Bo Big był ogólnie postawnym, wysokim mężczyzną i do tego był grubą rybą w świecie biznesu.

To określenie po raz pierwszy pojawia się chyba wtedy, gdy dziewczyny rozmawiają o nim - że jest następnym Donaldem Trumpem, tylko że przystojniejszy i lepiej ubrany. Taka "gruba ryba".

A co do osób, którym się nie podoba SaTC - ciekawa jestem, które odcinki oglądaliście. A to dlatego, że serial baaardzo się zmienia w trakcie trwania i np. trzeci sezon jest już diametralnie różny od pierwszego - począwszy od innego prowadzenia kamery, na innym rozłożeniu akcentów "obyczajowych" i "komediowych".
Ale i tak uważa, że to baaaaaaaardzo babski serial i nawet nie będę próbowała przekonać żadnego faceta, żeby oglądał i próbował polubić. Zwykłe "wy nie rozumiecie" brzmi naiwnie, ale cóż - po prostu nie jesteście targetem ;)

moim zdaniem sie mylisz!! tworcy serialu, czyli Darren Star i Michael Patrick King chcieli stworzyc serial dla mezczyzn pokazujac jakie kobiety naprawde sa, czego pragna co dla nich znaczy seks. duzo mezczynz przy stosunku mysla wlasnie tylko o sobie, nie wiedzac co kobieta o tym mysli lub co ja zadowala!! kobiety lecz na swiecie czesto siebie widza w jednej z postaci i ogladaly ten serial najczesciej..mezczyzni przewaznie ukrywali sie twierdzac na zewnatrz, ze ten serial jest dla kobiet! w jednym z odcinkow z Oprah Winfrey kiedy zegnali sie aktorki z ostatnim odcinkiem serialu pokazano jakies prognozy od prezydenta HBO, ze serial do 35% byl ogladany przez mezczyzn! ja jestem facetem (heteroseksualista) po 20stce i twierdze, ze serial duzo mnie nauczyl w zyciu seksualnym i polecam go kazdemu! tak jak Kim Cattrall powiedziala.."wszyscy uprawiamy seks, kobiety i mezczyzni..."

wow no chyba pierwszy mądry i nie zakrywający się głupia męską dumą (ten serial jest dla kobiet)facet, którego spotykam.
uważam że jeśli faceci oglądaliby ten serial, wiedzieliby lepiej jakie kobiety są, jak czują, co czują, co robić, czego nie robić, jak je podrywać, a jak nie. mieliby z nami łatwiej, ale niestety nie są na tyle sprytni i sami sobie szkodzą przez tą dumę.

dokladnie, serial moim zdaniem jest wlasnie takim doradzca seksualnym dla mezczyzn! ja, ja juz pisalem wyzej duzo z niego wyciagnelem, a myslalem, ze to kompletna bzudra!

Chyba nie tylko seksualny poradnik, bardziej tyczący podejścia do związku w ogóle.

Co do pseuda Biga, to wiadomo, że była to także tzw. aluzja falliczna ;)

ja tez szukalam uwaznie i nigdy nigdzie nie zostalo to wprost wytlumaczone, aczkolwiek w jednym z odcinkow kiedy Samantha poznaje kolesia z duuuzym pprzyrodzeniem to mowi do Carrie ''Ty mialas Mr. Biga ja mam too Biga, po tym wnosze ze jednak mialo to podtekst co do wielkosci...btw nigdy tez nie pada imie i nazwisko Biga

Imię w ostatnim odcinku, nazwisko w filmie ;)

serial został nakręcony na podstawie książki, wiec dokładnie rzecz biorąc Mr.Big wzięło się z książki. a Mr. Big ( z ang. ważniak) w serialu Carrie pierwszy raz nazwała go tak w myślach, jak na imprezie Sam poszła go podrywać.
a ważniak wiadomo dlaczego, poza tym która tak nie robi, nie znając imienia faceta nazywa go jakoś

Jak wiadomo "ważniak" to jedno z wiieeeeeeeeeeelu możliwych tłumaczeń tego słowa ;) A to, że związki książki z filmem są bardzo luźne, to chyba dość jasne.