Podstarzały, rozmemłany jak sprane barchany Sherlock (Kopernik...), "gejowskie" zakończenie z goowniakiem, wyperfumowany kurdupel-komandos, zidiociały Moriarty, horrorystyczni rodzice i rypnięta siostra która o mało co nie przenikała przez ściany i której nie wiadomo dlaczego wszyscy się słuchali, a nie potrafili znaleźć bachora w studni, wybuch jak filmów ze "Schwarzim", po którym rzeczy są tylko rozrzucone, a budynek nadaje się do użytku...