PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 238263
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Według mnie Sherlock nie przypadkowo wybrał na spotkanie dach budynku szpitala. Domyślał się po rozmowie przy herbacie że Moriarty będzie dążył do jego upadku, zarówno społecznego jak i dosłownego. Przewidując że skoczy z budynku spotkał się wcześniej z Molly którą zapewne poprosił o pomoc przy zamianie ciał w szpitalu do którego trafił zaraz po upadku. Oczywiście nasuwa się pytanie jak obliczył prawdopodobieństwo przeżycia upadku... Myśle że coś się stało w momencie gdy Sherlock poprosił Moriartiego o chwilę dla siebie i byli odwróceni do siebie plecami... A jak Wam się wydaje? Jakie macie teorie na przeżycie Sherlocka? Zapraszam do dyskusji :)

pan_ciacho

Bo to jest strasznie intrygujące i każdy z nas już chciałby znać rozwiązanie :) A trolle słyną z pisania bzdur, a tutaj wszyscy główkują i kombinują, więc to miejsce dla nich się nie nadaje :D Pozdrawiam :)
PS: Swoją drogą to zbrodnia kazać czekać widzom rok, by mogli dowiedzieć się, jak to wszystko się rozegrało... Ja to chyba zwariuję do tej pory, bo nie daje mi to spokoju :)

ocenił(a) serial na 10
warren2

hmm.. ja myślę, że Sherlock poprosił Molly o przygotowanie maski/peruki, którą założył na Moriarty'ego, przebrał jego już martwe ciało w swoje ciuchy i zrzucił z dachu, sam na nim pozostając. A kazał Watsonowi patrzeć jak spada, żeby nie został zastrzelony przez ludzi Moriartiego.

Ale teoria trochę naciągana, bo raczej nie byłby tego w stanie zrobić z dachu niezauważony. :)

Anitka_0402

To by mogło w jakiś sposób tłumaczyć,czemu dziewczynka krzyczała na jego widok,bo może ktoś taką maskę już miał albo... Lol,nie wiem. Powstało już tyle teorii a i tak żadna do końca mi nie pasuje:(

ocenił(a) serial na 9
Anitka_0402

Z przebraniem Morarty'ego za Sherlocka odpada - M. jest, to znaczy, był o wiele za niski i miał zupełnie inną rysy twarzy.

ocenił(a) serial na 8
pan_ciacho

Nie wiem czy ktoś to pisał, bo nie będę wszystkiego czytał, ale według mnie Sherlock spadł na te worki, potem upozorował swoją śmierć. Resztę zrobiła Molly w kostnicy. No ale najlepiej będzie poczekać na 3 sezon. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
pan_ciacho

Trochę analizy: http://www.youtube.com/watch?v=YEqDydCPe-w (można sobie włączyć napisy)
... trochę nieścisłości można zauważyć w samym skoku widzianym z różnych ujęć, czyżby błędy montażu? nie sądzę...

ocenił(a) serial na 10
pan_ciacho

Witam, niedawno zakończyłem oglądanie obu sezonów Sherlocka i oglądając ostatni odcinek drugiej serii, zaraz po domniemanej śmierci Sherlocka, doszedłem do następujących wniosków

*Gdy Sherlock prosi Moriartiego o chwilę dla siebie, daje on znak jakiejś osobie na dole do przygotowania się, gdyż Sherlock przewiduje samobójstwo jego przeciwnika.

*Gdy Moriarty już nie żyje, ktoś z otoczenia Molly ściąga ciało na dół i to ono jest później domniemanym ciałem Sherlocka (stąd gdy Watson chwyta ręka, ciało nie jest jeszcze aż tak zimne).

*Sherlock skacze do ciężarówki i odjeżdża.

*Dobitnym faktem, że Sherlock to nie to ciało, które spadło jest to, iż Sherlock leciał z dachu prostopadle do ulicy, a ciało wylądowało równolegle do chodnika. Możliwe jest również, że pierw skoczył do ciężarówki, a potem przeturlał się na ziemię - w międzyczasie biorąc sztuczną krew i wkładając piłkę pod pachę.

