Dlaczego tak ikoniczną postać jak Śmierć, która była w oryginale gotycką super laską, gra jakaś murzynka?
Jak ludzie, którzy znają komiks mają coś takiego oglądać? Rozumiem, że czytanie (nawet komiksów) jest zbyt skomplikowaną czynnością dla nowej generacji, więc im to obojętne, no ale to jest przegięcie 100 razy gorsze niż Fringilla w Wiedźminie...
No serio onanizujesz sie, bo ktos wg ciebie jest przerazona swinia? No gratuluje podejscia takiego ciebie niby dobrego i tolerancyjnego... Wlasnie opisales przeciwnikow w opinii do rozmowcy i siebie jako zboka...
Chłopie nikt się Ciebie nie boi. Niepotrzebnie się nakręcasz. Dobrze, że jesteś takim wojownikiem, ale zostaw to jak ruscy przyjdą. Tonuj może wypowiedzi, bo nie jest to forum od 18 lat. Co do serialu to niestety czarna kobieta Lucien wygląda głupio. Rozumiem chwilową modę na czarne, ogolone na krótko kobiety, tak jak na biało-czarne gejowskie romanse, ale mogli faceta zatrudnić na to miejsce. Może chociaż śmierć lepiej dobrali.
mnie bać? ależ nie nie, nigdzie tak nie pisałem. nie zrozumieliśmy się.
już tłumaczę - otóż sugeruję, że moi konserwatywni rozmówcy, to w istocie niedojrzali tchórze, którzy nieuświadomioną nienawiścią rekompensują swój strach przed nieznanym. i jawią mi się oni w tym, jako istoty małe i żałosne.
dlatego nie umiem odmówić sobie zaczerpnięcia nieco przyjemności z ich irracjonalnych histerii i paranoicznych opowieści o złych proporcjach czarnych do białych, która im burzy imersję w bajce.
---
tonować? myślisz, że przesadzam?
może masz rację.
rzeczywiście nawiązania do masturbacji, czy takie słowa jak "zbok" albo nie daj bóg "kwi kwi" mogą zniszczyć delikatne umysły dzieci i nastolatków. przepraszam.
przejdźmy w takim razie do jakże wzbogacającej (również młodzież!) rozmowy o tym, jak to głupio wyglądają czarne, ogolone na krótko kobiety, wycastingowane w miejsce białych mężczyzn z włosami.
ja zacznę:
mi się akurat postać Luciena bardzo podobała w tej wersji.
Raczej poczytaj prawdziwe mitologie, o szamanizmie, a nie te wypociny komiksowe dla dzieciakow. Sny rzadza sie swoimi prawami i predzej cie zabija niz cokolwiek nimi zmienisz. Robaczku twoja liberalna bajeczka, to raptem UE i troche USA, chociaz tez to pozory, reszta swiata w tym Azja i Afryka jest rasistowska do kazdego kto nie jest jak oni, a oni w ogole sa do tego najmarzejsi i ciebie maja za glupawe zwierzatko, serio. Co jak co, ale ktokolwiek tutaj sie nie zgadza z jakimis kolorami w serialu, to na pewno nie mysli o nikim jak o nie czlowieku z tego powodu.
Umysły konserwatystów są jak kupa popękanych starych worków na śmieci - wszystko się miesza ze wszystkim i bardzo śmierdzi.
Rozmontujmy na szybko gnijące resztki myśli napisane powyżej:
1. @alisspl porównuje zasady rządzące magią snów z komiksu Sandman z "prawdziwymi mitologiami" i ich poglądami na sen.
To jak mówić, że elfy z LotR są gorsze od elfów z mitologii germańskiej. Czyli - jedne wymyślone postacie i ich magia są lepsze od innych wymyślonych postaci. xD
2. Tym bełkotem o mitologii tłumaczy, że w ogóle "liberalne bajeczki" i cały liberalizm w UE jest fuj.
3. A potem konkluzją tego wszystkiego jest, że: ponieważ Azja i Afryka to sami rasiści to my też powinniśmy nimi być.
ergo @alisspl chce być rasistą z Afryki, bo w prawdziwej mitologii sny zabijają ludzi.
"I give all the f*cks about the work. I spent 30 years successfully battling bad movies of Sandman.
I give zero f*cks about people who don't understand/ haven't read Sandman whining about a non-binary Desire or that Death isn't white enough. Watch the show, make up your minds."
To wpis Gaimana z twittera. Serio to brzmi dla ciebie jak zdanie kogos, kto został zmuszony do" poprawności politycznej" w jego własnym serialu?
Gaiman ma po prostu progresywne poglądy i tyle. Polecam poczytać jego wypowiedzi na tematy polityczne, on sam bronił "poprawności politycznejc, ma nawet konto na tumblr (lewicowy portal społecznościowy).
