PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=808449}

Schody

Soupçons
2004 - 2018
7,3 5,6 tys. ocen
7,3 10 1 5580
8,0 3 krytyków
Schody
powrót do forum serialu Schody

Zauważcie, że twórcy dokumentu praktycznie "mieszkali" z tą rodziną, byli z nimi bardzo blisko przez cały czas, nakłonili ich do bardzo osobistych zwierzeń. Zresztą - ekipa była przekonana z góry o niewinności Petersona, który jeszcze w więzieniu dziękował reżyserowi, mówiąc, że bez nich sprawa na pewno utknęłaby w martwym punkcie. Do sedna - jestem przekonana o winie głównego bohatera. Nikt, nawet obrona nie potrafiła tak naprawdę wyjaśnić w jaki sposób upadek ze schodów może doprowadzić do takich obrażeń, takiego rozlewu krwi, jednocześnie przy braku siniaków i połamanych kości. Musieli się ostro nagimnastykować, aby ich linia obrony brzmiała jakkolwiek wiarygodnie. To, że w procesie dochodziło do nadużyć to jedno, to że Peterson kłamał i konfabulował przez cały czas to zupełnie coś innego. Uderzyło mnie również, że przynajmniej przed więzieniem wgl nie widać w nim żalu po stracie żony. Dopiero po latach spędzonych w więzieniu, które ewidentnie go złamało przypomniał sobie, że w sumie to umarła najbliższa mu osoba. Moim zdaniem -zabił, a do jego zwolnienia z kicia przyczyniły się nadużycia i błędy w śledztwie oraz głośny dokument bardzo stronniczo przedstawiający całą sprawę.

ocenił(a) serial na 8
dudusia2208

Ja również myślę, że zabił żonę. Ale nie powinien trafić do więzienia nawet na minutę. Proces był farsą i prokuratura nie miała na jego winę ŻADNYCH dowodów. Zero. Istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności, a to że coś się komuś wydaje albo "ma takie przeczucie" nie powinno zawiązać na czyjejś winie. Dlatego system sadowniczy w USA to dno.

dudusia2208

A mnie bardzo dziwią teorie o jego winie, bo zdają się poparte tym, że on nie reagował tak, jak ktoś chciał, czy, że to wyjątkowo niefortunny upadek, gdzie ktoś po prostu uderzył się kilka razy w głowę. Sądząc po zachowaniu rodziny nie mogę też myśleć, że on udawał dobrego ojca albo dobrego męża, a nie nim po prostu był (jak było argumentowane w innym poście). Tak ciężko zrozumieć aseksualną miłość, czy po prostu wielką przyjaźń pomiędzy ludźmi? Ja też byłem z góry przekonany o niewinności Petersona i nie zmieniłem zdania, bo nie było powodu i też dziękowałem w duchu reżyserowi, że walczy o czyjąś sprawiedliwość. Nadużycia i błędy to były dopiero później - wcześniej były to jedyne powody, żeby w ogóle myśleć, że jest winny. Generalnie myślę, że ta historia po prostu nie dotyczy tego, czy był winny, "Schody" są całkiem odmienną historią, niż te, do których przyzwyczaił nas Netflix. Historia Petersona to krytyka amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, obnażenie mentalności ludzi z południa i opowieść o utracie wiary w system, niekoniecznie materiał do kryminalnej zagadki.

PS. : W ogóle sprawa chyba została rozwiązana i najbardziej prawdopodobna teoria jest najdziwniejsza. Można znaleźć na Wikipedii.

korn_flakes

ja też uważam, w zasadzie przez cały seans programu, że Mike jest niewinny. Z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości jest trochę jak z polskimi szkołami jazdy - nie uczy się w nich jeździć, tylko zdawać egzamin, analogicznie, prokuratura w przypadku tej sprawy, miała za zadanie wzbudzić jak największe uprzedzenia wobec oskarżonego, żeby przykryć brak dowodów na jego winę, jak widać po komentarzach na całym forum tego dokumentu, udało się to nie tylko wobec przysięgłych, ale też wobec widzów. Na mnie największe wrażenie zrobiło to jak niechlujnie prowadzono śledztwo, od razu było nakierowane na "udupienie" Mike, bo najwidoczniej nie podobał im się od początku. Opieranie się na teorii, że osoba biseksualna = morderca to już w ogóle szczyt. Fakt, że cały czas dzieci stoją za nim murem, sprawa fabrykowania badań krwi i ogólnie dowodów, przez jednego z głównych pracowników policji, no i ten azjatycki "naukowiec" który tak świetnie potrafił wytłumaczyć każdą plamę na ścianach, to wszystko działa na korzyść Mike, nawet ta męska prostytutka wspomina, że mówił on dobrze o żonie.

