Serial jest ciężko ocenić bo jest bardzo nie równy.
Ja książki czytałam i szczerze wiele rzeczy w serialu podoba mi się bardziej. Książki były całkiem ok ale nic nadzwyczajnego dla mnie przynajmniej.
Co do strojów ślubnych to Lydia miała złotą suknię bardzo jasną ale złotą. Alec złoty garnitur. A już Jace czarny, Izzy, Clary i mama Alec'ka też w ciemnych sukniach a pannę młodą w ciemnej dziwnie by było oglądać. Widok kolorów chyba zależał od odbiornika ale sami twórcy przyznali że były one złote. Ja musiałam oglądać dwa razy żeby się przekonać

Aż specjalnie obejrzałem ten fragment odcinka w którym był ślub jeszcze raz i rzeczywiście ich stroje są lekko złote, ale widać to tylko w niektórych ujęciach jak pada na nie światło, a niestety przez większą część tej sceny ślubu bohaterowie stoją w zacienionych kadrach więc ten złoty odblask jest praktycznie nie widoczny :( Co do kwestii samych książek to mnie się podobały choć masz rację, że jedne były lepsze a drugie trochę gorsze. Ja osobiście uważam, że trylogia Diabelskich Maszyn, która dzieje się w tym samym Universum była dużo lepsza od Darów Anioła, gdyż ogromnie mi się podobała i wciągnęła mnie w niesamowity świat wiktoriańskiej Anglii, a epilog ostatniej części jest jednym z najlepszych jaki kiedykolwiek czytałem gdyż zaskoczył mnie niesamowicie. Na koniec dodam cytat z Mechanicznej Księżniczki, który zobrazuje gamę uczuć, które przeplatały się przez zemnie podczas czytania całej trylogii Diabelskich Maszyn: "„Znasz to uczucie, kiedy czytasz książkę i wiesz, że to będzie tragedia, czujesz, że nadciąga ciemność i zimno, widzisz, że sieć zaciska się pośród postaci, które żyją na jej stronicach. Ale jesteś przywiązany do tej historii jakbyś był wleczony za powozem, nie możesz się go puścić ani zmienić kierunku.”