Podczas oglądania nie przyszło mi to do głowy, ale rzeczywiście, pod różnymi względami są podobni. Chociaż Lip jest, mimo wszystko, bardziej rozgarnięty, spokojny i miły. I o ile Cook był jedną z postaci, które w "Skinsach" lubiłam najmniej, to tak Lip od początku był jednym z moich ulubionych bohaterów (szkoda tylko, że praktycznie wszystkie jego wątki opierały się w większości na dramach związanych z puszczalskimi dziewczynami XD).