ezrą. Nawet się nie spotykają i jakoś nie widzę już ich razem. a Aria teraz pewnie będzie panikować, że całowała się z blondynem.
Odcinek mi się w sumie podobał. Dobrze że nie było pana policjanta bo już nie mogę patrzeć na Tobiasza w mundurze

Dlaczego Spencer dziwiła się, że jej rodzice rozmawiają przez telefon? Coś przegapiłam, rozwodzą się są w separacji?

Wydaje mi się, że jednak matka Spencer nie zostanie prawnikiem Ali. Na zdjęciach do odcinka 5x23 Alison jest broniona przez kogoś innego. Możliwe, że Veronica znalazła w aktach coś co mogłoby obciążyć Spencer i wtedy nastąpiłby konflikt interesów bo przede wszystkim chciałaby chronić córkę.

Co z Hanną? Scenarzyści chyba porzucili ten nielogiczny wątek z krwią i okaże się, że mają inne dowody wskazujące na winę Hanny w postaci noża z odciskami palców i nagrania pokazującego ją i Caleba włamujących się do magazynu.

Rozwodzą się, odkąd okazało się, że ojciec Spencer ukrywał przed jej matką, że Melissa zakopała zwłoki Bethany (choć jej matka chyba akurat tego nie wie, ale wie, że mają jakąś tajemnicę) i ogólnie o całą tę historię, że przekonał Jessicę, żeby nic nie mówiła policji o Spencer.

poczytaj
http://www.filmweb.pl/film/%C5%9Aniadanie+u+Tiffany%27ego-1961-1318

Tak, tak wiem, że Varjack to postać ze "Śniadania...", aczkolwiek to, że Ali w jednym z paszportów tak się nazywała gdzieś mi umknęło. Zobaczymy co będzie dalej, ja się trochę obawiam, że tyle nawalili sobie wątków, że znów im się coś pokiełbasi i będzie syf. Cóż, trzeba czekać na kolejny odcinek ;)