PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=657154}

Spartakus: Wojna potępionych

Spartacus: War of the Damned
2013
7,9 39 tys. ocen
7,9 10 1 39352
8,8 5 krytyków
Spartakus: Wojna potępionych
powrót do forum serialu Spartakus: Wojna potępionych

Wspaniały odcinek - były łezki na koniec, oj były!

Odcinek ten dedykuję bezimiennemu rebeliantowi, który nie położył roli posłańca Pompejusza :D Jak przybył do Mareczka, jedyne co właściwie było u niego podejrzane, to że obficie się pocił i chyba 2 razy nerwowo zerknął na Marka. Wydało mi się to dziwne, ale to olałam.
Zaczęłam podejrzewać, że coś jest nie tak dopiero kiedy Tybek przybył na spotkanie :o
Sparty - jesteś wielki, uwielbiam twoje gierki!
Nie powiem, zaczynam lubić Julka, który wreszcie zachowuje się jak Cezar. Podobają mi się jego i Tybka rozmowy pełne dwuznaczności. I wielce znaczące hasło Julka o Tybku i jego zwodniczej młodości, dzięki której przeciwnicy nie doceniają młodego Krassusa.

Ten odcinek to była cudowna podróż w czasie do czasów B&S. Arena i zakulisowe intrygi: HELL YEAH!! Właśnie dla tych gierek, mindf*cks, intryg, udawań, podchodów, maskarad oglądam Spartacusa, tego mi brakuje najbardziej, bo w czasach Ilithii, Batiatusa i Lukrecji na tym w dużej mierze opierała się fabuła.

Świetna Kore. Czemu ona nie jest panną Gannikusa, jak już któraś musi być? Zaimponowała mi. Sybil imponuje tylko rozmiarem swojego poddańczego psiego oddania. Ciekawe jak teraz będzie wyglądał jej związek z Mareczkiem.

Oj Tybi, miałam jeszcze nadzieję, że uda ci się załatwić Naevie, co byłoby miła niespodzianką w obliczu spodziewanego holiłódzkiego zakończenia walki ala Ashur, ale ok, jego śmierć z rąk Kore mi to wynagrodziła.

Na arenie najfajniejsza była walka Spartakusa, Ganni z 3 przeciwnikami niech się schowa. :)

Świetny Sparty, którego coraz bardziej wielbię. Oprócz przewrotnego umysłu, podziwiam jego opanowanie i zimną kalkulację. Widać, że jego serce wyrywało się do zemsty za Kriksosa, ale potrafił spojrzeć chłodno na swoją nową odpowiedzialność jako przywódca. Podoba mi się również jego brak kozactwa, ten kolo jest tak Wielki, że nie musi nikomu tego udowadniać (i nie musi porównywać penisów z Gannikusem w walce :D).

Na minus jedyna rzecz, czyli banalne pokazanie Nasira i Agrona. Ja wiem, że moje fangirlowanie Nagronu przemawia przeze mnie, ale Nasir jakoś nie okazał wielkiego żalu po śmierci Agrona (ot smutna mina), a jak się okazało, że żyje, to zamienili ze sobą dwa zdania i tyle. Ha. Haha. Ha. F*ck NO.
No i Marek - yyyyy to jest ten sam pan z pierwszego odcinka? Hm.

Na koniec absolutnie piękna, wzruszająca, wyciskająca łzy scena ze wspomnieniami o zmarłych. OMFG.

9/10

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Popieram. Jest to chyba najlepszy odcinek w całym sezonie :-).

ocenił(a) serial na 10
Thurhas

Zgadzam się z Thurhasem najlepszy. Powrót do korzeni serialu o jakim marzyłem. Na dodatek Tyberiusz leży martwy. Czego chcieć więcej.
P.S Całkiem śmieszna scena jak Spartacus bierze garść piasku jak w ,,Gladiatorze".

Thurhas

Dla mnie najlepszy do tej pory był chyba odcinek 6 :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Fakt. Zapomniałem o tym odcinku, który za samą muzykę ze sceny ucieczki Gannicusa zasługuje na miano najlepszego. :D

Thurhas

Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu!

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

GENIALNY ODCINEK. Wspaniały powrót do 1-ej serii, wspaniały.

