Koncert na nominacji w 3 sezonie to była istna żenada... Ubaw po pachy. Ten serial powinien być obowiązkowym kursem dla scenarzystów na studiach pod tytułem "Jak nie należy pisać scenariuszy, które traktują widzów jak imbecyli". Miałem nadzieję, że w 4 sezonie pojawi się Osama Bin Laden, więźniarki polecą na Marsa i okaże się, że zakon iluminatów wykreował to wszystko. Głupota goni głupotę. Można zrobić ranking niedorzecznych scen i zachowań...