korn_flakes

możesz mi dać namiary na tę najdziwniejszą teorię, bo nie mogę się dokopać?;)

milena_9

In late 2009, a new theory of Kathleen Peterson's death was raised: that she had been attacked by an owl outside, fallen after rushing inside, and been knocked unconscious after hitting her head on the first tread of the stairs. The owl theory was raised by Durham attorney T. Lawrence Pollard, a neighbor of the Petersons who was not involved in the case, but had been following the public details. He approached the police suggesting an owl might have been responsible after reading the North Carolina State Bureau of Investigation (SBI) evidence list and finding a "feather" listed. Peterson's attorneys had determined that the SBI crime lab report listed a microscopic owl feather and a wooden sliver from a tree limb entangled in a clump of hair that had been pulled out by the roots found clutched in Kathleen's left hand.[14][15] A re-examination of the hair in September 2008 had found two more microscopic owl feathers.[16]

Although Pollard did not speak of the theory to anyone else, the Durham Herald-Sun newspaper published an article ridiculing him, and discrediting his theory. Other media picked it up, propagating the Herald-Sun story, which was later criticized as inaccurate.

Advocates of this theory assert that other evidence supports it, namely: the scalp wounds were tri-lobed and paired, consistent with marks left by talons, the feathers are similar to those on owl feet, cedar needles were found on her hands and body indicating Kathleen had fallen over outside shortly before entering the house, that her blood had spattered up the staircase rather than down, that her footprints in her own blood indicated that she was already bleeding before she reached the foot of the stairs, and that two drops of her blood were found outside the house on the front walkway along with a finger smear on the front door consistent with her pushing the door shut. Advocates also note that owl attacks on people are common in the area, with one victim stating that the impact was similar to being hit in the head with a baseball bat.[17]

According to Pollard, had a jury been presented with this evidence it would have "materially affected their deliberation and therefore would have materially affected their ultimate verdict". Prosecutors have ridiculed the claim, and Dr. Deborah Radisch, who conducted Kathleen Peterson's autopsy, says it is unlikely that an owl or any other bird could have made wounds as deep as those on her scalp. However, Dr. Radisch's opinion was challenged by other experts in three separate affidavits filed in 2010. Dr. Alan van Norman wrote: "The multiple wounds present suggest to me that an owl and Ms. Peterson somehow became entangled. Perhaps the owl got tangled in her hair or perhaps she grabbed the owl's foot."[18]

Dr. Patrick T. Redig, a professor of veterinary medicine at the University of Minnesota wrote: "In my professional opinion, the hypothesized attack to the face and back of the head resulting in the various punctures and lacerations visible in the autopsy photographs is entirely within the behavioral repertoire of large owls."[18]

Kate P. Davis, executive director of Raptors of the Rockies, a western Montana education and wildlife rehabilitation project, wrote: The lacerations on Mrs. Peterson's scalp look very much like those made by a raptor's talons, especially if she had forcibly torn the bird from the back of her head. That would explain the feathers found in her hand and the many hairs pulled out by the root, broken or cut. The size and configuration of the lacerations could certainly indicate the feet of a barred owl.[18] Davis further noted that owls can kill species much larger than themselves and that it is not uncommon for them to attack people.[18]

Despite interest in this theory among some outside advocates, no motion for a new trial was filed on this point in 2009.

Z Wikipedii

korn_flakes

a zdajesz sobie sprawę z tego, że miał romans z reżyserem tego dokumentu dlatego też dokument jest stronniczy?:)

ocenił(a) serial na 8
Candy_Perfume_Girl

Skąd ta teoria?
Info o sowie super ciekawe.

