roznica miedzy Gibsonem (miernota) jest taka ze okrucienstwo w jego filmach jest bardzo prawdziwe, a w Spartakusie jest po prostu groteskowe i wbudza usmiech a nie obrzydzenie.

ahhhhh teraz do ,mnie dotarlo co ty napisales. "poparcie z wlasciwej strony" chodzi ci o teorie spisku zydo masonskiego czy w co wy tam pisowcy wierzycie

jaki psiowiec??? Czlowieku nie ublizaj mi ja z pisem nie mialem nie ma i nie bede mial nic wspolnego. Dal mnie sceny w Spartakusie byly wlasnie obzydliwe a cala produkcja do bani

podpisuje się pod każdym twoim słowem skierowanym do tego filmu uważam że Spartakus wogóle nie nawiązuje do prawdziwej powieści a cała fabuła to głównie walki i seks, a brak ciekawej fabuły powoduje u mnie niechęć do dalszych odcinków.