przez Nasira spokorniał
taka moja teoria :)

Człowieku, dam Ci radę ,idż na Hożą, skrzywowanie z Wilczą
tam pełno Agronów i Spartacusów , oj Cię wydupczą :)))

Rozumiem, że skoro tak dobrze znasz ten adres i pewnie każdą cegłę i kostkę, to tam cię znajdziemy?

Emo, a chcesz takiej potyczki między nami? To był ostatni wpis z tego adresu. Do zo baczeniu w realu :)))

Nie chcę.

Emo, boisz się tego ćwierćdebila w spoconym podkoszulku i sztywnych w kroku portkach, czy po prostu go spławiasz???

Ja się boję Sadako i że skończą produkcję śmiejżelków jogurtowyc :O :O :O
Kolega zapytał, czy chcę potyczki, to grzecznie odpowiedziałam, ze nie chcę. Ot co.

kurde, to ja Buki. Ale ona jest taka straszna i zostawia ślady a nie ma stóp :(

hahahahahaha nie wiem czego ale spodobał mi sie Twoj teskt:D:D::D:D

Zamilcz ^^

Faktycznie, w "Zemście" Agron miał trochę fajniejszy charakter (czyt. był bardziej nieposkromiony) jednak nadal jest zajebisty ;) Wiadomo, że miłość odmienia człowieka, ale w sumie i tak na dobre mu to wyszło.

Myślę, że Agron w "Zemście" tym swoim morderczym instynktem odreagowywał śmierć brata. Sam Crixus nawet tak powiedział. Teraz się chłopak trochę uspokoił bo rana po Duro się zagoiła no i ma Nasira, który z pewnością trzyma go w ryzach. Ale sama zobacz, że jak się pojawił Castus to w Agronie znowu się mordercza iskierka zapaliła bo przeraża go fakt, że teraz miałby stracić kochanka.

Ciekawe jest to, że Agron pod wpływem Nasira zmienił się na lepsze, a taki Crixus pod wpływem Naevii już nie... Ach te baby.

Dla mnie Crixus zawsze był świrem. Teraz mu się tylko pogorszyło.

Gej, nie gej, ale fryz ma zajebisty.

Bo się człowiek rozwija. Spoważniał i nauczył się opanowania, i to nie tylko przez związek, ale dlatego że Spartacus i rebelia potrzebuje zaufanych ludzi.