*Słychać jednak łamiące się kości, więc to raczej ciało Moriartiego - widać dziurę w głowię po strzale, a kamera pokazująca później ciało "Sherlocka" jest z perspektywy oczu Watsona. On będąc w szoku lub pod wpływem HOUND widzi (i my też) Sherlocka.

A Wy jak sądzicie? :)

ocenił(a) serial na 10
wrzes94

http://finalproblem.tumblr.com/post/20270965794/ive-worked-it-all-out
bardzo mało prawdopodobne ale ciekawy tok myślenia ;)

pan_ciacho

Cześć. Na wstępie napiszę, że parę dni temu pobieżnie przejrzałam ten wątek, więc przepraszam z góry, jeśli będę się powtarzać lub coś już zostało wyjaśnione.
Jest parę rzeczy, które mnie nurtują:
Po pierwsze Sherlock chciał, żeby Watson go uważnie obserwował i się nie ruszał. Niektórzy uważają, że to dlatego, bo chciał, by ten widział, że śmierć jest oszustwem, albo też nie chciał, żeby Watson dostrzegł coś, co działo się być może w dole, być może gdzieś pod budynkiem, sama nie wiem. No ale jeśli widziałby tę nieprawdziwą śmierć, to ludzie Moriarty'ego również. Kolejna sprawa to to, że mówił mu do telefonu, że to prawda, iż jest oszustem. Jeśli chciałby, by Watson wiedział, że on tak naprawdę żyje, to nie mówiłby mu czegoś takiego. No chyba że W miał dostrzec jakiś ważny szczegół, może była tam jakaś wskazówka, którą tylko on mógł zrozumieć (nie mam pojęcia, co)? Więc wtedy rower był przypadkiem. A jeżeli znowu nie był tym przypadkiem, to w takim razie Sherlock chciał, by Watson nie widział samego uderzenia. Ale szkopuł w tym, że ludzie Moriarty'ego by z kolei to widzieli, a chodziło głównie o oszukanie właśnie ich.
Do mnie jakoś mocno nie przemawia żadna z tych teorii. Myślałam o lince, a potem już ta piłeczka do tenisa i podmiana ciał w kostnicy by się zgadzało, ale to też nie wydaje mi się w stu procentach realne.
No i jeszcze pozostaje kwestia słów Moriarty'ego "Jesteś mną". Nie wiem, co miał na myśli, ale wykluczam wątek z chorobą psychiczną czy innym rozdwojeniem jaźni u Sherlocka. To zepsułoby wszystko.

ocenił(a) serial na 9
Hmm_Ciastko

A może właśnie chciał, żeby Watson wierzył w jego śmierć? Skąd miał mieć pewność, że po jego skoku mordercy od razu odpuszczą? W książce Watson był dość kiepskim aktorem i w jednym z opowiadań Sherlock "wkręcił" go i udawał umierającego, żeby przyjaciel wypadł przekonująco. Może scenarzyści zastosowali ten sam zabieg...
I wtedy dość dobrze wplata się w to fragment, w którym Sherlock mówi, że jest oszustem - wyglądało to tak jakby po prostu chciał oszczędzić Watsonowi bólu po stracie (czułby się wtedy oszukany, wykorzystany i poczułby nienawiść).
Być może Watson musi wierzyć w śmierć Sherlocka, dopóki tamten nie unieszkodliwi zamachowców.
Wiele tych "może" w mojej wypowiedzi :D

dzastami

"A może właśnie chciał, żeby Watson wierzył w jego śmierć?" - Na pewno. Dlatego chcia, by W uwierzył, iż jest oszustem, żeby nie sprawiło mu to takiego bólu. Być może sądził, że złość przesłoni ból.
"W książce Watson był dość kiepskim aktorem i w jednym z opowiadań Sherlock "wkręcił" go i udawał umierającego, żeby przyjaciel wypadł przekonująco. Może scenarzyści zastosowali ten sam zabieg..." - To też jest niemal pewne według mnie. Czytałam i oglądałam :>

