Krytykują serial, krytykują Millera, krytykują 2,3,4 sezon, a mimo to... nadal oglądają. Nie podoba sie? To nie oglądajcie nie będą wam zwieracze puszczać z nerwów. Ale oglądają nadal. Czemu? Sam nie wiem, przecież to "Dno" "Katastrofa" "Debilizm ciąg dalszy" "0\10" "petycja o zakończenie serialu"... Jesteście zakompleksieni i nie potraficie czerpać przyjemności z oglądania. Wszystko wam sie nie podoba. Czepianie ise akcji z siekierą uważam za wymuszenie.
Jeżeli o mnie chodzi to dla mnie serial od 1 sezonu po 4 trzyma znakomity poziom.
Heh no gratulacje za odpowiedz :] Po prostu żal sie czyta komentarzy ludzi którzy gnoją serial a z niecierpliwością czekają na kolejny odcinek, żeby potem go zgnoić...
hahaha depp ale pojechałeś mu xD
Nie no ale moim zdaniem autor tematu am racje.
ja tam ogladam z przyzwyczajenia i chce wiedziec jak sie skonczy...a poza tym jestem wierna fanka PB:) i mi sie nadal podoba....
ale jestnak 1 i 2 sezon to nie to samo co 3 i 4:P
A dla mnie właśnie 1 był przereklamowany a gnojony 2 sezon wciągnął mnie dużo bardziej. 3 był świetny(lepszy od 1), a 4 zapowiada sie bardzo fajnie ^^
a u mnie bylo calkiem odwrotnie:P
Pierwszy - byl genialny
drugi - jeszcze bardziej genialny
Trzeci - fajny
czwarty - 2 pierwsze odcinki - takie sobie:P
3 odcinek - fajny:)
oglądam bo mam nadzieje że się poprawi a tu z odcinka na odcinek coraz gorzej!!! Będe oglądał do końca w końcu moge poświecic te 45 min z dnia!! Ale nie mów że nie ma obsurdalnych akcji w tym 4 sezone!! To już w LOSTACH są mniejsze xD
Zgadzam się kazdy pisze bezsennu do Polski trafia i z tego więzienia nie uciekną.
Ale hola skad wiecie co sie dzieje w serialu...bo sami oglądacie a później krytykujecie ze odcinek kiepski .
Teraz tak chwalicie 1 sezon a sobie zobaczcie w archiwum na forum jak narzekaliście na niego wcześniej..
Dziecko PB? Żaden kurde żal.pl- każdy ma prawo nawet nas*ac na płytkę z PB, a ci kij do tego. Ja nawet nas*am a potem i tak będę oglądał. Żal.pl- dobre xD
Kolega widze pod wpływem impulsu pisze :P Rozumiem, że zwieracz puścił :P
Na moje możesz sie i spuscic. Stwierdzam co mysle o osobach ktore tak jak ty srają na płytki a potem je właczają... i kij ci do tego.
Spoko, wyluzuj :P. Tak włączam, mimo, że narzekam tylko na grę aktorską. Lubię ten serial.
Ja oglądam z dwóch powodów:
1. Alex Mahone
2. Ciekawi mnie którą postać spieprza jako następną.
1 i 2 sezon są dla mnie równie dobre, 3 jak na razie oglądam TYLKO dlatego, że gra tam William Fichtner, bo drugiego mojego ulubionego bohatera- T-Baga, kompletnie zeszmacili. Wiadomo, to nie wina Roberta Kneppera tylko scenarzystów, którzy ponad wszystko wywyższają postacie Michaela i Lincolna, a inne są dla nich tylko zbędnym dodatkiem. Pewnie gdyby mogli to napisaliby serial, w którym byłoby miejsce tylko dla braci, ale kto by to wtedy oglądał?
Najbardziej śmieszy mnie to, że w Sonie każdy kto się "rzuca" ma przechlapane, a dla Michela są zawsze i wszędzie wyjątki i wszyscy traktują go poważnie i na serio. W normalnym więzieniu pewnie już dawno ktoś by mu dokopał...
A w którym momencie Michael się rzucał?? Twoje czepianie sie nie ma sensu bo np. Mahone też nie dostał nigdy po mordzie.
Dobra, może źle się wyraziłam. Nie tyle rzucał, co od razu nie spodobał temu co rządzi całym więzieniem (zapomniałam imienia). Bellick np.: też nie przypadł mu do gustu i co do niego nie miał już skrupułów- zabrał mu ubranie, jedzenie, etc...
