W moim odczuciu poprostu formuła się wyczerpała i nie ma co do tego wątpliwości. Począwszy od wielkiej udręki Lipa, ktory włóczy się bez pomysłu na siebie, przez Fionę, która chce zostać buisness woman popełniając wciąż te same błędy. Nieśmiesznego już Franka czy Keva z V, którzy są po prostu walorem komediowym w tym dramacie. Bardzo kocham ten serial, ale trochę się już skończył. Teraz jest tylko przedłużany ze względu na niemalejącą popularność. A to z kolei chyba jest gorsze niż koniec.

dokładnie, chyba nigdy nie wybaczę twórcom, że nie skończyli po 7 sezonach

Przecież nikt nikogo nie zmusza do oglądania :P Ja byłem już zmęczony tym serialem po 7 sezonie, zrobiłem sobie dłuższą przerwę, po czym obejrzałem 8 i 9 chyba w tydzień i mi się podobało.

Dla mnie mogą kręcić kolejne sezony nawet bez Fiony i Iana, w sumie nigdy nie lubiłem tych postaci, choć fakt, że niektóre wątki z Fioną były zabawne, natomiast Iana mogłoby dla mnie w ogóle nie być w tym serialu, a na koniec sprowadzili jego postać do takiego absurdu, że dale i tak już nie dało się tego ciągnąć :)