Hmm_Ciastko

Moim zdaniem mówił mu o tym oszustwie żeby uzasadnić swoje samobójstwo i żeby to wypadło "przekonująco". Bo przecież Sherlock nie był typem (jeśli można o czymś takim mówić) samobójcy, a już na pewno nie zrobił by tego z byle powodu. Więc by Watson nie doszukiwał się w tym jakiegoś kantu musiał mu uzasadnić swoją samobójczą śmierć to było najlepsze wyjście. Też jestem ciekawa jak oni to niby wytłumaczą ten kant z upadkiem, dosyć to naciągane

tiuric

No, o tym piszę własnie :>
Myślę, że mają jakiś dobry pomysł na wyjaśnienie tego.

Hmm_Ciastko

Mam nadzieję, oby tego nie zepsuli. Z początku po obejrzeniu pilota nie byłam zaciekawiona tym serialem, dopiero po przeszło roku, z nudów ;), zaczęłam oglądać dalsze odcinki i mnie wsiąkło...

ocenił(a) serial na 10
pan_ciacho

Moim zdaniem:
1. Ludzie wokół budynku byli podstawieni, rowerzysta też
2. Sherlock poprosił Watsona, żeby na niego cały czas patrzył, ponieważ w tym momencie za autobusami ktoś podstawiał ucharakteryzowane na Sherlocka ciało
3. Jeszcze przed skokiem Sherlocka jest taka scena gdzie kamera jakby "wjeżdża" po ścianie budynku. Zanim dociera do postaci Sherlocka na dachu, przez dosłownie chwilę zauważyłam jakby przymocowaną do ściany metalową rurkę. Może Sherlock złapał się jej spadając i wpadł przez otwarte okno do budynku? Watson został potrącony i gdy w końcu podbiega do ciała widzi zwłoki kogoś innego.

ocenił(a) serial na 10
mcgaonall

A jeszcze co do Moriarty'ego. Ostatnio wpadłam na pomysł, że może Moriarty którego poznaliśmy to naprawdę Richard Brooks? Chory psychicznie lub wiecznie na dragach aktor, któremu i tak jest w życiu wszystko jedno, a tutaj trafia mu się taka oferta! Ma udawać prawdziwego Moriartego w zamian za dragi/inne rzeczy. Jeśli byłby chory psychicznie/dostatecznie naćpany to byłby się w stanie nawet zabić na rozkaz prawdziwego Moriatego.

mcgaonall

'' Jeśli byłby chory psychicznie/dostatecznie naćpany to byłby się w stanie nawet zabić na rozkaz prawdziwego Moriatego.''

Sherlock by to rozgryzł po ruchach, mimice i stroju jak to ma w zwyczaju.

ocenił(a) serial na 10
mcgaonall

Co do rurki - pamiętajmy, że Sherlock miał oszukać snajperów na pierwszym miejscu, a nie Watsona. Obawiam się, że oni mogliby coś zauważyć - nie wspominając o trudnościach technicznych ;-)

pan_ciacho

a co Wy na to? :) http://reichenbach-theories.tumblr.com/post/16685992154/sherlock-season-2-ending

