może dzisiaj będzie lepiej ;)
Grupa przyjaciół stara się przeprosić Seymę, jednak ta pozostaje niewzruszona. Oyku i Ayaz otrzymują tajemnicze zaproszenie na weekend na Książęcej Wyspie. Para podejrzewa Mete o żart, ale szybko okazuje się, że wszyscy znajomi otrzymali podobne zaproszenia. Zespół postanawia udać się na miejsce, by dowiedzieć się o co chodzi. Nikt się jednak nie spodziewa tego co zastaną…
No właśnie nie każdy każdego musi lubić. :) A bez sensu jak byśmy sobie przytakiwały a myślałybyśmy zupełnie coś innego.
Dokładnie. A jeśli wszyscy myśleliby tak samo to byłoby nudno.
Poza Oyku, do Mete też się nie przekonam. Nie dam rady choć nie wiem jakbym próbowała . To się nie zmieni
Mete też nie lubię, od początku za nim nie przepadałam. Chociaż jak nie knuje i nie robi na złość innym to jest do zniesienia według mnie :D Już kiedyś tu pisałyśmy, że jakby Mete był grany przez innego aktora to może wzbudzałby więcej pozytywnych emocji. :D
serial i ojku byli super do 20 odcinka, naprawdę wtedy bym powiedziała, że lepszego nie oglądałam...
"Uwielbiam Ayaza , ale denerwował mnie jak zranił Oyku tym zerwaniem (wtedy właściwie nikt na Ayaza nic nie powiedział, ani naet Oyku nie współczuł, a ona się wtedy naprawdę starała go odzyskać"
O, przepraszam, ale wcale nie masz racji.
http://www.filmweb.pl/serial/Sezon+na+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2014-724152/discussi on/Odcinek+43,2667859?page=4
Wtedy strasznie wściekłam się na Ayaza, co wyraziłam w komentarzach.
Dostało mu się ode mnie ;)
Więc coś musiałaś przeoczyć ;)
Ale i tak Ayazowi już to wybaczyłam xDD
No sorry :). Ale większość osób na niego nic nie powiedziało. A jak Oyku coś zrobi to większość po niej jedzie.
Bo Oyku często coś beznadziejnego robi ;)
Ale czasem wynikają z tego zabawne sytuacje, no i jest co komentować XD
A ja mimo, że kocham Ayaza to strasznie się wkurzyłam za tę akcję z zerwaniem z Oyku To było coś najgorszego co mógł zrobić. Z jego wypowiedzi wywnioskowałam, że Ayaz "zniszczy" ich miłość, zabierze Oyku wszystko, cały jej świat, a za jakiś czas jak akcja z Mete ucichnie, albo ją wyjaśni to tak sb wróci do Oyku. To mi się bardzo nie podobało. Ayaz wtedy mnie okropnie wkurzył. On znał całą sytuację, a na Oyku to wszystko spadło jak grom z jasnego nieba, nie spodziewała się czegoś takiego,. Nawet się jej dziwię, że tak szybko mu później wybaczyła. To już bym wolała, aby Mete powiedział, że zabije Oyku, albo ją porwie jak Ayaz z nią nie zerwie niż to, co wymyślił...
Co do Oyku to mnie ostatnio coraz bardziej wkurzała, ale mimo wszystko uwielbiam ich z Ayazem <3
W dodatku wtedy Ayaz nawet nie wyjaśnił, dlaczego zrywa z Oyku. Po prostu "odchodzę".
Bez sensu, mógł chociaż jakieś wytłumaczenie wymyśleć, ze np. że czuje, że nadal jest kobieciarzem, nigdy się nie zmieni i nie będzie w stanie być wierny jednej kobiecie. I że myślał, że się zmieni, ale się mylił.
Coś takiego chociaż mógł powiedzieć, a on bez słowa wytłumaczenia z nią zerwał.
W ogóle w tamtym odcinku nie mogłam poznać Ayaza, zachowywał się jakby go podmienili :D
Dokładnie. Tak bez słowa odejść, a później wrócić... I jeszcze wkurzało mnie, jak Ayaz mówił, że wie, że krzywdzi Oyku. No ja bym nie potrafiła w taki sposób krzywdzić ukochanej osoby... więc ja nie wiem jak on mógł, skoro twierdził, że kocha Oyku jak nikogo na świecie... Dziwne, że jej ból i cierpienie go nie zabijało... I ucieszyłam się, gdy Oyku na jego oczach wyrzuciła obrączkę/pierścionek do jeziora należało mu się! (do dzisiaj się zastanawiam jakich mocy Ayaz użył, że wyłowił tę obrączkę).
