Niedoceniony jest ten serial tylko ze względu na źle dobranych głównych bohaterów, którzy grają najważniejsze role, czyli Jace i Clary. Nie mówię, że te role są łatwe, ale gdzie tu ironia Jace'a? Ta bezbarwność Katherine dobija. Gdyby ktoś inny ich zagrał ten serial to byłby mistrzostwo.
Myślę, że pomijając bezbarwną grę samych aktorów, wina leży po stronie scenarzystów i reżyserów. Nie oszukujmy się, teksty są tutaj chwilami tak głębokie jak kałuża na prostej drodze. Ale rzeczywiście to bardzo kuje w oczy, kiedy główni bohaterowie nie są w stanie udźwignąć na swoich barkach wagi całej historii.
Co do samych aktorów, Kat bardzo się zmieniła po 1 sezonie. w 2 już nie była tak dziecinna, zbyt ekspresyjna i denerwująca. Myślę, że nawet chwilami ją lubiłam. Jeśli chodzi o Doma, to mam z nim jakiś problem w dowolnym filmie/serialu z jego udziałem. Na ekranie wygląda jak wystraszony kurczak, a w BTS biega, skacze, żartuje itp. To przykre widzieć Doma jako 100% Jace'a, a na ekranie widzieć kluchę. No dobrze, w sezonie 2 też się poprawił, ale scenarzyści bardzo go skrzywdzili odbierając jego główne cechy charakteru. Nie rozumiem tej decyzji ze złagodzeniem tej postaci.
Masz racje. Inni głowni bohaterowie naprawdę podnieśliby poziom serialu. Ale teraz to już za późno :p
Pamiętam,jak oglądałam pierwszy odcinek. Cały czas siedziałam z wielkim szokiem wypisanym na twarzy,zastanawiając się co tu się dzieje. Myślałam,że to jakaś parodia. Niestety okazało się,że oni tak na poważnie.
Zdecydowanie wolę tę wersję Jace'a niż filmową. Oczywiście mówię o wyglądzie. Charakter i ukazanie postaci Jace'a to zdecydowanie Jamie. Natomiast temat Clary wolę pominąć.
Wszystko wynagradza Alec,Magnus i Rafael.