Jestem wielkim fanem seriali. Wiele mnie wciągnęło, zainteresowało swoją historią nawet przez wiele sezonów. Natomiast rzadko kiedy tak bardzo zżywam się z bohaterami, rzadko kiedy tak bardzo emocjonalnie przeżywam ich losy jak to miało miejsce właśnie w tej historii. Ostatnio miałem tak z serialem Bloodline (tam nawet bardziej). Z całego serca polecam Wam serial Seven Seconds - bardzo prawdziwy i strasznie smutny.