Dla Michaela oczywiście zrobiono wyjątek, bo chociaż poza inteligencją nie ma żadnego asa w rękawie ten cały "szef" (kolejna durna postać) nie pokazał mu gdzie jego miejsce, chociaż (z tego co pamiętam) obawiał się go z powodu jego ucieczki z Fox River. Ale nie- Michael jest nietykalny. Inni nie mogą bez pozwolenia wejść do mieszkania tego murzyna, a Michael wchodzi jak do siebie, wydziera się, a i tak nic mu nikt nie robi. W pierwszym odcinku, jak przyprowadzili Michaela, Alexa i jeszcze kogoś i tamtego ostatniego zaczęli bić Michael się sprzeciwił. Gdyby na jego miejscu stał ktoś inny zaraz dostałby w ryj. Ale Michael nie- skąd.
Żeby nie było- ja sie teraz nie czepiam aktorstwa (to do wszystkich fanów Millera). Mnie tylko wnerwia fakt, że tak się faworyzuje Michaela. I jeszcze dziś- no już prawie się zaprzyjaźnił z tym murzynem (tym co rządzi w Sonie)bo dał innym wode, a Alex jak zwykle poszkodowany.
"Mahone też nie dostał nigdy po mordzie."
Bo pokazał, że jeśli chce może komuś w parę minut skręcić kark. On przynajmniej może się bronić, więc logiczne jest, że mało kto mu podskoczy. A Michael oprócz inteligencji co może? Nic...Więc nie wiem czemu wszyscy mają jakieś skrupuły w stosunku do niego.
Jakby Michale "nalał" na dywan to tez by dostał baty. Obejrzyj jeszcze raz odcinek pierwszy 3 sezonu. Bo fakt Bellicka obnażyli ale Sofielda na pojedynek wyzwali. To miałabyć walka na śmierć i życie. O mało co nie złamali zasad i by go zabili bronią ale wtrącił sie Mahone. I od momentu kiedy Scofield "naprawił" wode w Sonie Lechero patrzył na niego inaczej.
Pozatym za zachowanie Mahona grozenie ludzią Lechero w pierszym odcinku jak był w kanale to powinien zostać upieczony żywcem wg twoich teorii.
T-Baga zeszmacili? Przykre. Po prostu nie zrobili tego wg twoich wyobrażeń. I z takim podejściem każdy serial powinien sie kończyć jaknajszybciej bo nigdy nie dogodzą każdemu widzowi pod względem wydarzeń bohaterów z kazdym kolejnym sezonym, bo kazdy widz chce czego innego od swojego ulubionego bohatera.
Tak. Zeszmacili. Bo co to ma niby być- jakiś służący, który zrobi wszystko byle mieć spokój. Sam sobie nie umie już radzić?
Ja wcale nie mówię, ze powinno się jak najszybciej skończyć. Dla mnie to lepiej, że serial dłużej trwa, ale niech się trochę postarają.
O ludzie. Oglądałaś cały 3 sezon? T-Bag ma łeb i myśli. "Lizał zady" zeby własnie nie dostac po ryju a potem to wykorzystal nieźle... takwiec troche wyrozumiałosci.
"3 był świetny(lepszy od 1), a 4 zapowiada sie bardzo fajnie ^^ "
Możesz mi to wytłumaczyć panie Szajba ? Po obejrzeniu 3 pierwszych odcinków 4 sezonu przecież można pomyśleć ,że 3 sezon w ogóle mógł nie istnieć , był zupełnie niepotzrebny , bo większość wątków , które w nim wystąpiły zostały najnormalniej w świecie olane albo spłycone do granic wytrzymałości w sezonie 4 ( vide wątek Whistlera - ot tak go sobie zabili i koniec , że nie wspomnę już o pożarze Sony czy słynnej ucieczce drobnej pani doktor Sary ze szponów wszechpotężnej Firmy )
A jakie powiązanie chciałbyś mieć? Fakt szkoda ze uśmiercili Whistlera ale jak to na PB, wszystko sie rozkręci. Mało powiazań jest pomiedzy 3 a 4 sezonem na chwile obecną. Zobaczymy dalej.
