Jak myślicie, czy to możliwe że król żyje? Bo od razu w trakcie oglądania zauważyłem parę rzeczy które mogą na to wskazywać:
Po pierwsze: w Smoczym Księciu, jak w większości animacji, twórcy starają się nie uśmiercać swoich bohaterów, to też zdziwił mnie fakt że król ,,umiera" na samym początku serialu, tym bardziej że jest to bodajże jedyna śmierć jak dotąd (oczywiście pomijając te w retrospekcjach)
Po drugie: samej śmierci również nie pokazano, nie ma sceny zabicia króla, nie ma jego ciała itp. nawet Elf który miał go zabić, w sumie chyba nigdy nie powiedział że to faktycznie zrobił...w zasadzie jedynym dowodem na śmierć króla jest to że wstęga się rozwiązała
Po trzecie: Viren na chwile przez rzekomym morderstwem Harrowa sam mówi że ,,zrobi wszystko aby go uratować". Później co prawda dochodzi do kłótni między nimi, co miało sugerować że VIren jednak sobie odpuścił...ale no jakoś mi to nie pasuje do charakteru postaci
I po czwarte: co może wydawać się błahe, na początku serialu dosyć dziwna uwaga jest przeznaczana na ptaka samego króla, Viren z jakiegoś powodu trzyma go dalej w klatce, pyta czy nie chce mu zaśpiewać, a sam ptak w końcu uciekł
Wszystko wskazuje więc na to że twórcy zostawili sobie pewną furtkę na później.
Jeśli zaś miałbym teorytyzować to powiedział bym że:
Viren po rozmowie z królem wbrew jego woli użył swojego węża, aby zabrać duszę króla, a następnie, ponieważ Harrow nie chciał przejmować ciała żadnego z poddanych przelał jego dusze w jedyne dostępne stworzenie - w jego ptaka
(Ewentualnie, choć to mniej prawdopodobne zmienił go w monetę, jak też zapewne rodziców Rayli)
Więc...co sądzicie?