Pierwsze 3 odcinki i moje przemyślenia wyglądały tak:
Producent przeczytał scenariusz i zdał sobie sprawę, że wziął już kasę z netflixa, ma mało czasu na realizację, a wycofanie się jest nie możliwe, bo już część kasy wydał.
Jak wyjść z takiej patowej sytuacji? Zatrudnię sobie dwóch świetnych aktorów i jakoś to będzie.
I mam wrażenie, że ten pomysł mu się udał. Przed absolutnym gniotem uratowali go Carell i Malkovich. Momentami gra tych aktorów była wyjątkowo świetna. Fabuła również była czymś nowym i zapowiadała coś interesującego...niestety wykonanie okazało się katastrofą. Scenarzysta przedstawił nam dwie największe potęgi świata jako totalnych debili. Amerykanie korzystają na księżycu z usług budowlańców z portalu złota rączka, a astronautami zostają ludzie, którzy jeszcze kilka miesięcy wcześniej byli licealistami. Do tego należy dodać, że są totalnymi debilami z IQ mniejszym niż 50 myląc łopatę z kluczem francuskim. Dlaczego napisałem, że dwa mocarstwa skoro głównie widzimy w filmie USA? Wystarczyła mi ostatnia scena, gdy dwa pojazdy zwaśnionych państw mijają się na księżycu i nikt absolutnie nikt na to nie reaguje, po czym widzimy zdziwienie jednej z grup, że tamci zniszczyli im bazę. Mamy też agenta rosyjskiego, który szpieguje na rzecz swojego kraju w rosyjskim mundurze na terenie tajnej bazy USA, każdy o tym wie i nawet sam prezydent USA mu pomaga. Zastanawia mnie więc po co USA CIA? Kobieta z więzienia o zaostrzonym rygorze ucieka bez problemu. Gdyby ten film był nakręcony w konwencji Nagiej Broni to jeszcze mogę to zrozumieć, niestety scenarzysta chyba sam nie wiedział w jakiej formie ten film powinien się ukazać. Myślę, że to będzie pierwszy i ostatni sezon tego serialu. Koszt obu aktorów musi być znaczny i wątpię aby film z tak kiepską notą dostał zielone światło na drugi sezon. Co wy o tym sądzicie? Gniot czy nie gniot?