Jedno i drugie bardzo dobre, ale jak opierasz się na miłości do książek to polecam serial - bardziej oddaje wydarzenia, a film dobrze zaliczyć dla cudownego klimatu(Hrabiego Olafa świetnie zagrał Carrey, ale Harris dotrzymuje mu kroku).

Dzięki za odpowiedź, nawet nie wiesz jak mnie ucieszyła :) w takim razie odpalam serial!

Życzę miłego seansu:)