Zastanawiam się czy w komiksie również było tyle wątków homo? Mam wrażenie, że w tym serialu jest więcej lesbijek i gejów niż hetero i o ile raz na jakiś czas mi nie przeszkadza to tutaj wygląda to mocno nienaturalnie i wmontowane na siłę. W żadnym filmie netflixa nie przeszkadzało mi to aż tak mocno, tutaj wygląda to zwyczajnie głupio.
Nie było ja już na homo oko przymykam jak i na zbędne sceny erotyczne hetero zawsze tego było za dużo
W komiksie jest praktycznie tyle samo (szczególnie w tomie Dom Lalki, wszyscy się zgadzają. Potem jeszcze trochę dochodzi choćby ikoniczna historia Wandy w Zabawa w ciebie). W sumie jedyne różnice to w 24h dinner Bette (choć serio tego bym nawet nie liczyła, gdyż w porównaniu do komiksu ten odcinek jest bardzo ugłaszczony i zrobili po prostu prostsze i mniej traumatyczne rozwiązanie fabularne) oraz Johanna, która w komiksie to John Constantine, w serialu w związku z problemami prawnymi, został zmieniony na kobietę, zachowując taką samą historię.
Ilość jest może i zbliżona, ale nacisk już nie jest taki sam. W komiksie skupiono się na przekazie artystycznym, a postacie homo były po prostu bohaterami. W serialu bardziej pokazuje się, że postacie są homo, a wątek artystyczny jest gdzieś tam w tle.
tak było tyle, a w późniejszych sezonach (zakładając że zrobią) będzie jeszcze więcej:-)
Twórca komiksu jak i producent serialu ma dla Ciebie odpowiedz.
I am beginning to wonder at the continual use of the "ramming things down our throats" metaphor by people who seem upset by the gay characters on the TV (or in the comics 30 years ago).
Niestety ale to jest wciskanie na siłę i po prostu zwykłe kłamstwo, to akurat nic bo to bajka ale oglądałem niedawno film, który aspirował do prawdziwej historii na którym czarni w czasach chwilę po niewolnictwie mieli piękne stylowe ale kreowane na podniszczone wdzianka jak z galerii, ładne czyste buzie i twarze jak z instagrama. Oczywiście byli traktowani bardzo źle przez okrutnych białych, miałem nieodparte wrażenie, ze ktoś próbuje mną manipulować i powodując uczucie, że jak to tacy mili i mądrzy ludzie byli tak źle traktowani, najlepiej od razu paść na kolana. W rzeczywistości czarni w tamtej sytuacji byliby brudni, niewykształceni, biedni i prymitywni, wręcz odstraszający i potęgujący wyglądem antypatię, nie twierdzę, że to wtedy była ich wina ale po co tak prymitywnie zmyślać?