Tak, każdy kto obejrzał cały sezon piwerszy (13 odc) może śmiało stwierdzić: to nie jest serial dla każdego, bardziej męskie kino akcji, gdzie ilość przelewanej krwi i latających członków może przyprawić niejedną niewiastę o zawrót głowy...
Pomimo wielu podobieństw (pod względem montażu, spowolnienia akcji w czasie walk, efektów specjalnych czy mrocznego i naturalistycznego klimatu opowieści) do znanego filmu ''300" (jestem ciekaw czy autor tego filmu wyraził zgodę na wykorzystanie jego wcześniejszych pomysłów:)) serial naprawdę wciąga i z niebywałą dotąd dokładnością obnaża prawdziwe oblicze bogatej, rzymskiej społeczności ( w tym życie gladiatora od samej brudnej podszewki).
Oczywiście czasami razi duża ilość scen erotycznych (co z pewnością ogranicza liczbę i przekrój wiekowy widza - choć w internecie bez trudu można pobrać każdy odcinek jak komuś naprawdę zależy...) i chyba nowy rodzaj WULGARYZMÓW, jakie pojawiają się w filmie (odwołujace się często do nadprzyrodzonych, mitologicznych części ciała rzymskich bóstw).
Złośliwi komentatorzy mogą streścić ten serial w 3 słowach: przemoc-seks-przemoc, ale żeby dokładnie zrozumieć motywację i czyny głównego bohatera - polecam obejrzeć wszystkie epizody. Nawet najbardziej zdeklarowany pacyfista po 9 czy 10 odcinku ma ochotę wykrzyknąć za Spartacusem: KILL THEM ALL! (mam na myśli właścicieli szkoły gladiatorów i ich podłe intyrgi/liczne morderstwa). I pewnie jak każdy widz kibicuję mu do końca, aż wytłucze najwieksze szumowinu Rzymu...
Cieszę się, że twórcy serialu postanowili cały okres walk na arenie zamknąć w pierwszym sezonie i wten sposób akcja przeniosała się na ulice miasta - inaczej serial szybko by się znudził (bo jedank walki na arenie wygladają podobnie i łatwo przewidzieć kto wygra). Martwi mnie natomiast fakt, że u głównego bohatera wykryto nowotwór i prace nad 2 sezonem zostały zawieszone. Oczywiście Kriksos mógłby zostać wysunięty na pierwszy plan (zanim odtwórca Sparacusa powróci do zdrowia)ale to już zadanie scenażystów i reżysera.
Podsumowując:
serial SPARTACUS: KREW I PIACH to kino mocne, chwilami zaskakujące i bijace na głowę seriale o podobnej tematyce - tutaj wszystko jest w maksymalnej dawce! Główny bohater to wzór idelanego męża, kochanka, wojownika, który jako jedyny nie ulega licznym pokusom i pozostaje wierny (ciałem i duchem) swojej małżonce...
Widocznie w obecnych czsach żeby zaistnieć w mediach trzeba stworzyć coś świeżego, szokującego i niezwykle odważnego, a ten serial TV z pewnością nie należy do tych przy których można przejść obojętnie (ps: najnowszy serial o Henryku VIII również stara się wiernie odtworzyć historię, ale reżyser w pewnych kwestiach wciąż zachowuje pewne ramy dobrego samku/przyzwoitości).