Takie skojarzenie przychodą nam na myśl po obejrzeniu tego filmu.
Intrygi, wyuzdanie, wulgarny język - niemal identyczne jak w w/w serialu, natomiast sceny batalistyczne i scenogriafia żywcem wyjęta z filmu o spartanach.
To połączenie udało się, Blood and Sand ogląda się bardzo dobrze. Osobiscię najbardziej podobała mi się element mistyczny jaki towarzyszył starciom gladiatorów, zwroty akcji i realistyczne kreacje aktorskie. Teoretycznie film jest robiony realistycznie, ale symbioza z wizją świata w 300 dała temu serialowi 'to coś'.
To dobry serial, fanom Rome przypadnie do gustu, ludziom co jarali się 300 też z pewnoscią się spodoba, natomiast miłośnikom obu produkcji tryśnie strumień radości;)