Po 1ym sezonie byłem mega zadowolony, nie zachwycony, ale to była naprawdę solidna adaptacja. Oczywiście ze wszystkimi problemami adaptacji, uproszczeniami, i interpretacjami. Ale nie było się czego wstydzić. Za to 2gi sezon który powinien podbijać wszystkie te nuty, podnosić poprzeczkę, po prostu stwierdził "no mieliśmy kontrakt to dokończyliśmy". I tak to wygląda. Moim zdaniem największy problem to brak tożsamości serialu. Już pomijam przydługie dialogi, i statyczne ujęcia które nie angażują widza . 90% tego serialu to wizualna "Moda na sukces" tylko w XXI wiecznej technologii i prostej stylistyce gotycko-fantastycznej. Do takiego uniwersum szuka się klucza wizualnego, tożsamości kolorystycznej, formalnej, albo nie robi się tego w ogóle. Słabo.