Czy tylko mnie tak czaruje Janet Montgomery? Widziałem ją w "Drodze bez powrotu 3" i faktycznie zapamiętałem bohaterkę, którą grała, lecz niczym szczególnym sie nie wyróżniała. Natomiast gdy oglądam ją w "Salem" nie mogę oderwać od niej wzroku.
Początkowo grała tylko jedną miną ( z wiecznym poker facem) i wtedy nie wiedziałem, czy nie umiem wyrazić żadnych emocji, czy to celowy zabieg. Ostatecznie okazało się, że aktorka specjalnie nie okazywała uczuć.
Obecnie jestem na końcu pierwszego sezonu i właśnie jakoś od połowy serii zaczęła grać bardzo naturalnie. Jej sceny rozpaczy za swoim ukochanym, czy przerażenie, gdy omal nie została zdemaskowana były zagrane fenomenalnie. Można samemu odczuć jej strach i rozpacz...
Mimo, że początkowo nie byłem do końca przekonany, to uważam, że rolę Mary kreuje bardzo dobrze i jest to najbarwniejsza postać w serialu.
W pierwszym sezonie też mi się jej postać najbardziej podobała ale w drugim sezonie wiecznie płacząca zaczęła mnie drażnić :(
ogólnie drugi sezon znacznie gorszy i a trzeci zapowiada się jeszcze gorzej
z "Drogi bez powrotu" to zapamiętałem tylko te potworki... ale nie wiem z jakiej części, bo ich z 10 chyba było :P