Czy ktoś znający się choć troche na amerykańskim prawie może mi odpowiedzieć na pytanie, które nasuwa mi sie za każdym razem, gdy wracam do początków serialu.. Dlaczego w zasadzie Link został skazany na śmierć???

Jasne, wiem, że "zabił" brata wiceprezydenta, ale to chyba nie jest uznawane za zdrade stanu?? Był pod wpływem leków/narkotyków, podszedł i "strzelił" - ale czy jest tu jakieś szczególne okrucieństwo?? Nie było zadnego innego przestepstwa przy tym - kradziezy, pobicia, gwaltu, podpalenia.. Wiec skad nagle morderstwo pierwszego stopnia???

A przede wszystkim - taki T-Bag, zgwałcił i zamordował ("niekoniecznie w tej kolejności") 6 nastolatków i jakos nie dostał kary smierci! Abruzzi zlecil zastrzelenie pewnie nie jednego człowieka i też nie ma takiej kary..

Czy ktos to rozumie i moze mnie oswiecic - czy jest tu jakas logika, czy kolejne naciaganie rzeczywistosci na potrzeby serialu?