ocenił(a) serial na 8
pan_ciacho

moje przemyślenia ;-) dopiero Sherlocka zaliczyłam :-D
- Sherlock spadł na ciężarówkę z workami ... to Sherlock, więc wiedział jak wykonać skok, by do niej dolecieć ;-) namachał się chłopina łapkami, oj namachał ;-) ciało zostało wyrzucone przez okno ... tak jak ktoś napisał, Sherlock skakał prostopadle do ulicy, ciało jest natomiast równolegle do ulicy ... dodatkowo Sherlock skakał bardziej "na nogi", trup spada, jakby to napisać ... no tak płasko, bezwładnie ...
- rowerzysta ... hm... po zderzeniu z nim John miał małe problemu z ostrością wzroku (tak mrużył te oczęta), więc może to było celowe, by John nie widział do końca tak dokładnie trupa leżącego na chodniku ;-) widać po ujęciach kamery, że John traci równowagę, że traci ostrość widzenia ... no i gdyby nie ten rowerzysta, John szybko znalazłby się przy ciele ;-)
- ciało na chodniku ... oczywiście to nie Sherlock, a jakieś inne zwłoki z kostnicy Molly ;-) początkowo sądziłam, że może jakoś Moriatego podrzucił, ale teraz utwierdzam się w przekonaniu, że to ktoś od Molly (Sherlock nie mógł raczej przewidzieć w swoim genialnym planie tego, że Moriaty popełni samobójstwo) ...
- jeden szczegół, który nie daje mi spokoju - żyła na czole trupa z chodnika ... jakoś nigdy nie rzuciło mi się w oczy by taką "wystającą" żyłę posiadał Sherlock, a w filmie wyraźnie takową żyłę widać ;-) widać dokładnie tą żyłę jak odwracają ciało trupa na plecy .. to daje mi pewność, że trup z chodnika to nie Sherlock ;-)
jeszcze profil trupa mi się nie podobał tak jak profil Sherlocka ;-) oczywiście, po upadku z takiej wysokości profil może się zniekształcić ;-)
- czysta abstrakcja: z reguły jako ludź spada na chodnik, zawsze słychać kogoś krzyk :-D a tutaj nic, cisza ... no, ale może za dużo filmów amerykańskich naoglądałam się i mam pewien stereotyp ;-)

ocenił(a) serial na 9
gingeros

A ja mam takie małe pytanie, może nawet głupie, ale mimo wszystko je zdam :D Czy to normalne, że po skoku i stwierdzeniu zgonu tak szybko zabierają ciało z chodnika? Watson zdążył tylko podbiec, sprawdzić puls, a inni od razu odciągnęli go od Sherlocka, przybiegli sanitariusze, zabrali ciało i tyle je widzieli. Wszystko trwało kilka minut. Nie powinna najpierw przyjechać policja, żeby wszystko zbadać (np. ułożenie ciała, jakieś inne ślady żeby ewentualnie wykluczyć morderstwo itp)?

Poza tym to zbiorowisko ludzi... zaczęli pojawiać się dopiero w czasie rozmowy Sherlocka z Moriartym - może byli podstawieni?

ocenił(a) serial na 8
dzastami

nawet RKO nie przeprowadzili ;-)

dzastami

No,dokładnie. Gdyby Sherlock żył to pośpiech byłby zrozumiały, żeby szybko go zabrać do szpitala, i tak dalej. A skoro był martwy to właśnie powinno się go zostawić. Dobry trop ; )

ocenił(a) serial na 9
elfka77

Gdyby żył powinni obejść się z nim delikatniej, jeśli nawet przeżyłby taki upadek, to powinien mieć uszkodzony kręgosłup itp. A oni go wrzucili na nasze i uciekli :D
Poza tym sanitariusze bardzo szybko wybiegli z tego szpitala, chyba, że widzieli przez okno jak spada ;)

dzastami

No właśnie dlatego było takie zbiegowisko tam, żeby go szybko zabrać i udaremnić bliższe podejście Watsonowi. Tym bardziej mówię Wam, że to nie mógł być żaden sobowtór lub jakiś manekin. To niemożliwe i nieco paradoksalne.

