Jak odbieracie jego postać w czwartym sezonie? Zachowuje się, jakby faktycznie coś brał, ale z drugiej strony nie potwierdził tego ani w rozmowie z Fioną, ani z Mickeym. Może ma chroboę dwubiegunową, tak jak ich matka?
to nawet potwierdzone info, sam aktor w jakimś wywiadzie przyznał, że Ian odziedziczył chorobę po matce.
Jak niby sam Ian miałby to potwierdzić? Sam ma się zdiagnozować? ;D
Myślę, że Lip coś podejrzewa (podobnie jak i Mickey), ale mają za na razie dużo problemów (jakby kiedykolwiek mieli mało), żeby móc sie z tym zmierzyć na razie :))
poczytałam o tej chorobie, objawach, no i niestety pasuje:( tym bardziej, że to jest genetyczne. Ciekawe, kiedy i jak się nim zajmą, jeżeli w ogóle. Może znowu ucieknie, jak mu się odmieni.
btw, w poprzednim poście napisałam, że Ian nie potwierdził brania prochów, a nie choroby:)
z tą dwubiegunowoscia przyszlo mi do glowy dopiero w ostatnim odcinku jak wyskoczył z nożem.. wczesniej jakos nie zwracał mojej uwagi w tym kontekscie. za to przez caly sezon zachowuje sie jak spedalony narkoman borykający się z problemami, z którymi kompletnie sobie nie radzi. dwubiegunówka jest tutaj idealnym wytlumaczeniem. pewnie poświęcą tej sprawie nastepny sezon :)
dokładnie!
i mam nadzieję, że jeszcze pociągną ten serial, ciągle trzyma poziom i bardzo go lubię, jest taki... inny i nieprzewidywalny! myślałam, że w telewizji nie pewnych rzeczy nie można pokazywać:P (w Polsce pewnie nigdy go nie puszczą).