Poza tym mógł powiedzieć Oyku prawdę i mogli udawać, że się rozstali...
Jak moja złość opadła, to stwierdziłam, że Ayaz miał zaćmienie umysłowe przez to, że go wcześniej Oyku uderzyła butelką, a dziewczyny się ze mną zgodziły ;))))
Potem, jak od porywaczy Ayaz znowu dostał butelką w głowę, to potem wyznał Oyku prawdę ;)
Czyli możliwe z tą butelką hahahhaha ;)
W każdym razie to był beznadziejny wątek ze strony scenarzystów, a Ayaz wtedy strasznie mnie rozczarował.
Opowiadać setki razy, jak to kocha Oyku, latać za nią jak pies, planować wspólną przyszłość, a potem nagle "odchodzę, bo tak".
Taki bystry superbohater rozwiązujący różne trudne sytuacje, a ugiął się jak dziecko pod szantażem Melepety.
mistrzyniF1 stwierdziła, że Ayaz wyłowił ten pierościonek za pomocą wykrywacza metalu hahahhaha :)
Możliwe ;))))
Kupił w kiosku ;))
Później mu wybaczyłam, ale do dzisiaj jak sb o tym przypomnę to się wkurzam :P Jedyny plus to taki, że nie było jak w telach latino.
Mnie też Ayaz wtedy bardzo rozczarował.
Ayaz i Mete obydwaj wtedy nie byli sobą.
Mete - z powodu guza mózgu.
Ayaz - z powodu uderzenia butelką w głowę
:D:D:D
wgl to fox już robi nową prezentacje sezonu,widziałam foto, Serkan i Ozge wyglądają razem obłędnie :dddd
podaj link, podobno mają zacząć kręcić, albo dzisiaj 12 albo 21 dwie różne daty znalazłam, w Polsce o ile będzie to pewnie dopiero za rok
Mogłabyś posłać linka? albo jeśli nie możesz przynajmniej powiedz co mam wpisać w gogle by te zdjęcia znaleźć :)
Znowu odcinek nudny i słaby, z wyjątkiem końcówki, która mi się podobała.
Oyku jak się napaliła na romantyczne oświadczyny i "niespodziankę", i się doczekać nie mogła ;)))))
hahahahaha najpierw ta akcja z limuzyną - Oyku myślała, że dla niej, a tu nie.
Potem z samolotem hahahahha Oyku znowu myślała, że dla niej, a tu nie.
A na końcu w restauracji pierścionek w deserze i znowu nie dla nie hahhaha
A jak nie chciała oddać tego pierścionka kelnerowi haha
A miny Ayaza patrzącego na walniętą Oyku hahahahahahahaha ;)
Oświadczyny w autobusie - pięęęęęękne !
Unosiłam się nad ziemią, gdy to oglądałam.
Jaki ten Ayaz romantyczny i kreatywny. Szacun ;)
A jaką przemowę wygłosił, że aż mnie zatkało xDDDD
I przypomnieli ich pierwszy taniec - cudna ta scena jest
No i okazało się jeszcze, że te wszystkie akcje z limuzyną, samolotem i porwaną torebką były przygotowane przez Ayaza i ich przyjaciół.
A ja myślałam, że Aayz naprawdę nic nie przygotował, bo tak świetnie udawał przed Oyku zdziwionego.
hahahhahah :D ciekawe rzeczy Ci się śnią ;p
nie lepszy Ayaz bez koszulki? ;ddd
Właśnie szkoda, że nie Ayaz :(. Oyku miała dziwną tę sukienkę, bo jej majtki przez nią prześwitywały :D
"Oyku miała dziwną tę sukienkę, bo jej majtki przez nią prześwitywały :D"
oooo, może Oyku chciała dać Ayazowi do zrozumienia, że wreszcie jest gotowa na noc poślubną xDD
twój mózg fajnie działa, nie powiem ;d
to czego nie zobaczysz w serialu, to Ci w nocy dopowie :D
"to czego nie zobaczysz w serialu, to Ci w nocy dopowie :D"
noo........czasami fajne rzeczy mi się śnią:D
Może na drugi raz mi się Ayaz przyśni:D
no i kolejny za mną :D
początek słaaabutki, straszny dom nie był straszny, widać było że Olcay, Onem i Mehmet to Olcay, Onem i Mehmet. latali i zachowywali się jak nienormalni.
