Czy ktoś wie i mógłby się podzielić wiedzą, dlaczego DiAngelo tak się troszczył o Jablonskiego? Czy to po prostu były ojcowskie uczucia, których z braku dzieci nie miał gdzie realizować czy coś innego za tym stało?
A oprócz tego bardzo dobry, wciągający serial, aczkolwiek dość przykry. Ale podejrzewam, że temu co się dzieje w serialu bliżej rzeczywistości niestety, niż tym wszystkim serialom, w którym tym dobrym się udaje.