Czy tylko ja mam takie wrażenie, czy ten Sherlock jest Housem?
- Na pierwszym planie zagadki, ludzkie życie daleko w tyle
- Geniusz, który uważa, że wszyscy inni nie są warci uwagi
- itd?
Sherlock jest nowoczesnym Sherlock'iem Holmes'em... Nie rozumiem dlaczego miałby być wzorowany na Housie -_-
House od początku był wzorowany na książce Sherlock'a Holmes'a i filmie. Nawet w jednym odcinku jest pacjentka - Adler oraz człowiek związany z nazwiskiem - Moriarty. Tak samo Watson jest odzwierciedleniem Wilsona (nawet nazwiska podobne). Jest tak nawet napisane w wikipedi, a wikipedia nie kłamie. :)
pozdrawiam
W jednym odcinku bodajże trzeciej lub czwartej serii( już z nowa ekipą - Trzynastką, Taubem itd) był wątek 'świątecznych prezentów' - House dał losy, oczywiście każdy wylosował jego... Potem to wyszło, więc zdecydowali się nie dawać mu prezentu. Mimo to jakiś tajemniczy pakunek dostał, więc wszyscy udali się do Wilsona z pytaniem, od kogo to. Ten opowiedział im w skrócie historyjkę o tajemniczej Irene, ponoć kochance House'a... Oczywiście było to żartem, także scenarzystów. Nie jestem pewna, czy padło wtedy nazwisko (Adler) ale samo imię mnie wystarczy, by odczytać aluzję...
Banan na twarzy gwarantowany :D
Raczej odwrotnie. House jest jednym z wcieleniem książkowego Sherlocka Holmesa, zresztą w Housie jest pełno odniesień do książek o Holmesie
polecam książkę Dr House i filozofia wszyscy kłamią, jest tam dużo porównań odnośnie Holmes'a i House'a.
Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze Laurie zagra Holmesa w amerykańskiej wersji serialu :P
Rzeczywiście House jest wzorowany na Sherlocku. Ale w ostatnim odcinku II sezonu Sherlock siedzi i kiedy myśli odbija piłeczkę. To mi sie z Housem od razu skojarzyło :)
Oczywiście, że House jest wzorowany na Sherlocku, ale myślę, że i twórcy Sherlocka, jako że jest to nowy serial, na pewno nie unikną podobieństw do serialu House. Podejrzewam, że niekoniecznie chcą to robić, na pewno specjalnie umieszczają tam pewne podobieństwa.
Jak dla mnie "Sherlock" jest genialnym serialem. Super pomysł i wykonanie. Są tylko dwie rzeczy, które mnie trochę "przytłoczyły". Po pierwsze czemu oni mówią do siebie po imieniu? Prawdziwy Sherlock nie powiedziałby do Watsona John :P ale z drugiej strony w 21 wieku byłoby to pewnie dość dziwne ;) No a druga rzecz: jak zobaczyłam Watsona w bluzie w paski.. aj po prostu coś mi tu nie pasowało :D
A nie macie też czasem wrażenia, że muzyka w serialu jest czasem bardzo podobna do tej Zimmera z filmowego Sherlocka? Szczególnie kiedy serialowy Sherlock bardzo intensywnie myśli i wtedy pojawiają się te jego "wizje"?
w książkach imię Watsona jest wspomniane może ze 3 razy, a Holmes zwraca się do niego wyłącznie po nazwisku lub "Doktorze". nigdy nie mówił do niego John ;) może to i czepianie się, ale jakoś rzuca mi się to w oczy
eeee...Sherlock Holmes jako postać jest zarąbisty,ale ten aktor... Sherlock powinien być prawdziwym mężczyzną...mógłby go zagrać chociażby Hugh Laurie,albo Russel Brand,a nie jakiś tam dzieciak.porażka!
Russel Brand... kim jest ten człowiek bo filmweb go nie wyszukuje. Natomiast "dzieciak" gra tę postać znakomicie. Natomiast jak ten cały Brand jest słodzisim pięknisiem z zabójczym wzroczkiem a do tego jest taki męskusi, ze w pałusi się niemieści to wybacz... ale wolę "dzieciaka".
no dobra,dobra spokojnie.ja po prostu w takich rolach bardziej widzę aktorów z zarostem,tym czymś w oku.osobiście lubię tego aktora,ale nie sądzę,żeby Cumberbatch nie był jak to zostało ujęte ,,słodzisim pięknisiem z zabójczym wzroczkiem a do tego jest taki męskusi, ze w pałusi się niemieści".
No nie jest słodki, wręcz powiedziałabym odpycha z wyglądu, natomiast postawa Holmsa sprawia, że jest interesujący. Nie znam tego p. Branda bo nie mogę go odnaleźć więc jestem pewna, że o tym człowieku szybciej przeczytałabym na pudelku niż o jego osiągnięciach aktorskich na jakimkolwiek portalu. Także moim zdaniem świetnie dobrali aktualnego aktora jest brzydki odpychający a przez to jak gra jest pociągający (mówię tu o postaci Holma nie o aktorze). Zawsze Sherlock był "starszym" panem(jak ten jest dla Ciebie dzieciakiem). tym serialu zmienili dosłownie wszystko więc dobrze, ze wzięli kolesia młodego, ale nie szczeniaka czy też "staruszka". Bardzo dobrze, ze nie wzięli przystojniaczka ani bożyszcze dziewcząt czy też kobiet bo już widzę te wpisy na forum Sherlocka: który aktor jest przystojniejszy, bitwa aktorów, jaki on jest zajebiście przystojny, kręci mnie ten koleś itp. Dzieki temu wszyscy są szczęśliwi:D My nie mamy takich tematów za to mamy świetnie zagrany serial (przez wszystkich aktorów:D) a "poszukujące przystojniaków" zajęły się innymi produkcjamiD:
ale no przepraszam bardzo!czy hugh laurie,lub russel brand są...ładni?nigdy nie użyłabym tego słowa do określenia któregokolwiek z nich,więc już proszę bardzo bez takich że to są jakieś śliczne,przystojne cudeńka od słit małolatek!!!to są aktorzy wyglądem przypominający Roberat Downeya,który dobrany do postaci Holmesa został po prostu mistrzowsko.tak więc jeżeli wybierać mam we dług sugerowanych mi przedszkolaków i emerytów,bardzo proszę o to drugie!
