PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=588273}

Spartakus: Bogowie areny

Spartacus: Gods of the Arena
2011
8,0 51 tys. ocen
8,0 10 1 50988
7,1 8 krytyków
Spartakus: Bogowie areny
powrót do forum serialu Spartakus: Bogowie areny

Serię o Spartakusie oglądałem wielokrotnie.. pierwszy raz około 10 lat temu.. kiedy zauważyłem ten wspaniały serial w wieczornym paśmie TV Puls.. Jak częstym zjawiskiem jest, kiedy pierwszy sezon serialu jest najznakomitszy? Bądź pierwsze wydanie gry jest najlepsze? Pierwsze wrażenie jest najlepsze..? Jest to bardzo częste zjawisko.. Tak jest również w mojej subiektywnej ocenie jest w przypadku serii "Spartakus"... Po pierwszym sezonie żal było opuszczać mury szkoły Batiatusa.. zwłaszcza, że jak potem okazało się - główny aktor odszedł po ciężkiej chorobie, więc w "Zemście" oraz "Wojnie potępionych" pojawił się jego następca z którym wielu oglądających pierwszy sezon już niestety nie zżyło się jak z pierwszym odtwórcą roli Sparatakusa... Bogowie areny były przerywnikiem, który pozwolił nam jeszcze raz wrócić do szkoły Batiatusa i ujrzeć genezę wydarzeń z pierwszej części serialu.. Moim skromnym zdaniem jest to godniejszy następca pierwszej serii niż kolejne części.. A co mnie tu przywiodło po latach? Nadciągająca kolejna część Spartakusa... czyli Szkoła Aszura.. przebiegłej lewej ręki Batiatusa.. Minęło sporo lat - mam nadzieję, ze twórcy nie stracili formy..

ocenił(a) serial na 10
adammt777

Ja Spartakusa pierwszy raz oglądałam w 2010 na HBO, to był oczywiście 1 sezon Krew i Piach i byłam zachwycona serialem, po latach dalej jestem. Spartakus to jeden z moich ulubionych seriali. Najbardziej lubię Krew i Piach oraz Bogowie Areny, następnie Zemstę a najmniej Wojnę Potępionych. Ogólnie cały serial uwielbiam i darzę głębokim uczuciem i ogromnym sentymentem.

ocenił(a) serial na 7
LodowySmok

Bardzo przyjemna seria. Planowałem obejrzeć tylko pierwszą część, bo mam sentyment, a jednak korci, żeby zobaczyć całość. "Bogowie areny" to rozrywka prosta, ale nie prostacka. Pod płaszczykiem napieprzanki można zobaczyć, jak bez skrupułów deptano kiedyś człowieka, wykorzystując władzę, dobre urodzenie. Albo że tam każdy żył z intryg i dobre uczucia były rzadkością. Ogólnie Lukrecja wychodzi na największą intrygantkę, co rzuca trochę inne światło na jej męża, który jest postacią bardzo złą, ale jak się dowiadujemy tutaj, kto wie, kto to zaczął i kto jest gorszy. Jedno jest pewne - po wypuszczeniu Gannikusa Kwintus postanowił, że już nikomu nie da wolności, co dzieje się w "Krwi i piachu". Dobry prequel, w ogóle lubię prequele, to patrzenie z innej perspektywy na historie, które już się wydarzyły.