Od małego Debbie było wmawiane, że jej powołaniem, jej zadaniem jest opieka nad dziećmi. Tak może zarobic, dodatkowe pieniądze dla rodziny, tak może pomóc rodzeństwu. Miała też do tego bardzo dobrą rękę, co widać gdy np. przychodziła z własnej nieprzymuszonej woli pomagać Sheili. Do tego nigdy nikt nie interesował się jej edukacją ani nie wkładał wiele uwagi w inne wartości czy hobby. To, że zaszła w ciąże i chciała urodzić dziecko było tak oczywistą konsekwencją działań i oczekiwań Fiony i jej rodzeństwa, że naprawdę szokuje mnie złość i zdziwienie Fiony. Oczywiście z pragmatycznego punktu widzenia Fiona wiedziała, że kolejne dziecko to dodatkowe problemy i koszty, jednak znając Debbie nie wyobrażam sobie, żeby mogła podjąć jakąkolwiek inną decyzję.
Ale ona specjalnie zaszła w ciążę,tego oczekiwała. Chciała sobie tak usidlić chłopaka i mieć kogoś przy sobie. Czuła się mega samotna
Kto niby jej kazał mieć dziecko, co to za dziwna logika? Zajmowanie się czyimś dzieckiem to coś innego niż posiadanie swojego w wieku 15 lat. Za jedno dostajesz pieniądze, za drugie musisz płacić.
Tylko dodaj że jest to rodzina dysfunkcyjna i Debbie brakowało jak i matki tak i ojca a Fiona to zwykła puszczalska lala która jak się coś dzieje uważa że to wina niczyja . Chce opieki nad rodzeństwem a potem mają się dokładać do rachunków Carl i Debbie nie są pełnoletni nikt od Fiony niczego nie wymagał mogła ich olać