Ludzie oglądają serial, bo jest ciekawy. Ludzie jadą na niego, bo jest głupi. Proste; jedno nie przeczy drugiemu. Tanie sensacje z "Faktu" również łatwo przyciągają uwagę i wzbudzają emocje, ale nikt nie mówił, że są one inteligentne. Innymi słowy: obraz jest durny, ale jako serial się sprawdza -przyciąga ludzi przed telewizory i sprawia, że chcą oni obejrzeć następny odcinek...
Tak to przynajmniej wygląda w moim przypadku. Serial mnie zaciekawił, wciągnął, mam apetyt na następne odcinki, ale... to trochę jak jedzenie popcoru; żarcie dla żarcia, oglądanie dla oglądania. Popcorn nie ma żadnej wartości odżywczej; podobnie jak Prison Break nie ma żadnego fajnego przekazu.
W zasadzie głównymi czynnikami przyciągającymi mnie do serialu są często wymieniane postacie T-baga i Mahone'a, które uważam za bardzo dobre. Dobija mnie natomiast główny bohater -chodzący kryształ -na samą myśl o którym robi mi się niedobrze... Wysportowany, piękny, z głową pełną pomysłów... i bez żadnych wad. Gość od kilku sezonów ucieka z więzień, przed policją kilku krajów i nigdy nie popełnia żadnego błędu. Wszelkie komplikacje utrudniające mu realizacje jego planów pojawiają się z przyczyn losowych, nie z jego winy. Co to ma być, ^%$#%^ Hercules?
Następną przybijającą sprawą jest jego kryształowa dobroć; "nigdy nikogo nie zabijam", "mam wyrzuty sumienia po każdym złym gadzie, którego śmierć widzę". Nawet kiedy bohater jest zmuszony kogoś uśmiercić, albo jest ratowany od tego jakąś Deus Ex Machiną (Mahone w jednym z pierwszych odcinków trzeciego sezonu, początek czwartego sezonu, z Gretchen), albo później opłakuje go przez 10 następnych odcinków (banda zbirów i spadający na nich sufit). Wszystko zrobione tak, aby w żadnym wypadku widz nie przestał lubić omawianej postaci.
Dodając do tego jeszcze tekst z jednego z ostatnich odcinków ("zabili Sarę, jedyną dziewczynę, jaką kiedykolwiek kochałem[!]") dostajemy szczyt lamskości jeżeli chodzi o protagonistę, bohatera tak dobrego, że człowieka aż kości bolą od jego cukru. Kolo jest gorszy nawet od MacGyvera; ten też był kryształem, ale przynajmniej nie płakał po Murdocu przez kilka następnych odcinków.
To też jest fenomen. Ludzie śmieją się z MacGyvera, a z przyjemnością oglądają przygody jego jeszcze gorszej wersji.
Michael jest dla mnie głównym "psujem" tego serialu. On, i po części również jego brat i dziewczyna. Do tego jeszcze odrobinę Sucre, choć ten już nie jest taki zły. Właściwie wszystkie "od początku dobre" postacie w tym serialu nawalają. Te negatywne i neutralne są za to całkiem niezłe.
Ogólnie rzecz biorąc durny serial, z głupkowatym scenariuszem, który jednak ciekawie się ogląda, jest dobrze wyreżyserowany i posiada kilka interesujących postaci. Ogląda się za pierwszym razem fajnie, ale za drugim nie obejrzałbym z niego ani minuty.
No to już jest jakieś uzasadnienie. Sensowne. Jak znam, życie podpisze sie pare lebków pod twoim tekstem i tyle.
Tylko, że piszesz że serial jest po prostu głupi. Jest jak popcorn który nic nie przekazuje i sie go ogląda dla oglądania. Tylko, że tak można by uogólnić 90% seriali przygodowych.
Szajba przykro mi to stwierdzac ale nie jestes czlowiekiem w pelni myslacym. Jezeli ktos ogladal sezony Prison Break'a od 1 do 3, to przeciez nie zrezygnuje z ogladania 4 sezonu, tylko dlatego, ze niektore odcinki sa absurdalne i wrecz smieszne. To jest niemozliwe, ktos stracil tyle czasu na obejrzenie wszystkich sezonów, i tak nagle myslisz przestanie, poniewaz mu sie nie podoba? Ciekawosc by go zeżarła... Filmweb jest portalem, gdzie mozesz sie wypowiedziec subiektywnie na temat danego filmu, i masz prawo skrytykować negatywnie jak i pozytywnie! Przypuscmy, ze za 10 lat bedzie 20 sezon Prison Break'a, i ktos kto ogladal 19 sezonow, ogladajac pierwszy odcinek 20 sezonu stwierdzi, ze serial spadl na psy, to przeciez nie bedzie mogl przestac ogladac ...
