Sezon bardzo dobry, o wiele ciekawsza fabuła od pierwszego sezonu, ale jakoś od trzeciego odcinka domyśliłam się, kto jest mordercą. Od razu było widać, że Wren rozmawia tylko z Judith, nikt się z nim nie komunikował, niczego o nim nie mówił. Do pewnego momentu miałam nadzieję, że Judith jest po prostu chora i jakoś nakręci przez to, ale niestety.
Drugi minus był taki, że nikomu tam nie współczułam. Jakoś mnie to dobiło, bo chyba coś ze mną nie tak. :D
Ogólnie serial na mega plus, bo dużo postaci, do tego ciekawych, akcja się szybko rozwijała, nie było dużo przeciąganych momentów i gra aktorska na wysokim poziomie.