Po pierwszym sezonie, kompletnie mnie nie ciągnie, żeby oglądać kolejne odcinki. Przede wszystkim są za długie, przez co nudzą. Fabuła prostacka. Twórcy się chwalą, że ekscentryczność Sherlocka powala na kolana i bije na głowę House'a. Ta jasne... Raczej jest odwrotnie. Cały serial opiera się jedynie na pierdołach, które główny bohater zauważa. Co mnie to obchodzi i dlaczego twórcy chcą przekonać wszystkich, że on jest taki mądry? My to wiemy. Tymczasem zagadki są nieciekawe, a główny bohater jest zwyczajnie odpychający i nudny... To już Watson bardziej przypadł mi do gustu, co nie powinno się zdarzyć. Zawiodłem się...