Hmm_Ciastko

No, ja myślę tak samo, to musiał być Sherlock.

pan_ciacho

Jestem po ostatnim odcinku i po przebrnięciu przez cały ten wątek zgadzam się tylko z kilkoma argumentami: piłeczka była kluczowa, rowerzysta był podstawiony, ludzie obok świeżo martwego Sherlocka też a Watson miał stać dokładnie tam gdzie stał gdyż SH nie chciał, by doktorek coś popsuł w jego planie. Bardzo chciałbym jednak zwrócić uwagę na dialog SH z Molly (nie, nie będę się powtarzać):

Molly: Powiedz mi, co się dzieje?
SH: Molly, myślę, że umrę.
Molly: Czego potrzebujesz?
SH: GDYBYM NIE BYŁ TYM, ZA KOGO MNIE MIAŁAŚ, ZA KOGO SAM SIĘ MIAŁEM... CZY NADAL CHCIAŁABYŚ MI POMÓC?
Molly: Czego potrzebujesz?
SH: Ciebie.

Wytłumaczcie mi proszę, z jakiej racji Sherlock gada jej takie rzeczy? Dlaczego? Po co? Nie chcę czekać rok na odpowiedź ;-)

theostr

Molly skoczyła zamiast Sherlocka. Miała takie jak on ubrania. Widzieliście twarz trupa? Miał kobiecą twarz.

ocenił(a) serial na 9
DrMich

Kiedy trzeci sezon?

mortycha4

W połowie 2013.

ocenił(a) serial na 10
DrMich

Też o tym myślałam (aż się, choroba, prosi) ale to bez sensu, bo Molly jest za niska.

ocenił(a) serial na 10
pan_ciacho

http://lassasymphonie.tumblr.com/post/21430925896/violonpleurant-thescienceofjoh nlock-ok-maybe
Ja natrafiłam jeszcze na taką teorię. Wydaje się być prawdopodobna.
1. Sherlock przewidywał ruchy Moriartiego, kontrolował sytuację.
2. Chciał pozbyć się Johna, aby móc spotkać się z Jimem, więc ktoś z jego ludzi powiadomił go, że pani Hudson została postrzelona.
3. Ludzie na ulicy są podstawieni - bezdomni, znajomi Sherlocka, którzy mieli rozłożyć na czas jego skoku jakąś matę.
4. Nie pozwolił Johnowi podchodzić bliżej, aby ten nie zorientował się, że przechodnie mu pomogą. Stał tak, że nie widział dokładnie co się dzieje na ulicy.
5. Sherlock upadł na jakiś podstawiony przedmiot i później zsunął się z niego, tak, że jego ciało było inaczej ułożone niż gdy skakał.
6. Śmieciarka stanęła tam tylko na chwilę, pewnie dlatego, aby snajperzy nie widzieli dokładnie co się dzieje na dole.
7. Rowerzysta był podstawiony, aby zdezorientować Johna jeszcze bardziej, podejście do Sherlocka zajęło mu trochę czasu.
8. Bezdomni szybko otoczyli Sherlocka, więc mieli czas na wylanie koło niego trochę krwi, dołączyli do nich sanitariusze podstawieni przez Molly, nie mogli przecież tak szybko znaleźć się przy nim, gdyby nie wiedzieli wcześniej co ma się stać.
9. Gdy John chciał podejść do Holmesa, odsuwali go, a poza tym, nikt się nie przejął i nie krzyczał, gdy Sherlock spadał z budynku, więc przechodnie musieli być podstawieni.
10. Co do braku pulsu, wydaje mi się, że wykorzystali piłeczkę do squasha, dzięki której nie można go wyczuć.
Dodatkowo Sherlock zostawił telefon na górze, więc pewnie nagrał całą rozmowę z Jimem.
Warto zobaczyć w linku, tam jest dokładniej opisane. Ale nie wiem jak to z końcówką, myślę, że przewieźli Sherlocka, no i potem podmienili ciała. Wydaje mi się, że Moriarty przeżył, a strzelał ze ślepaków.
Co myślicie o takiej teorii? Nie mogę się już doczekać 3 sezonu.

