Rozmowa na dachu...brrr wiem, nic nie rozumiem, więc proszę mi wyjaśnić :)
Po co Moriarty miałby mieć jakieś hasło do odwołania zabójców?
W jaki sposów Sherlock miałby zmusić Moriartego do podania hasła?
Dlaczego Sherlock jest Moriartym "I'm you" "You're me!"
Dlaczego Sherlock "nie jest jednym z nich" [aniołów]?
becuase he's no good ^^
Hasło albo telefon, gdyby coś poszło nie tak, nie można mieć tylko jednego planu, jestem przekonana, że Jim rozważył wiele scenariuszy wydarzeń (jeśli na dachu to był on- boze będę za nim tęsknic w trzecim sezonie!!)
Dalsza rozmowa Moriartyego i Holmesa, już nie jest taka prosta, może są w niej zawarte jakieś wskazówki, pozornie "I'm you" myśl
ę,że można odczytywać jako porównanie ich charakterów mimo wszystko podobnych! A czy jest jakiś inny poziom tej rozmowy- poddaje się, nie jestem geniuszem jestem jednym ze zwykłych śmiertelników, poczekamy co Moffat wymyśli- myślę, że zrobi jakiś przewrót, kiedy tylko "wyjaśni" się zagadka odpowiedź będzie oczywista i nie będę mogła uwierzyć że tego nie zauważyłam- mam nadzieję!!
A jak Sherlock miałby zmusić Moriartyego do podania hasła? Ach! tutaj dopiero można fantazjować, ale mimo wszystko "I'm calling it bluff"
Nie mogę się doczekać trzeciej serii, trzeba tyle czekać, mam nadzieje, ze utrzyma poziom poprzedniej!
Słowa "nie jestem jednym z nich" [aniołów] można łatwo wytłumaczyć, co także odnosi się do stwierdzenia "I'm you" "You're me". Załóżmy najpierw, że i Sherlock i Moriarty są dwoma identycznymi bytami na poziomie umysłowym, a każdy z nich wybrał stronę po której chciał stanąć. Moriarty obstawił "diabłów" - Sherlock opozycyjnie "aniołów", ale to nie znaczy, że panowie identyfikują się ze stronami, po których stanęli. Przypomina to raczej mitologiczną walkę dwóch bogów, którzy wybierają swoich faworytów, i których prowadzą do zwycięstwa.