Jak wrażenia po pierwszym odcinku 9 sezonu?
Według mnie tragedii nie ma, ale to nie ten poziom co sezony 1-7. Od 8 sezonu Shameless stało się bardziej komedią niż komediodramatem, i jak widać, pomysł raczej się nie sprawdza.
Ponadto twórcy w beznadziejny sposób pozbyli się Kassidi. Według mnie była jedyną nową postacią sezonu 8, która przywracała klimat poprzednich sezonów dzięki byciu świrem.
Dal mnie kompletna tragedia, jestem zawiedziony po całości. Jeśli tak będzie wyglądała reszta sezonu, to chyba odpuszczę bo zostanie tylko niesmak... zrobiło się po prostu idiotycznie.