ocenił(a) serial na 10
Snapers

czekanie na 3. sezon to katorga niemiłosierna:(((((
twórcy będą musieli przejść samych siebie, żeby zaskoczyć taki fandom, szczególnie ci na tumblerze to freaks. rozwijają każdą możliwą wersję oglądając Sherlocka klatkę po klatce!
Ogólnie twoje punkty wydają się być najbardziej prawdopodobne, a propos 2. - jest wersja, że to Jim pozbył się Johna. Zaraz po telefonie o pani Hudson, Sherlock dostał smsa od Jima I'm waiting. Przypadek? To Jim chciał mieć Johna na oku, w razie jakby miał być zastrzelony przez snajpera. Ale w sumie to nie jest najważniejszy wątek.

ocenił(a) serial na 10
bookojad

Prawda, sama obejrzałam już kilka razy ostatni odcinek i próbuję się doszukać jakichś szczegółów :D
Myślę, że przypadek. Sherlock wysłał Jimowi wcześniej smsa, żeby się z nim spotkał, a ten po prostu odpisał mu w takim momencie. A zresztą Sherlock był bardzo spokojny, gdy dowiedział się o domniemanym postrzeleniu pani Hudson, więc musiał to zaplanować.

ocenił(a) serial na 10
Snapers

ja też już po kilkakrotnym seansie, ale nic więcej, co już można przeczytać, nie dodam. Myślę, ze fani już trafili na właściwy trop, a Gattis i Moffat niepokoją się, że popełnili jakieś błędy, bo np zapaleńcy zakwestionowali ich wersję jako mało wiarygodną;P

ocenił(a) serial na 10
bookojad

Wszyscy tu myślą, że Sherlock gdy W. podszedł już nie żył. A tymczasem gdy oglądałam to słyszałam jak krzyczał "God! Oh, God, no!" czyli ŻYŁ!!!

ocenił(a) serial na 10
KlEo_17

I tu nasuwa nam się rozwiązanie! Bo niby co może być takiego niepodobnego do Sherlocka? Czego zawsze się wyrzekał, w co nie wierzył? W BOGA oczywiście! To jest to coś niepodobne do Sherlocka!

Poza tym, gdy Moriarty przyszedł do Sherlocka po rozprawie, to mieli pić herbatę, wszyscy piszą, że pili herbatę. Ale gdy się człowiek dokładnie przyjrzy to mi to wygląda na kawę! I tu pojawia się nawiązanie do konfrontacji z Richem Brookiem - gdy przychodzi do domu dziennikarki, mówi, że poszedł po kawę! Może to trochę naciągane, ale nie niemożliwe. :D

Idziemy dalej. Podczas bycia w szpitalu Sherlock bawi się piłeczką - i w 100% jestem pewna, że użył jej do spowolnienia pulsu. Ale wtedy jest noc i gdy Watson jedzie do pani Hudson też jest, ale za chwilę mamy dzień! Nie ranek, ale DZIEŃ! Poza tym podczas skoku raz pada deszcz, a raz nie. Nikt tutaj tego nie zauważył? Czytałam tu wszystkie posty i prawie WSZYSCY skupiają się na tej śmieciarce. Owszem, jest ważna, ale ważne są też inne kwestie.

Teraz Molly. Bez wątpienia miała udział w całej sprawie - na pewno włożyła ciało jakiegoś innego trupa do trumny zamiast Sherlocka i wypisała akt zgonu. Ale raczej robiła też coś więcej.

IOU. Napisy graffiti są na tej ścianie. To jest bardzo ważne moim zdaniem - może gdzieś indziej też są, jeszcze poszukam. A teraz 1895. Moim zdaniem to jest DATA. W oryginale akcja Holmesa toczy się też w tych latach - kiedyś napisze wam coś więcej o tej dacie, a na razie to: http://www.sherlockpeoria.net/Who_is_Sherlock/HolmesBiography.html

Myślę, że pomogłam :D

ocenił(a) serial na 10
KlEo_17

A co ma herbata/kawa do wyjaśnienia zagadki?

