Mam takie same odczucia

Od samego początku serial jest absurdalny ale teraz to już jadą po bandzie.

Skoro Krystian dostał list z ukrytym wołaniem o pomoc to dlaczego nie poszedł na policję zgłosić zaginięcie?

Skoro Krystian dostał list z ukrytym wołaniem o pomoc to dlaczego nie poszedł na policję zgłosić zaginięcie?

Gość co zrobił dziecko osadzonej zostaĺ dyrektorem więzienia. Morderczyni siedzi w wariatkowie z innymi wariatkami i wszystko ok

Teraz główny wątek - ,, kto zgarnie super ukrytą kasę przebiegłego Hepnera ?" I od razu idiotyczne założenie twórców- Wójcik napewno wie. Nikt nie wie tylko wariatka która była od mokrej roboty była jego cynglem bo Hepner byĺ idiotą i jej wyjawił swoją tajemnicę. Wiki co u niego mieszkała i miała dużo czasu kiedy był w robocie też nie wie. W tym całym bajzlu jeden realny wątek - ten dobry, chciał dobrze i uczciwie postepować zdezył się że ścianą i stwierdził że nie wygra, wiec wszystko olał i też chcę coś ukraść dla siebie.

Nieśmiało zauważam, że siedzą w psychiatryku wieziennym, Amfisa tez tam jest

dla mnie najpierw zabicie hepnera bylo pomylka, on trzymal caly serial, to byla super postac, a teraz sezon 04 ktory jest po prostu tak pokrecony, tak slaby, ze po 2 odcinku juz mam wylozone na zakonczenie, serio, zabiliscie serial zabijajac hepnera

Absurd goni absurd. Richter jak gdyby nigdy nic przychodzi sobie w odwiedziny do więzienia :d wydaje mi się, że w poprzednich seriach stało się jawne, że on jest "zły" ale może jednak mi się coś pomyliło skoro nie czuł potrzeby krycia się przy wejściu do więzenia? A nie, miał przecież kaptur, mogli go nie poznać ;)

nie da się zjeżdżać w gorę