Jestem na odc. 7 i jak narazie zauwazylem w dialogach ze padlo slowo kielbasa oraz to ze Lip
pisze prace m.in. polskim dziecia w szkole. W koncu to Chicago wiec takich odniesien
moze byc wiecej, zauwazyl ktos?
Chyba sie czegos nacpales. Nie widze tam zadnego bledu ort. a to jest wypowiedz swobodna nie zadna praca wiec stylistyke mozesz sobie wsadzic w dupe.
Jeśli nie widzisz to smutne, tym gorzej dla Ciebie.
Czy się naćpałem? Nie, po prostu to bardzo razi po oczach normalnego człowieka gdy w dzisiejszych czasach, gdzie nawet przeglądarka internetowa potrafi sprawdzić ortografię, dochodzi to publikacji takich błędów.
Wypowiedź swobodna czy też nie uważam, że powinna być z zachowaniem chociażby podstawowych norm języka polskiego (pomijam już interpunkcję), ale patrząc na drugą część Twojego posta, jakoś już mnie nie dziwi ich brak :)
Dobrze sie czujesz? O tym samym pisze ze rowniez wazna dla mnie jest ortografia i tylko na nia zwracam uwage na interpunkcje i stylistyke w wypowiedzi swobodnej juz nie. Nie wiem gdzie ty tam widzisz bledy ortograficzne pewnie chodzi ci o brak polskich znakow. Masz pewnie internet od roku gdzie dostep stal sie latwy dzieki neostradzie. Ja siedze w internecie od dawna gdzie NIKT NIE UZYWAL POLSKICH ZNAKOW bylo to norma nie twierdze ze to dobrze ale wynika to z przyzywczajenia. Osoby ktore siedza w tym od dawna nie maja problemow w odczytaniu liter ą ó ę itp z liter a o i e. Dla nowych internautow z pokolenia Neostrady moze wydawac sie to trudne.
Po 1 internet mam dłużej niż Ci się wydaję, gdyż korzystałem jeszcze z archaicznych już dziś fax -modemów 28800, z protokołami V34 (jeśli wiesz co to było stary wyjadaczu internetu).
Po 2 no więc oświecę Cie o co mi chodzi, gdyż widzę że sam do tego nie dojdziesz. Nie chodzi mi o brak polskich znaków, ani i interpunkcję (mimo, że obu brak), ale o jedno zdanie, cytuję:
"Lip pisze prace m.in. polskim dziecia w szkole" - powinno być dzieciom! (przez "OM", a nie "Ą")
Prosty błąd ortograficzny, który przecież może zdarzyć się każdemu.. ale upieranie się przy swoim, jak widać nawet bez chęci sprawdzenia poprawności tego zdania (wklejając je chociażby do Worda), na dodatek przytaczanie argumentów dzieci neo i kwestii czasu dostępu internetu świadczy tylko o Twojej prostocie i ograniczeniu.
Racja powinno byc dzieciom ale nie ma sie czym podniecac proponuje wrocic do tematu bo robisz off-topic.
podobalo mi się gu3ss jak wypunktowales i rozlozyles kolesia hehehehe, mistrzowsko
sam nie przykladam wiekszej wagi do tego kto co i jak pisze, ale glupoty nie toleruje.
PS tez kiedys sie laczylem za pomoca modemu - to wstawanie poranne, albo wchodzenie przed 22 aby sie tylko polaczyc, niezapomniany bzyczek z glosnika modemu i te transfery.. 3kb/s (jak bylo dobrze hehe) stare fajne czasy, milo ze ktos to jeszcze pamieta, pozdro!!!
W odcinku 7 w którym Franka ścigali ci "wierzyciele" Lip i Kevin ukradli wóz z domu pogrzebowego Wieczorek Funeral Home
Swoją drogą akcja rozgrywa się w Chicago, naturalne że powinno być dużo nawiązań do naszych rodaków
pisał dla jakiegoś "polish guy" to znaczy dla idioty, niestety tak postrzegają nas Amerykanie.
Słowo kiełbasa weszło do amerykańskiego angielskiego bardzo dawno, tak, że nawet amerykanie nie mający korzeni w Polsce mówią 'kielbasa', tak samo jak popularne 'pierogis' i pewnie można by było znaleźć jeszcze więcej takich słów.
Jeśli chodzi o polskie akcenty to sama postać Tony'ego jest tutaj jak najbardziej na miejscu gdyż na nazwisko ma Markowicz. Pozdrawiam
Ale w sumie musze przyznać że nie jest z niego taki zły gość. On przynajmniej troszczy się o Fionę i jej całą rodzinę. Steve jest bardziej nieodpowiedzialny. Gdyby był prawdziwym ch..jem to aresztowałby Steva za kradzieże samochodów a tak pozwolił mu odejść. U detektywa zadłużył się na wykupienie całego sezonu footballowego by wypuszczono Lipa i Iana. Chłopak się troszczy. Ja go w sumie lubie:) Pozdrawiam serdecznie
Przecież nie aresztował go wtedy tylko dlatego, bo wiedział że gdyby to zrobił to Fiona by go znienawidziła.
Poza tym wziął od Steva dom w zamian za to żeby odpuścił Lipowi i temu drugiemu, mimo że w rzeczywistości sprawa była już załatwiona. Jakby był uczciwy wziąłby od niego najwyżej kasę za te bilety co to miał kupić temu prowadzącemu sprawę, a nie w cholerę cały dwupiętrowy dom
Mnie to tam nie przeszkadza:) Moim zdaniem w porównaniu do Steva / Jimma przynajmniej nikogo nie oszukuje. Nie ma drugiego życia, nie ma drugiej kobiety. Można by powiedzieć, że Tony wierny jest Fionie od samego dzieciństwa. Pozdrawiam
A odcinek w którym steve wraca do domu rodzinnego i wita go jego brat i blond panienka, która całuje go na przywitanie pocałunkiem "nietypowym". Brat nawet dodał, że ona zawsze na niego czeka z utęsknieniem
Masz racje może być :D
Chociaż zważywszy na to że robił to samo z matką, to nie zdziwiłbym się gdyby to była np. jego siostra, sic
To akurat była siostra, zwyczaj rodzinny całowania się w usta na powitanie ;-)