A to zdanie Gaimana na temat "politycznej poprawności" (swoją drogą to chyba ulubione określenie użytkowników filmwebu):
"I was reading a book (about interjections, oddly enough) yesterday which included the phrase “In these days of political correctness…” talking about no longer making jokes that denigrated people for their culture or for the colour of their skin. And I thought, “That’s not actually anything to do with ‘political correctness’. That’s just treating other people with respect.”
Which made me oddly happy. I started imagining a world in which we replaced the phrase “politically correct” wherever we could with “treating other people with respect”, and it made me smile.
You should try it. It’s peculiarly enlightening."
Niektórzy ludzie mają inne poglądy polityczne niż Ty, Gaiman ma akurat poglądy progresywne i ma do tego prawo. Można konsumować twórczość ludzi, którzy mają zupełnie inne poglądy, i wciąż ta twórczość lubić. Czarna aktorka gra Śmierć, bo była najbardziej utalentowana. Kolor skóry Śmierci nie ma znaczenia dla historii. Jeśli Gaiman zaakceptowal te aktorkę, to należy uszanować jego decyzję.
Pisałem to już w innym wątku, ale moim zdaniem, to jest i będzie problem z ekranizacjami uznanych dzieł, które powstały w dawnym kontekście społecznym i kulturowym. Bo "prawdziwi" fani będą oczekiwać, że te ekranizacje będą takimi skansenami przeszłości.
Dlatego chciałbym więcej ekranizacji dzieł bardziej współczesnych. Trylogia "Broken Earth" byłaby idealnym przykładem.
Wypowiem się tylko jako fan komiksu, tego konkretnego świata, klimatu, który jest kreowany przez bohaterów, ich historię co w połączeniu sprawia, że ten komiks jest taki wyjątkowy. Skoro to miała być adaptacja właśnie tego komiksu, tej historii, osadzonej w tym właśnie konkretnym świecie z tymi konkretnymi bohaterami, to dlaczego takie zmiany? Po co nazywać to Sandman i twierdzić, że to ekranizacja. Przecież szerzyć "progresywne" poglądy można w innym produkcjach, które nie są adaptacjami.
Wypowiem się tylko jako fan komiksu, tego konkretnego świata, klimatu, który jest kreowany przez bohaterów, ich historię co w połączeniu sprawia, że ten komiks jest taki wyjątkowy. (serio)
A by czemu nie zmieniać w serialu? Po to są między innymi adaptacje. Tak - ten komiks jest świetny i wyjątkowy. I jeżeli chcesz 100% wierności z komiksem, to ściągnij z póki Sandmana i przeczytaj go sobie jeszcze raz.
Nikt Ci tego nie odbiera, przecież żadna adaptacja nie wpływa na treść oryginału. Jedyne, co zachodzi, to zderzenie Twoich prywatnych oczekiwań z rzeczywistością.
No i jeszcze jedno - piszesz to wszystko (i nie tylko Ty) w takim tonie, jakby te zmiany wpływały jakkolwiek na fabułę i ją "niszczyły". Jak? Gdzie? Przecież ten netflixowy Sandman jest wręcz zadziwiająco wierną kopią oryginału (porównaj sobie z Wieśkiem albo haha Lucyferem), a to że ktośtam jest babą zamiast chłopem albo ma inny kolor skóry - co to zmienia? Nic. Fabuła idzie jak po sznurku, rozdział po rozdziale. (A tak w ogóle, to te drobne zmiany nie są dla Ciebie ani o Tobie.)
Serio czarna Śmierć jest większym problemem niż te wszystkie poobcinane wątki, spłycona fabuła i marne dialogi? Serio!? Jesteś pewien, że jesteś fanem tego komiksu..?
Uwierz mi - ten drobny dyskomfort przeradzający się w ból i frustrację jest jedynie między Tobą a Tobą - zaszczepione głosy w głowie, że ma Ci przeszkadzać.
Odrzuć to i spraw sobie przyjemność z oglądania całkiem spoko serialu.
Jeszcze dodam od Gaimana - "It’s not a backlash. When someone grumbles about Sandman being woke and they get 10 likes, and I point out they’re being idiots & get 60,000 likes there isn’t a backlash going on. There’s a few people grumbling performatively on Twitter, & thousands of people waiting for Friday."
"Sandman went woke in 1988, and it hasn't gone broke yet."
Tyle z poprawności politycznej, czyli sztucznie stworzonego prawicowego konstruktu-chochoła.
Tak samo bawi mnie darcie szat o serialowego Wiedźmina. Jest on co prawda strasznym paździerzem, ale nie ze względu na czarne elfy i zatrzęsienie LGBT. Jeśli ktoś się uważa za fana Wiedźmina i przeszkadzają mu czarni w obsadzie, to nic z książek nie wyniósł.
Jak pisałem - jeśli komuś przeszkadzają czarne elfy w Wiedźminie to nic z książek nie zrozumiał.