Jeśli chodzi o Tybka - DeKnight zrobił wszystko, żeby wkurzyć fanów, tak na pożegnanie! Tybek przeżyje! Aż tu nagle Kore. Oh yeah.
Świetna, świetna arena, przez moment szukałam wzrokiem Batiatusa ;)
Mi się bardziej podobała walka Ganniego i to jego zwyczajowe balansowanie na krawędzi, ale co kto lubi.
W tym odcinku myślę też Naevia odzyskała sporo w oczach fanów, szczególnie decyzja o darowaniu życia Tybieruszowi budzi podziw. Jak dla mnie zrehabilitowana.
Jedno co mi się nie podobało to te spojrzenia rzucane przez Laetę Spartacusowi, kiedy ten walczył na arenie. Wydawała się taka pełna entuzjazmu (chociaż ich późniejsza rozmowa wskazuje, że jednak niekoniecznie) ... Do 7 odcinku ich wątek był fajny, ale potem coraz gorzej. Jeśli chodzi o Spartacusa - pełna zgoda. Wódz po prostu. Za to Krassus to już chyba cień tego Krassusa z poprzednich odcinków, najpierw ucieczka Kore, a teraz śmierć syna... Myślę, że w ostatnim odcinku zobaczymy szalonego Marka raczej. Ciekawe czy Pompejusza pokażą... Dochodzę do wniosku, że chyba nie i Pompejusz będzie obecny tylko w słowach innych.

ocenił(a) serial na 7
ms_rosencrantz

No i pogrzeb Crixusa i ten hołd poległym. Brawo za to. Żegnają się z nami z ogromną klasą.

ocenił(a) serial na 10
ms_rosencrantz

Coś w stylu 'katharsis' przed ostateczną walką. Bardzo dobra choreografia starć w teatrze. Odcinek oceniam na 9. Jeszcze tydzień i finał.

ms_rosencrantz

Walka Spartakusa wyglądała realnie, była piękna "arenowo" i dlatego mi się podobała.
Jak zobaczyłam Gannikusa walczącego na krawędzi urwiska, to tylko przewracałam oczami. Znowu na siłę robią z Gannikusa Zajebistego Badassa, a jest mu to zupełnie nie potrzebne, bo ok, my to wszystko wiemy, ciągle narzucanie tego wizerunku stało się męczące i przeradza się w śmieszność.
Od kiedy z Julka zrobili zwykłego człowiek, który przegrywa w walce, popełnia błędy i jest nawet szmacony, od razu stal się bardziej ludzki i wiarygodny. Więc nie rozumiem tego robienia z Gannikusa przech uja, szkoda że mu jeszcze nad tym urwiskiem nie zakryli oczu i nie kazali walczyć jedną ręką, żeby bardziej go hajpować :/
Ale to jest moje zdanie :)

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Ja nie oceniam realizmu walki (obu walkom od tego daleko, tej Ganniego faktycznie duuuużo dalej), a powiedzmy miodność. I ta walka to był właśnie bezczelny Gannicus jak z Bogów Areny i przez miłe skojarzenie właśnie dla mnie to było fajniejsze powiedzmy. ;)

I jeszcze muszę to raz napisać - For Crixus, for Sura, for Mira, for Oenomaus itd. - zdecydowanie najpiękniejszy moment tego sezonu.

emo_waitress

Jak dla mnie jeden z najlepszych odc w tym sezonie. Uwielbiam wręcz scenę gdzie walczy Ganni aż 3 rzymian potrzebował by się "rozerwać" a ta jego Sybil, naprawdę nie wiem co o niej myśleć takie biedne małe kaczątko.
Nie miałam przedtem żadnych uczuć względem Kore ale teraz żałuj że wróciła do Marka, coś mi się wydaję że jej życie diametralnie teraz się zmieni.
Neavia hmm.. świetne ubranko i tyle mam na jej temat do powiedzenia.Jakoś mnie nie grzeje ani ziębi :)
Saxa, Lugo czemu oni mają tak mało czasu antenowego eh..
Marek już nie jest tak pewny siebie jak na początku, chodź teraz jeszcze bardziej będzie chciał zabić Spartacusa.
i teraz moja ulubiona para.. Naprawdę DeKnight tylko tyle???!! Żadnych łez, krzyku tylko skrzywienie się przez Nasira gdy dowiaduje się że Agron nie żyje. Jakoś tak bez emocji chodź nie którym może wystarczyć ten smutny wyraz twarzy ale nie mi, DeKnight zawiódł.. i do tego ta scena powitania ukochanego. Jeśli chodzi o Modę na .. jedynym pozytywem jest tylko to że Castus wreszcie zrozumiał że nie ma szans.
Odcinek naprawdę świetny walki z rzymianami Cudowne!!

