Dla mnie ten sezon był super a ostatni odcinek genialny

Sam Pan jesteś naciągany ;)

Zgadzam się, że sezon był najsłabszy, co nie znaczy, że był zły. Ostatni odcinek był jak dla mnie ok i ładnie zamknął całą serię. Poprzednie serie oglądałem po kilka razy i myślę, że do "Wojny" też za jakiś czas z chęcią powrócę.

Mi się najbardziej podobało Spartacus Blood and Sand.

1. Blood and Sand
2. Gods of Arena
3. War of The Damned
4. Vengeance

War of The Damned został skrzywdzony przez scenarzystów, błedów logicznych jest na pęczki np. Kirksos wyruszył na Rzym gdzie został zrównany z powierzchnią ziemi, a w następnym odcinku Krasus już jest na ogonie Spartacusa (który w tym czasie maszerował na północ). Przykro mi bardzo, ale Rzym był na zachód od miejsca w którym Niepokonany Gal się odłączył od tego który sprowadził deszcz. A ostatnio odcinek został potraktowany tak skrótowo, że szkoda gadać. Zdecydowanie najsłabszy sezon.

Bowiem słabo pokazano upływ czasu jaki minął miedzy tymi wydarzeniami, przez co wydaje się, że wszystko dzieje się w przeciągu kilku dni. Najsłabszym sezonem wg mnie nie jest, ale faktycznie ostatnie odcinki są potraktowane skrótowo. Zamiast 10 powinno być 13 - jak w pierwszym sezonie, gdzie historia idealnie wkomponowała się w taka ilość odcinków.

"Bowiem słabo pokazano upływ czasu jaki minął miedzy tymi wydarzeniami, przez co wydaje się, że wszystko dzieje się w przeciągu kilku dni."

Właśnie upływ czasu został tam pokazany bardzo dobrze, co tym bardziej świadczy o różnicy odległości między Spartacusem, a Krasusem. Jednak jest jeszcze jedna możliwość rozwiązania tego problemu, rzymianie wymyślili Ferrari i podjechali :D