Ideologiczny serial Netflixa, szkodliwy dla młodego widza, w którym nie istnieje pojęcie czasu ani przestrzeni. Każdy może znaleźć się w każdym miejscu o każdym czasie, byle byłoby dobre wejście.
No i pobity rekord w propagowaniu pewnych wzorców seksualności, który zamiast w umyśle dziecka normalizować świat i opowiadać, że homoseksualne związku to coś normalnego i nic złego robi to wspak i opowiada, że jedynie związki homoseksualne są jedynie słuszne i dobre a hetero albo w ogóle są w znikomej ilości i kończą się rozwodami/tragediami.
Dla mnie pierwszy sezon fajny, pozostałe to równia pochyła w dół.
Dla przesiąknięty poprawnością polityczną, co psuje efekt. Czarny król w królestwie białych. Królowe les, biała i czarna. I oczywiście mają córkę (ciekawe jak)
Akurat to pomieszanie rasowo-kulturowo-orientacyjne robi dziecku wodę z mózgu. Takie problemy jak homoseksualizm nie są do rozważań dla 7 letniego dziecka. Najpierw należy przekazać właściwy model rodziny czyli ojciec i matka, a później pewne zaburzenia emocjonalno-spoleczne w postaci homoseksualizmu, z zachowaniem szacunku do każdego człowieka, oczywiście z zachowaniem pewnych granic, wskazując jako niedopuszczalne "wychowywanie" dziecka, przez dwie osoby tej samej płci, pozostające względem siebie w stosunku romantycznym. Kategoria wiekowa jaka powinna obowiązywać przy tym serialu, to 16+