ocenił(a) serial na 9
paulina_183

Czasami ból jest tak ogromny, że nawet ta twoja /trywialna smutna mina/ jest nie do okazania. Miłość to nie miny.

emo_waitress

Tak chyba nie do końca się zgadzam, poprzedni odcinek wywołał u mnie więcej emocji. Jedynie popisówa Spartacusa podźwignęła dla mnie sytuację. OMG! Chirurgiczna precyzja z tymi oczami na koniec. (Tak, tak okrucieństwo, obrzydlistwo, whateva.)
Ganicus wziął trzech, ale nie zachwycił (po Spartacusie to chyba trudne było - to wyraźnie wskazuje na main char of tha series!)
Nasir niespodziewanie dobrze sobie radził, wcześniej miałam wrażenie, że niby walczył, niby włócznią, ale jakiś taki statyczny był przy tym wszystkim.
Polubiłam Neavię. Zobojętniała mi Kore. Do Cezara mam mieszane uczucia. Kompletnie mnie nie obeszła śmierć Tyberiusza.
Dobra była też scena z Agronem, choć za krótka. Nie obraziłabym się zamiast pogaduszki z Spartacusa z Lateą (co to niby miało wnieść do fabuły?) wpuścili więcej przeklinającego Agrona. Co do Nagrona (kinda fg here), to dalej uważam, że Agron powinien kopnąć Nasira w tyłek. Mało scen w tym temacie, ale spodziewałam się tego (w końcu to dość poboczny/drugoplanowy wątek).
No i zatęskniłam za Andym. Liam jest ok, ale ja mam wrażenie, że ten aktor po prostu byłby równie dobrym Kirkrosem, Gannicusem, Agronem itd.
Czy mi się zdaje, czy na końcu nie wspomniano imienia Miry?
Sybil do tej pory kojarzyła mi się ze świętą. Zmieniłam zdanie. Podobało jej się chyba to zarzynanie.

happyand

"Agron powinien kopnąć Nasira w tyłek" że co? to chyba jakaś pomyłka?

Tak, Sparty wymienił imię Miry.

emo_waitress

a dlaczego nie?

ocenił(a) serial na 7
happyand

Przecież to Agron zostawił Nasira, żeby iść się bić z rzymianami. Za co miałby kopać Nasira w zadek?

Sayuki78

oj tam, dobrze
ach! cóż za pomyłka! napisałam kopnąć? miało być klepnąć!
(gdzieś na tym forum tłumaczyłam już jak to widzę, powtórzyć? lubię dużo gadać, więc ostrzegam)

emo_waitress

Dustin Clare - mówi o Gannikusie i tym odcinku
http://www.huffingtonpost.com/2013/04/05/spartacus-recap-gannicus-dustin-clare_n _3023943.html

emo_waitress

W takich chwilach jak ta przeklinam serdecznie wszystkie spoilery, zapowiedzi itp. Zero wzruszeń, przecież wiedziałam, że go ściągną z tego krzyża. Dobrze, że Kore się poświęciła, bo już miął zostać nieempatyczną pipą odcinka.

Emo z jednym się nie zgadzam. Spartakus nie kozaczył? A co to było to zostawianie mieczy, nabijanie na nich wroga, MMA pełną parą - toż to nic innego jak pierwszy odcinek "Bogów Areny", gdzie takie popisówki strzelał Gannikusa. Gannikus i jego życie na krawędzi - norma i ziew ogólnie, bo to nie wiarygodne było - nie wierzę, że dałby radę trzem na trzeźwo. O tej jego mimozie w ogóle nawet nie wspominam.

