Ktoś tu napisał, że ten film ma coś wspólnego z '300'. Szkoda tylko, że chodziło wyłącznie o scenografię i - to już pewne naciąganie - sceny batalistyczne. Poza tym serial prymitywny, esponujący przemoc, obsceniczny. Chciałbym coś napisać o fabule, ale niestety stanowi ona jedynie dodatek do gladiatorskiej rzeźni oraz scen przeznaczonych dla hetero i homo onanistów. Słabe 3/10.
Ja uważam za katastrofę serial pt. Moda na sukces, pomimo tego nie wchodzę na stronę poświęconą temu serialowi i go nie krytykuję. Raz że o gustach się nie dyskutuje, dwa ze na pewno nikogo kto już ogląda ten serial nie zniechęcę, a trzy to coś co mi się nie podoba mam głęboko w czterech literach i nie tracę cennego czasu na komentowanie tego. To tyle ode mnie a co do serialu z odcinka na odcinek jest lepiej. Odcinek piąty naprawdę super nawet hektolitry przelanej krwi mnie mocno nie drażniły.
Szanowny Panie szpryxx'ie!
Ja najwyraźniej jestem inny i jak mi się coś nie podoba, to wchodzę na stronę filmu o tym piszę. Na tym polega wolność słowa. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach jest to może trudne do zrozumienia, ale w istocie na tym właśnie ta wolność polega. Nie ma zatem co się obrażać i rozdzierać szat Szanowny Panie szpryxx'ie, że komuś innemu się ten serial nie podoba. Poza tym krótko napisałem co mi się konkretnie w tym gniocie nie podoba. Jeżeli natomiast ubodło określenie "dla onanistów", to nic na to nie poradzę, ale sposób pokazania niektórych scen, to najzwyklejsze soft porno.
Wreszcie, moja ocena (3/10) świadczy o tym, że nie jest to kompletne dno. Punkcik dla Johna Hannaha (Batiatusa) oraz dwa punkciki za każdego cycka Vivy Bianki ;-)
Pozdrawiam,
I to pisze ktoś,kto ma w ulubionych takie "dzieła" jak "Skazany na śmierć" czy "Szklana pułapka" :P Ojoj to chyba jakaś prowokacja.Co do przelanej krwi i erotyzmu...hmm ja tam nie mam nic przeciwko,ale o gustach się nie dyskutuje.Tylko że dość już mam grzecznych filmików reklamowanych jako "dla dorosłych" o fabule rodem z dobranocki :P
Ale jak ktoś napisał-rzecz gustu...
Ps.ja też nie trawię"Mody na sukces" ale nie krytykuję,bo po co? Nie podoba mi się to nie wchodzę na to forum,zgadzam się w pełni z przedmówcą.
Swoisty sposób argumentacji: skoro lubi Die Hard czy Prison Break, to - jak rozumiem - nie powinienem nie lubić Spartacusa B&S. Być może będzie to wypowiedź "szokująca", ale ja lubię nie tylko to co uważam, za dobre. Przykład: lubię Seagala, choć o jego filmach i aktorstwie nigdy nie powiedziałbym, że są wybitne, czy choćby nawet dobre (choć są wyjątki).
Poza tym ja bynajmniej nie zamierzam z nikim dyskutować o gustach, lecz wypowiadam własną opinię. Mają do tego prawo zarówno Ci co ten film lubią jak i Ci, którzy są odmiennego zdania (taki banał). Jak najbardziej rozumiem, że można ten shit lubić, ale nie zmienia to faktu, że produkcja ta adresowana jest do mało wymagającego widza. Jak dla mnie lepszy byłby tytuł: Spartacus: Cycek, penis & rzeźnia.
Jako osoba dorosła chciałbym także postawić veto na tezę, że skoro film zawiera sceny soft-porno oraz ujęcia przedstawiające zarzynanie ludzi niczym baranów, to jest to "prawdziwy" film dla dorosłych. Nie rozumiem dlaczego "dorosłość" ma być utożsamiana z tego typu obrazami. Dla mnie to raczej - jak wspomniałem w pierwszym poście - poezja dla nastoletnich onanistów.
BARTOSH_ nie scenografię, Spartakus całą oprawę graficzną zawdzięcza stylowi Franka Millera przeniesioną przez Zacka Snydera pod okiem oczywiście Millera na ekran :D .... czyli, jest groteksowo komiksowy, wg mnie pasuje to do tej tematyki bo właśnie ociera się o mit, ... piszesz ze serial jest prymitywny, człowieku a obyczaje w tamtych czasach były niby jakie? wszechobecne kurestwo, orgie, opilstwo na potęge Jowisza i jeszcze większe obżarstwo (wiesz ze ci goście potrafili po spożyciu posiłku, zmuszać się do wymiotów, by jeść dalej? i zdobili jedzenie złotem! :D)
w mojej ocenie serial jest świetny bo własnie jest bez cenzury, soft porn połączony z przerysowaną rzeźnią - idealnie obrazuje, czasy w których jedni rozkoszowali się życiem, kiedy inni walczyli o nie na arenie, lub nawet nie mieli szansy walczyć ...
Oka, scenografia czy oprawa graficzna - nie będę się spierał. Zgoda. Czy ociera się o mit? Może momentami, ale po zobaczeniu czterech pierwszych odcinków ja bynajmniej nie miałem takiego wrażenia i rad byłbym, gdybyśmy się nie licyowali, czym ten serial ma akurat przyciągnąć widza. To wydaje mi się bowiem oczywiste. W szczególności oczywiste wydaje mi się, że nie chodzi tu o scenariusz.
Obawiam się także, czy swoją wiedzę o obyczajach panujących w tamtych czasach nie czerpiesz aby z innego filmu, który miał podobne atuty, a dodatkowo obsadę miał wręcz wybitną (Kaligula). Szczerze powiedziawszy nie żywię przekonania, iż w tamtych czasach działy się rzeczy, które obecnie nie mają racji bytu. To co napisałeś o orgiach i opilstwie etc. mamy także dziś i będzie to w przyszłości. Pytanie jest inne: czy do dobrego odbioru klimatu tamtych czasów potrzebne jest pokazywanie tego w taki sposób? By dobitnie wyrazić to o co mi chodzi podam przykład: zarówno wtedy jak i dziś ludzie nie tylko się zarzynali i kopulowali, ale także wymiotowali, wydalali. Czy te dwie czynności też należy pokazywać "na świeczniku". Tylko, że właśnie chyba wkroczyłem w sferę smaku, a o gustach miałem nie dyskutować ;-)