Hmm,dolacze do dyskusji.Obejrzalem wczoraj 8 odcinkow tego serialu.Mam tutaj jeden problem,i nie chodzi o kolor skory nigdy mnie to nie obchodzilo specjalnie jak tam sie bohaterowie zmieniali w sensie z wygladu.Ale z tego co zauwazylem jest tam (w tym swiecie) a zakladam,ze swiat jako taki "nasz" jest dosyc wiernie oddany,pomijajac magie itd.No wiec ten problem - dlaczego osob lgbt jest wiecej niz 50% strzelam,ze 50 moze byc 70 nie wiem ale wiecej niz hetero.I teraz pytanie czy to zamierzony chwyt tworcow serialu? tak bylo w komiksach? czy o co chodzi? bo jak dobrze wiemy z roznych badan osob lgbt lub identyfukujacych sie jako lgbt jest jakies 2-6% Nie lubie przerysowan w zadna,ze stron "konfliktu" wiec nie bardzo rozumiem ilosc osob homosekualnych.
Czy naprawdę 50%, nie przesadzacie trochę? Jestem dopiero po trzech odcinkach, więc nie odniosę się do serialu, ale w komiksie było raptem kilka postaci nieheteronormatywnych - w samych tych pierwszych dwóch tomach, Alex i jego partner Paul, Judy z diner i jej wspomniana dziewczyna Dona, Hal, współlokator Rose. Jeśli kilka kolejnych zostało dodane to spoko, Sandman generalnie jest dość queerowy, więc nie widzę w tym nic odstającego od oryginału. Jedyną dużą zmianą jest Johanna Constantine, a i jej tylko zmienili płeć - nie zmienili po prostu płci jej partnerki Rachel.
Nie znam jeszcze dobrze serialu, dlatego odpowiadam :D czy naprawdę wprowadzili aż tak wiele nieheteronormatywnych postaci ponad te, które wymieniłam? Mogłam tez o kimś zapomnieć. Ale odpowiedź brzmi - tak, w komiksie te kwestie się przewijały. Nie sądzę, żeby o Endless, koszmarach czy demonach można było mówić jako o bytach posiadających orientację seksualną czy nawet identyfikację płciową pod powierzchnią, czyli tym, co prezentują w danej chwili. Więc skupiając się na śmiertelnikach, w komiksie pojawiały się zarówno postacie homo- jak i heteroseksualne, przy czym tych drugich było naturalnie więcej.
A tak serio - przez ponad sto lat osoby queer i nie-białe były niedoreprezentowane w amerykańskich tekstach kultury, a teraz jesteśmy w środku kulturowej przemiany - następuje kompensacja i nadreprezentacja. Ale wszystko jest w porządku, to naturalne - za jakiś czas wahadło, wcześniej wychylone mocno w jedną, teraz w drugą stronę, powróci w stan spoczynku. Osoby queer staną się naturalną częścią krajobrazu i cały ten temat zniknie.
dlatego też nie należy dawać posłuchu obawom i płaczom konserwatystów, ich strach przed zmianą jest naturalną częścią tego procesu, tak jest za każdym jednym razem od tysięcy lat.
Just keep calm i ciesz się nowym serialem. :)
Mam dokładnie to samo zdanie, nawet sam kiedyś użyłem metafory z wahadłem. Zabawny zbieg okoliczności.
Zresztą, twórcy seriali, czy filmów mogliby się zabrać za ekranizacje bardziej progresywnych książek. Jest taka fajna trylogia fantasy - Broken Earth. Sprawdziłaby się idealnie.
Policzyłam postaci drugo- i trzecioplanowe, które pojawiają się fizycznie w obejrzanych przeze mnie odcinkach (do "Sound of her wings"), są ludźmi i znamy ich orientację seksualną albo jakiś jej wycinek. W przypadku odcinka 24/7 uwzględniłam narrację wyjściową, bo alternatywna rzeczywistość Johna Dee to alternatywna rzeczywistość.
Jest widoczna przewaga osób heteroseksualnych, w związkach małżeńskich różnopłciowych itd. Stary Burgess, Ethel, Hob, Bette, Rosemary... takich postaci się nie zauważa jako nawiązujących heteroseksualne relacje.
Jako fanka komiksu mam absolutnie gdzieś kolor skóry Śmierci. Gotycka laska wyglądała super, ale pokazanie jej w ten sposób miało sens w latach 80, kiedy "Sandman" był publikowany, a ona po prostu wyglądała modnie, jakby się urwała z kapeli rockowej. Teraz byłaby cokolwiek anachroniczna.
Pierdu, pierdu, jezeli Gaiman taki wokowy, to wlasnie wtedy powinien przeforsowac czarna. A tak to pitolenie pod publike. I przypomne, ze teraz przewaznie jak smierc w czyms to czarna baba. Zero oryginalnosci, gdzie w tym jakas moda na popkulturowy wizerunek? To tylko lizanie tylka czarnym rasistom, a nie inwencja tworcza. Smierc moglaby byc jakims zwierzeciem, wtedy nie byloby zastanawiania sie nad rasa i plcia heh.