Wrócił smak Silosu, dla jakiego czekało się rok. Poprzednie odcinki można było zmieścić w 1. Ten odcinek to wreszcie akcja, twisty i intryga. I co na maksa mi zagrało to takie przesunięcie punktu ciężkości, że można przestać czekać na Juliette i czekam na max na to jak potoczą się losy w Silosie (co za rymy hehe). Piękny mikołajkowy prezent
Dokładnie, Juliett wróci dopiero w ostatnim/przedostatnim odcinku. Natomiast ten odcinek był przewidywalny i przeciętny, jak na razie odcinek 3-ci był najlepszy.