Postanowione. Ponadto spełniły się nasze 'obawy' co do przeniesienia Sherlocka do NY.
Nie będę się na ten temat rozwodzić, zapraszam do lektury:
http://www.independent.co.uk/arts-entertainment/tv/news/legal-thriller-looms-as- sherlock-takes-his-caseload-to-new-york-6292682.html
http://www.deadline.com/2012/02/jonny-lee-miller-to-play-sherlock-holmes-in-cbs- pilot-elementary/
A mieli kilka lat temu serial "New Amsterdam", który był oryginalny i miał sporo niewykorzystanego potencjału, ale się nie wysili i skończyło się na jednym ' ok' sezonie. Teraz Anglicy robią znów coś genialnego i jak na hura Amerykanie muszą kopiować i raczej nie wyjdzie im lepiej. Jeśli rzeczywiście zagra tam Jonny Lee Miller to będę kuszona zobaczeniem, ale nie wiem czy to zrobię. Mam coraz większy wstręt do kina i telewizji Amerykańskiej... :/
No bez jaj! Jonny Lee Miller?! Poważnie?!
Przecież fani Cumberbatcha go zjedzą. A fakt, że razem grali w Frankensteinie tą samą rolę, raczej nie pomoże.
Poza tym, jak już przenoszą akcję do Nowego Jorku, to może niech będą konsekwentni i zatrudnią amerykańskiego aktora z prawdziwego zdarzenia...
I jeszcze niech powiedzą, że to zupełny przypadek, że grali razem we Frankensteinie. Jasne. Żeż no, nie mogą zrobić czegoś oryginalnego, własnego? Jest przecież sporo dobrych amerykańskich seriali kryminalnych (np. Castle, Monk, NCIS), więc jak chcą to potrafią.
Niech się jeszcze okaże, że Watsona będzie grał ktoś, kto gdzieś grał razem z Freemanem. :/
Watsona ma grać kobieta... Żenada :/ Zastanawiam się, czy nie oglądnąć tego serialu dla podziwiania idiotyzmów, jakie niektórzy potrafią wyprodukować. Ale boję się, że do reszty stracę wiarę w ludzkość.
Tak, słyszałam o tym... Miałam ochotę zawołać "Kopernik też była kobietą!!" XD
Nie trać wiary w ludzkość! Skoro znaleźli się tacy, którzy potrafią wyprodukować coś takiego jak "Sherlock" to jest jeszcze nadzieja!
http://www.youtube.com/watch?v=MOXnQLiMTpw&feature=related wszystko o tej nowej produkcji. Mitchell i Webb oficjalnie prorokami. XD
Czy to znaczy, ze najbliższe 3 zaplanowane odcinki Sherlocka (tj. 2013 r.) będą nakręcone z innymi aktorami i w innym mieście...? W NY, bez Benedicta Cumberbatcha?
Czy nasz Sherlock będzie kręcony normalnie, a oprócz tego Amerykańska telewizja przedstawi swoją własną wersję Sherlocka Holmesa W Nowym Jorku?
Bo już nic z tego nie rozumiem, może mi ktoś to wyjaśnić? ;>
Będzie nowy Sherlock, amerykański. Brytyjski będzie dalej kręcony, oczywiście. Te produkcje oficjalnie nie mają ze sobą związku.
Ufff! Dziękuję Ci bardzo za szybką odpowiedź! :) Uspokoiłaś mnie, ja już tu prawie zawału dostałam :)
Zamierzam zignorować tę amerykańską wersję. Mam dość tolerancyjny gust filmowy, ale są pewne granice. To już czysty idiotyzm. Producentom gorąco i złośliwie życzę spektakularnej porażki:)
No dajcie spokój...co to za pomysł w ogóle. Amerykanie potrafią robić dobre seriale ale kręcenie ichniejszej wersji Sherlocka to już przesada. Tym bardziej, że akurat teraz brytyjska wersja się rozkręca, jest moim zdaniem świetna i w Sherlockowskim stylu (jakkolwiek to rozumieć) który Amerykanom raczej trudno będzie uzyskać chociażby bez na przykład... Londynu? hah, śmieszy mnie to po prostu ;d A jeśli ich pomysłem na serial jest "unowocześnienie" Sherloca to Brytyjczycy już to przecież po części zrobili i to ze smakiem, z umiarem. Jednak wiemy, że Amerykanie muszą mieć wszystko "bardziej" i "naj"... Sorry, jeśli kogoś uraziłam tym stwierdzeniem ale takie jest moje zdanie.
Czemu nagle takie zainteresowanie tą postacią teraz? Bo film odniósł sukces? Obejrzę, ale z ciekawości tylko. Coś mi się wydaje, że to będzie gorsze niż film z Robertem
Ciekawe jaki to będzie miało to związek z Sherlockiem oprócz tytułowego bohatera ;/ porażka...
No teoretycznie on tam ma być jakimś detektywem czy coś, no nie? (Chociaż w sumie po tym co słyszę to można się spodziewać naprawdę wszystkiego ;/) Obawiam się, że szykuje nam się kolejny amerykański gniot.
Szkoda, że zamiast takiego Sherlocka jakie zaserwowało nam BBC i nawet film (mi tam się podobał :D) wykorzystuje się po prostu nazwisko i imię znanego bohatera, a nie odtwarza tego klimatu (no bo serio, Watson kobietą? bez przesady) :P
ouuu...na to wygląda...
jeśli właśnie o tym dyskutujemy to nie przekonuje mnie ten fragment jakoś. I nie sądzę by zrobiła to reszta filmu ;p Może i jestem uprzedzona ale od początku ten pomysł mi się nie podobał. Nie ten klimat, nie to miasto...
Dla mnie wygląda nie jak całkiem "nowy" Sherlock (bo i ten z RDJ i z BBC były inne), a raczej jak podróbka (tylko taka hm... bardziej amerykańska) tego BBC. Z uprzedzeniem mam podobnie ;)