Matko człowieku weź przeczytaj raz jeszcze... albo nie, jak napiszę to wielkimi literami może wtedy zrozumiesz: NIE WIEM JAK WYGLĄDA BRAND!! NIE ZNAM KOLESIA. SKORO NIE WYŚWIETLA SIĘ KOLEŚ NA FILMWEBIE TO OZNACZA, ŻE NIE JEST AKTOREM (ALBO ŹLE WPISAŁAŚ.EŚ JEGO NAZWISKO I IMIĘ). PO DRUGIE CZY JA GDZIEŚ WYPOWIEDZIAŁAM SIĘ NA TEMAT HUGHA?WYDAWAŁO SIĘ MI, ŻE PISZĄC O ODMIENNOŚCI SERIALU "STARSZY" PAN ODPADŁ W PRZEDBIEGACH (CHOĆ JEGO PRAWDZIWY TALEN MOŻNA ZOBACZYĆ W CZARNEJ ŻMII CZY TEŻ NA DESKACH TEATRU GRAJĄC RAZEM Z ATKINSONEM BO TAK PO PRAWDZIE W HOUSIE NIE MA ZA WIELE DO GRANIA). Jak dalej nie rozumiesz co napisałam to przeczytaj raz jeszcze albo napisz, czego nie rozumiesz bo 3 raz nie chce się mi pisać tego samego tylko w prostszych słowach.
Według mnie Robert Downey Jr. jest kompletnie beznadziejnym Sherlockiem, co więcej nawet Laurie nie widzę w tej roli. Zarost i Sherlock? Błagam! Benedict może nie jest super przystojnym, wzorem mężczyzny, ale wykreował postać samego Sherlocka w sposób niesamowity i niepowtarzalny. Downey Jr. skrzywdził postać jaką jest Sherlock Holmes. Oglądałam wiele adaptacji i ekranizacji ACD (jako wielka fangirl kanonu) i muszę przyznać że RD Jr. wypadł wśród nich, jak dla mnie najgorzej (bardzo subiektywna opinia i od razu: nie zarzucam mu złej gry aktorskiej, po prostu postać jest źle napisana i ihmo do niego nie pasuje). Wracając do samego Cumberbatcha, nie jest w waszym guście ok, ale posłuchajcie jego cudownego głosu, popatrzcie jego sposobu grania, popatrzcie na mimikę, na sposób poruszania, na oczy, w których widać głęboki umysł. I patrzcie też z perspektywy kogo on gra. Sherlock nigdy nie był i nie miał być wzorem mężczyzny idealnego i przystojnego. Jak dla mnie ten człowiek to rewelacja i czysty ideał do tej roli. I nie tylko dla mnie, wystarczy wejść na tumblra w odpowiednie tagi ;)
Jak dla mnie benedict jest rewelacyjnie dopasowany do roli. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Tak jak napisałam wcześniej nic specjalnego z twarzy za to jak pozna isę holmsa nie można od niego oderwać zwroku. Przez to właśnie, że po raz pierwszy w serialu można spotkać tak świetnie zagraną rolę. Benedict stworzył tą postać przez to jak patrzy na ludzi, przez gesty, mimikę... każdy jego ruch tworzy idealnego Sherlocka. Więc wyszukiwanie innych aktorów tylko po to, żby wizualnie dopasować aktora do swoich "potrzeb" jest dla mnie śmieszne.
Z wyglądu Benedict świetnie pasuje do opisów Doyla. Wysoki, chudy i blady o wąskich dłoniach i chudych palcach. I przede wszystkim to co mnie uderzyło: oczy. W książce wspomniane jest, że Holmes miał jasne szare oczy o przenikliwym spojrzeniu - pasuje idealnie. Jedyna niezgodność to kształt nosa: książkowy Sherlock miał orli nos, Benedict ma prosty. Nie udało mi się wyłapać żadnej informacji o włosach.
Co do wieku - pod koniec "Studium w szkarłacie" aresztowany mówi o Holmesie jako o "młodym człowieku". Czy powiedziałby tak o kimś wyglądającym jak Laurie? Raczej nie. Chodzi mi o to, że akcja książek rozgrywa się na przestrzeni ładnych paru lat (np. "ostatnia zagadka" 10 lat po "studium...") i wiek postaci się zmienia.
A moja własna opinia jest taka, że Benedict gra współczesnego Holmesa świetnie i nie widzę nikogo innego na jego miejscu. Podobnie reszta obsady - Moriarty, Watson - nie zamieniłabym ich na kogokolwiek innego.
Hah, w jednym z wywiadów Benedict powiedział, że gdy jego matka się dowiedziała, że będzie grał Sherlock'a, to jej pierwszą reakcją było: "Masz zły nos do tej roli" ^^'
Po za tym jest idealnie :-D
Nawet sami Moffat i Gatiss zastanawiając się kto mógłby zagrać Sherlock'a nie mieli wątpliwości: ich pierwszym i (chyba) jedynym kandydatem był Benedict ^^