KlEo_17

Calkowicie niezrozumiale to co piszesz, a ta herbata na pewno byla herbata, nie kawa tak jak piszesz ;P

ocenił(a) serial na 10
Nela

Mi to wyglądało jak kawa, ale możecie sami sprawdzić, bo mi się mogło wydawać. A zresztą tutaj KAŻDY szczegół jest ważny! :D

ocenił(a) serial na 10
KlEo_17

Przyznam, że ja też oglądałam film klatka po klatce i zauważyłam, że Sherlock ''wygina się'' do lądowania, jakby skakał i miał zaplanowany skok, zwraca nogi do ziemi. Myślę, że może to być ważne.

ocenił(a) serial na 10
dona12341

Tutaj właściwie WSZYSTKO jest ważne. Musimy sami to wydedukować i zabawić się w Sherlocka - dlatego to takie fajne :D Ale z kolei męka czekać na następny sezon :(

ocenił(a) serial na 10
KlEo_17

a tak a propos tego, co pili, to była herbata z mlekiem:) ale nie uważam, żeby to było w jakimś stopniu istotne.
Pozycja Sherlocka przy spadaniu wskazuje na zaplanowany skok, jasne. Samobójcy często spadają bezwiednie.

ocenił(a) serial na 10
bookojad

Może faktycznie to herbata z mlekiem :) Ale co do pozycji to się z Tobą całkowicie zgadzam - skok był zaplanowany w każdym szczególe.

ocenił(a) serial na 10
KlEo_17

To nie Holmes krzyczał, tylko otaczający go ludzie - Oh, God, koleś zleciał na ryj z dachu, zobaczcie, jego oczy wciąż są otwarte... i takie tam.

pan_ciacho

Możliwe że ta sprawa ma związek z "gazem" z poprzedniego odcinka. Wydaję mi się, że do tego Sherlock potrzebował Molly. Przed tym jak Watson jedzie do pani Hudson, budzi się. Myślę, że wtedy Sherlock podał mu substancję dzięki której później widział jego ciało, ponieważ bał się, że jego najlepszy przyjaciel umrze. Ludzie zbierający się wokół ciała są podstawieni a rowerzysta uderzając w Watsona, uruchamia działanie substancji. Prawdziwy Sherlock mógł zaś po skoku wpaść do wspomnianej wcześniej śmieciarki. Wiem wiem, trochę wyssane z palca. ;p

ocenił(a) serial na 10
kapiszon79

obejrzałam właśnie całą tą sceną w sporym zwolnieniu i zaczęłam się śmiać widząc jak Sherlock otwiera oczy i patrzy na Watsona poruszając delikatnie ręką gdy go zabierają do szpitala. nie wiem dlaczego ale strasznie mnie to ujęło. W moich oczach wyglądało to tak, że sherlock skoczył na tą ciężarówkę i zsunął się na chodnik. A i jeszcze jedna rzecz. W jednym z pierwszych zbliżeń na ciało nie ma krwi! Pojawia się wraz z pojawiającymi się dookoła ludźmi.

ocenił(a) serial na 10
rose_16

ciekawe, ciekawe
ale teoria z upadkiem do ciężarówki obalona na wszelkie sposoby, czytaj wcześniejsze posty, dużo interesujących spostrzeżeń:)
już tyle czasu minęło od finału 2. sezonu, a ja ciągle myślę i nie mogę przeżyć, ze jeszcze tyle czasu trzeba czekać na wyjaśnienie:((( pozdr:)

rose_16

No bo ci ludzie podłożyli krew

ocenił(a) serial na 10
pan_ciacho

Nie mam siły przebijać się przez wszystkie wypowiedzi, tak więc nie wiem czy ktoś już na to wpadł, ale myślę, że to rozjaśni sprawę: http://s1.hostingkartinok.com/uploads/images/2012/01/ea1f1749bfac60416e5a07b9753 00de8.gif

I wszystko jasne! Zagadka rozwiązana ;D