Widać, że czołówka aktorsko-reżysersko-produkcyjna taka jak w serialach
xena i Herkules. Szkoda więc, że brak tu pana Kevina Sorbo(Hercules) bo
jego kompanion Jolaos(Michael Hurst) tu reżyseruje.Dla dopełnienia kielicza
goryczy widziałbym pana Sorbo w roli Spartacusa, jak to maczugą gniecie
gladiatorów na arenie a później rzymskie legiony.