Jezeli ktos cos zaczyna, to musi dokonczyc ;)
Jeżeli mi się coś nie podoba i zauważam, że się robi kupowate to z tym skończę. Widocznie wy macie inaczej.
No ale obejrzałem 3 sezony Prison'a, 3 sezon skonczyl sie ciekawie, wiec po obejrzeniu poczatku 4 sezonu mam nagle przestac?!
Nie rozumiem ludzi którzy narzekają na to, że Prison break jest nadal kręcony. Mówicie, że powinien się skończyć na 2 sezonie itd,a nikt wam przecież nie każe oglądać POLSATU co niedziele czy też wchodzenia na torrenty. Wolelibyśćie oglądać "fabryke gry" czy tam inne sms-owe duperele? Macie ochotę obejrzeć skazanego to oglądajcie, nie macie to nie. Kanałów jest wiele i w każdej chwlili możecie przełączyć (sam ściągam Pb jak większość ale mówię tutaj ogólnie). Zadajcie sobie pytanie czy jak codziennie leci "moda na sukces" na tvp to też wchodzicie na forum każdego dnia i piszecie, że ten serial to gówno i powinien się skończyć? Nie! Większość ma ten serial pewnie daleko w d***e i nawet nie pamięta, że właśnie go transmitują. Zaczęliście oglądać Prisona ale uważacie, że sie stoczył to zapomnijcie o nim, a nie śledzicie odcinki dalej i narzekacie na forum. I takim tłumaczeniem, że oglądacie dalej bo ciekawi was co się stanie to sami sobie zaprzeczacie.
nie no nie można napisać, że 1 sezon i 4 trzymaja identyczny poziom, ja również krytykuje 4 serie ale to poza tematem, nadal ogladam PB bo w zasadzie nie ma nic innego, oprócz dexa i heroes jeszcze, lost przerwa.
zgadzam sie że 4 seria trzya w napieciu z odcinka na odcinek, ciekawe pomysły rozwiazania (że czasami nie trzymają sie kupy - nieważne), ale 4 seria NAPEWNO NIE TRZYMA POZIOMU SERII 1.
Haha. Przemówił w pełni myślący... Nie podoba sie?? To nie oglądaj. Jak coś Cie wkurwia to po co wchodzisz w kolejny odcinek który nic nie wniesie prócz nerwów i złości?? Wychodzi na to, że oglądasz tylko po to, żeby sie wkurzyć po raz kolejny... sam sobie krzywde robisz :/
Szajba jeśli do mnie piszesz, to nie napisałem nic takiego że serial mnie wq, nie wq mnie , jest w zasadzie całkiem zabawny.
Nie do końca zgodzę się z niejakim scheppelem, że PB nie ma zadnego fajnego przekazu. Otóz wg mnie "Skazany...", a zwłaszcza, oczywiście, jego słynna 1 seria ma jak najbardziej zajebiste przesłanie, przesłanie, jakiego nie ma w żadnych Lostach, Dexterach czy 24 h. Może się to wydac smieszne, ale to niemalze Konrad Wallenrod w wersji wspólczesno-rozrywkowej, do wymogów wspolczesnej rozrywki w pełni dostosowany:) Oto mamy walkę ze złem, silnym i potężnym, prowadzoną nie zawsze uczciwymi metodami (gdyż inaczej się nie da), walke z niesprawiedliwosćia, z systemem... A to wszystko spowodowane braterską miłościa, dla której człowiek rzuca całe swe dotychczasowe życie, dobrą opinię i perspektywy na przyszłośc. Do tego zawsze wciągające dochodzenie do prawdy, poszukiwanie - coś, co warto robić zawsze. A głowną cechą Scofielda jest odwaga - piękna cecha, ktorej wielu z nas jej brakuje, ale wszyscy ją powinniśmy cenic.
Czy nadal uważacie, że Prison nie ma sensownego przesłania i jest papką? Fakt, z realizacją owych szczytnych idei jest róznie:)...ale nalezy dac wielkiego plusa za samą ideę.
Sorry za ten przydługawy wywód:)