caramilla

https://marhan.pl/ciekawostki/443-kryminalia/2770-jak-u-hitchcocka-zabojcze-szpo ny-sowy

dudusia2208

O jakich klamstwach piszesz? Kiedy Peterson sklamal? Piszesz, ze klamal caly czas. Podaj prosze kilka przykladow bo ja kojarze tylko jeden, kiedy byla mowa o jakiejs ranie z wietnamu, ze nie byla z wojny tylko juz po wojnie, ale przyznal sie do tego. Wiecej klamstw nie pamietam. Osobiscie uwazam, ze byl niewinny. Nie jest po stonie obrony udowadniac, ze kobieta zmarla na skutek upadku ze schodow. To oskarzyciel ma obowiazek udowodnic, ze oskarzony ja pobil, tak to dziala. Moim zdaniem caly proces to jakis zart, pomijajac fakt czy Peterson zabil czy nie, moim zdaniem dowody przedstawione w dokumencie nie pozwalaja na jednoznaczne przyznanie, ze byl on winny. Jego adwokat, David Rudolf wiele razy podkreslil, ze tu nie ma miejsca na winny i niewinny - moze byc winny, albo "nie udowodniono mu winy". A winny moze byc wtedy, gdy lawa przysieglych nie ma zadnych watpliwosci co do jego winy. Nie wiem, jak w tym przypadku mozna bylo nie miec watpliwosci. Zszokowalo mnie to, ze na podstawie jakichs wymyslonych teorii i poszlak postanowiono go skazac. Tak samo, jakby np jego orientacja seksualna miala cokolwiek wspolnego z tym zabojstwem. Od razu widac, ze od poczatku chcieli go skazac, wymyslili teorie i sie jej trzymali. A jak okazalo sie, ze ten grzebacz do kominka (czy cokolwiek to bylo), zostal znaleziony i SFOTOGRAFOWANY przez policje w dniu przeszukania, po czym policja odlozyla go na miejsce i zeznawala pozniej w sadzie, ze ten przedmiot jest zaginiony i moglby byc narzedziem zbrodni, no to co mozna myslec? Ja pamietam odwrotnie, ze to policja klamala, wymyslala teorie, lacznie z tym Deaverem na czele, niekompetently i klama w sadzie ze uczestniczyl w setkach spraw a prawda byla taka, ze w raptem kilku. to policja i sluzby klamaly w sadzie, nie przypominam sobie zbey Peterson klamal. Moim zdaniem nie byl niewinn, ale nie bylo dowodow na to zeby go skazac. szokuje mnie to, ze jacys przypadkowi ludzie z ulicy zadecydowali o jego zyciu. Z drugiej strony jednak wiemy to, co nam pokazano - od poczatku widac przeciez, ze film nie jest obiektywny. chcialabym zobaczyc drugi dokument nakrecony przez strone oskarzyciela.

AlexabezKeksa

-Syn Patersona jej nie lubil , byl u nich w noc "wypadku". Gdy policja przyjechala on tam już był! Po co ? Co tam, przyjechal odwiedzić tate od 2/3 w nocy. Normalka
- Na kieliszkach po winie , które pili NIE bylo odcisków palców jego żony! Tylko jego. Butelka , która rzekomo wypili zaginęła. Nie bylo jej w domu. Micheal nie wiedzial gdzie jest.
- Badania luminolem wykazały ze Michael byl w pralni i biegla wte i we wte - znaleziono jego odciski palców( we krwi)
- Obok jej ciala stala rolka papieru i srodek do czyszczenia na blacie w kuchni (windex) . Równiez jego buty i skarpetki przy niej
- Gdy przyjechala policja Michael siedzial przy komputerze.
-O neuronach wiadomo
- Ten grzebacz do kominku byl moze caly czas w piwnicy , ale jego ..główka zaginęła. Na koncu pogrzebacza powinna byl zaostrzona nakretka której nie bylo.
- Wielkie długi , równiez jego synów. Jeden z nich odsiedzial 4 lata w wiezieniu federalnym







Justyna_0288

Skąd te wiadomości ? W filmie nie było o tym mowy.

Anna_Arteria

Bo dokument jest stronniczy. Na korzysc michaela..
W necie jest pełno o tym czego nie zamieszczono w dokumencie....Prezerwatywa w sypialni ( nie michaela i kate), przyjaciel cate z czasów szkolnych, a rownoczesnie gej, kochanek m.p pobity na smierc w domu w 2004... Takich ciekawostek jest pelno

AlexabezKeksa

A i ten Deaver , facet bajerował na maksa , wymyslal jakies teorie - tak, ale mial ku temu podstawy. niewazne teraz co tam sobie dopowiedzial co bylo niekompetentne , to jedno bylo pewne- na spodniach Micheal mial ROZPRYSKANĄ krew. A nie bedziesz miala rozpryskanej krwi na ubraniu jeśli nie byłaś w poblizu kiedy MIALO TO MIEJSCE

dudusia2208

zabił