No i stało się. Najlepszy serial dobiegł końca, koniec tej cudownej przygody. :")
Pierwsze sezony sztos, trzeci już tylko dobry. Ale 4 sezon to absolutny dramat pod każdym względem, scenariusz pisany na kolanie, bohaterowie jak dzieci we mgle, jakby zapomnieli o swoim dorobku i doświadczeniach. Syndrom GoT?
No niestety zgadzam się ... Pomimo że ogólnie to fajny serial i przyjemnie się to oglądało ... To niestety, ostatni sezon był chaotyczny a zakończenie kompletnie bez polotu...
A ja osobiście połknąłem cały sezon w 2 dni. Świetnie się oglądało. Tak jak zwykle gdzieś tam czytam coś w trakcie na smartfonie, tutaj miałem takich momentów zaledwie kilka. Fabuła trzymała w napięciu. Oczywiste, że była przewidywalna, bo tak to już z tym jest. Moment "lodowania" pociągu rzeczywiście wygląda, jakby zaczął się Ekspres Polarny hahaha xD rozbawiło mnie to na maxa, bo jestem wielbicielem tej bajki. Natomiast ogólnie uważam, że przyjemne zakończenie. Może trochę szkoda, że nie dali jakiegoś "10 lat później" i pokazali jak się rozwinęli. Pewnie budżet już by tego nie udźwignął.
Jak zwykle ostatni ludzie na Ziemi się wciąż tłuką zamiast dogadywać. Giną ostatni naukowcy? Luz. W pierwszym rzędzie twardzieli atakujących wojsko pani z dyplomacji, dawniej gościnności, żołnierze zaś padają jak muchy. I nikogo nie niepokoi, że ów niebezpieczny gaz jest teraz w oceanie i z czasem jednak trafi do atmosfery. No chyba, że ten ocean będzie nadal zamarznięty przez następne stulecia. Do tego nowiutkie ubrania i nieskończone zasoby alkoholi, fajnie.
Szkoda, nawet klimat z poprzednich sezonów zniknął.