Na początku stylistyka a'la "300" może trochę irytować, ale w scenach walki (szczególnie 1 na 1) spisuje się wyśmienicie, a o to głównie w tym serialu chodzi. Twórcy poszli jeszcze o krok dalej w stosunku do "Rzymu", w chęci w jakimś sensie urealnienia serialu (co przypisuję im jako wielki plus), więc mamy tu sporo przkleńśtw, nagości i bardzo brutalne obrazy uciętych kończyn czy obciętych głów. Jestem po 3 (b. dobrym) odcinku, który pokazuju, że dla Spartakusa to nie będzie prosta droga od zera do bohatera, co wzmaga we mnie jeszcze większą ciekawość co będzie dalej.