Też nie widziałem pierwowzoru i nie chce widzieć. Od lat nie widziałem nic tak dobrego. Nie sądziłem, że można oddać tak głebokie uczucia na ekranie. To jest arcydzieło pod każdym możliwym względem. Pomysł z rozpoczęciem każdego odcinka jest po prostu genialny. Fajnie, że ktoś też to zauważył :)

W 100% zgadzam się z Tobą.

Ja na razie do 4 odcinka serial świetny i przejmujący. Pomimo że akcja filmu skupiona jest praktycznie wyłącznie w domu to gra aktorska i dialogi są bardzo prawdziwe. Serial dostarcza emocjonalne zwroty akcji i nie jedna osoba nie tylko będąca w małżeństwie może odnaleźć chwilę z własnego życia. Bo kto nie przeżył miłosnego odrzucenia gdy partner wybrał zamiast nas inną osobę a następnie przeżywał przez kolejne tygodnie czy miesiące rozstanie z osobą która uważało się za bliska naszemu ideałowi. Tu widzimy cała sekwencje najpierw odrzucenia i porzucenia a następnie odwrócenie ról i poniekąd zemstę porzuconego małżonka. Wszystko przedstawione wiarygodnie i bardzo realistycznie. Genialna gra aktorska i świetne sceny. Nic tylko czekać na kontynuację oby równie ciekawa jak dotychczas.

Pierwowzór również jest dobry, ale nie przetrwał moim zdaniem próby czasu. Ten obraz dużo bardziej do mnie trafia, bo związki i role w związku są już inne. Tam postać małżonka, który odchodzi jest jeszcze trudniej polubić niż postać Moiry

i na koniec dodam, że plaster można przykleić tylko raz.

plaster to raczej udana przenosnia oznaczajaca osobowosc, ktora sie przykleja do drugiej. a kiedy po rozstaniu zmuszony jest utracić zludzenia, staje sie na swoj sposob wolnym czlowiekiem. caly proces jest jednak bardzo powolny i bolesny. odkrywa , ze stawanie sie wolnym oznacza takze rozrywanie wiezi, ktore dotad sam tworzyl, na których budowal dotad swoje zycie. wydaje sie, ze czlowiek nie jest gotowy przejsc przez to wszystko i jednoczesnie nie rozpasc sie wewnetrznie. stara sie wiec odtwarzac zachowania i emocje w nastepnych zwiazkach. uzmyslawiaja mu one jednak jedynie, ze juz nigdy nie odwazy sie w pelni zaufac, a wiec tez nie pokocha "do konca".
jest moment, w którym jonathan przeczuwa bezmiar tego co za chwile utracą, dlatego scena w ktorej desperacko chce zatrzymac mire w drzwiach ich wspolnego domu, jest prawdziwa i porusza