szkoda mi Emre, chłopak cały czas ma pod górkę, niech mu się uda coś w końcu
Mete jest bardziej znośny w wersji dobrej, i według mnie lepiej mu z Isik, mniej dramatu, świeża relacja, nie to co z Seymą, zawsze będzie się ciągąć za nimi temat z dzieckiem
Bulent i Meral no no, fajnie jakby ich połączyli razem
a teraz Oyku i Ayaz...
laska wkurza mniej niż w poprzednim odcinku, ale no szału nie ma
Ayaz fajnie ją z tymi zaręczynami wkręcał, i te miny niewiniątka ;>
a oświadczyny w autobusie <3 <3 <3 można go nazwać mistrzem niespodzianek romantycznych
tak całe pierwsze spotkanie odwzorować krok po kroku, pięknie ;)
przemowa też piękna, wszystko piękne
i jeszcze muzyka z pierwszego tańca :D ta scena tańca hipnotyzuje, sprawdziłam na własnym przykładzie ;) przez dwie minuty prawie nie oddychalam
no końcówka cudna była, stary klimat ;D tylko dlaczego brakowało Seymy przy oświadczynach?
dokładnie, początek kompletnie od czapy ;)
jeszcze finał przede mną, ale to jutro :D
Ja od razu poznałam, że ta staruszka to przebrana Onem ;)
A oni nie poznali. Nawet Ayaz swojej matki nie poznał :D:D:D:D:D
hahhahahahahaha nie mogę, wyobraziłam to sobie i śmieję się do kompa ;)
buhahahahahahaha
Widziałam ten film Junior. Fajny był ;)
Arnold Schwarzenegger Terminator w ciąży był i dziecko urodził haha :D
taki męski, a jednocześnie tak delikatny ;d
ooooo Ayazek <3
widzę go w swojej głowie ;p
hahahahahahaha ;)
albo siedzi sobie na werandzie i robi na drutach swetetek dla dzieciaczka
Oyku do Ayaza:
O: Ayaz przyj, jeszcze jeden i urodzisz naszego synka!
A: Oyku, nie mam już siły, nie dam rady....
O: dobrze, będziemy przeć razem :D daj rękę
Proszę Cię, teraz to już leżę XD
W przypadku porodu faceta, to tylko cesarka, bo nieprzystosowany anatomicznie xDD
hahahaha no wiesz, już nie róbmy z niego skończonej cioty :D:D:D
On nawet, jak płacze, to mi się podoba. Wtedy szczególnie, bo bym chciała go utulić ;P
Ale fakt - powinien być bardziej stanowczy wobec Oyku !
Ayazek jest (zacytuję Ciebie) - "taki męski, a jednocześnie tak delikatny ;d"
"ooooo Ayazek <3" - rozbawiło mnie to jakoś ;))
W ogóle cały wieczór mi się na żarty zbiera ;P
hahahahahah ;)
ja wczoraj spać nie mogłam w nocny to sobie włączyłam Ayazka ;d
pomógł na bezsenność
:D
Ja często jakieś scenki na yt włączam z Ayazem i odlatuję w inny wymiar :D
Pisałam Ci, że kiedyś we śnie mignął mi się Serkan.
Siedział na ganku mojego domu z laptopem i coś tam włączał, pewnie net ;)
Szkoda, że nie podeszłam do niego i nie spytałam - "Może razem poklikamy?"
:D
Dziś mi też się mignął we śnie.
ooooo Ayaz ;)
Nie no Dziewczyny opanujcie się trochę , bo ja przy Was zejdę na zawał ze śmiechu... bo już nie wspomnę, że laptop zapluty niemiłosiernie...;)))
Jednak trzeba stworzyć polską wersję sezonu na miłość w pomieszaniu z kontraktem... i wyjdzie hit nie z tej ziemi ;) Scenarzystki - my ;))) tyle pomysłów, że naprawdę marnujemy talent..... tylko jak znaleźć polski odpowiednik Ayaza lub Fatiha....oj będzie bardzo ciężko ;))) bo aktorkę do roli Oyku by się znalazło;)