Zawrotna kariera Cezara od wyśmiewanego, przekombinowanego badassa, przez poniewierki wszelkiej maści, do ulubieńca widzów. Coś mi się widzi, że to nie miłość, to litość, bo zostawał zgwałcony, przez czarnego barana sezonu.

Przez chwilę myślałam, że Tybek skończy z odrąbana głową jak Ashur i zastawiałam się, dlaczego zawsze ona musi wykańczać czarne charaktery. Tak na marginesie Naevia rzuca podczas walki spojrzenia a'la American Next Top Model.

Happyand - wspomniano Mirę, Spartakus ją wspomniał. I to była najlepsza scena, aby nikt nie zapomniał, dlaczego walczą.

AureliaKotta

Może źle to napisałam - miałam na myśli, że nie kozaczył, żeby się pokazać na najlepszego gladiatora w porównaniu z innymi, zszedł z areny i zostawił ją innym, nie siedział oceniając, kto jest lepszy i nie strzelił focha, jak Gannikus chciał przebić jego performens. Jego walka była cudna i wydaje mi się, że poza tym, że sprawiła mu przyjemność (jako wspomnienie czasów, kiedy był odpowiedzialny tylko za swoja dupę), miała przede wszystkim dostarczyć rozrywkę widzom.

Nie śmiem oczekiwać, że kiedykolwiek czytałaś moje wypociny, ale ja zawsze wyraźnie pisałam, co mi się nie podobało w Julku i co ostatnio mi się w nim podoba. I żeby było jasne - zaczęłam mu dawać prywatne punkty ZANIM go Tybek zgwałcił (co się stało na koniec poprzedniego odcinka) i zwracałam uwagę na jego wcześniejsze poniewierki ze strony obu Krassusów zaczęte bodajże już w 6.
Nie wiem jak inni, ale proszę, mnie nie posądzaj o litowanie się nad Cezarem.

emo_waitress

Broń boshenko! To była tylko generalna uwaga. Wiem, że przyznałaś Cezarowi już kilka punków - 3 punkty pamiętam dokładnie.

AureliaKotta

Pamiętałaś! Oh you *o* http://th1193.photobucket.com/albums/aa355/ohhburn/GIF/th_i-am-so-shy.gif

ocenił(a) serial na 9
AureliaKotta

Oni we 4 potrafili w jednej scenie kilkudziesięciu Rzymian wybić, a Ty się dziwisz, że na arenie wygrał z trzema. To jest tylko serial.

Lukininho

Napisałam: "Gannikus - norma", więc zdziwienia tam nie było. A to ze napisałam, że nie dałby rady na trzeźwo to po prostu przytyk do postaci Gannikusa, który walczy obłędnie "po spożyciu" i czasem się zastanawiam czy to nie Panoramix mu podrzuca te dzbaneczki.

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Mnie zaszokowała śmierć Tybka. W sensie, sposób w jaki zginął, bo to że miał umrzeć to wszyscy wiemy ;) Miałam nadzieję, że go Cezar na koń weźmie, w krzaki wywiezie i obrobi lub jakieś inne, niecne czyny zrobi w ramach zemsty a tu Kore z krzykiem wyskoczyła. Takie, WTF? kobieto. Odcinek niezły, choć mnie te walki na arenie średnio się podobała. Ci Rzymianie to jakieś totalne pierdoły, wszyscy ich j*bali równo. Niby zawodowi żołnierze, a dali się położyć tak prosto niewolnikom (i nie chodzi mi o gladiatorów). Za to ukrzyżowanie Agrona było mocne, aż mnie ciarki przeszły. Chyba najbardziej poruszający momenty w tym odcinku, jak dla mnie.
Co do Nagronowej sceny. Umówmy się, Agron tam ledwo na nogach stał. Gdyby Nasir z krzykiem mu się na szyję rzucił, to dopiero by się chłopak złamał w pół. Byli oszczędni w słowach, ale to chyba nawet lepiej. Jakiś tani dramatyzm by z tego wyszedł, gdyby nagle zaczęli rzucać do siebie podniosłymi tekstami o miłości, wierności itp. Ostatnia scena mnie w ogóle nie poruszyła. Jestem bez serca może, ale jak dla mnie była zbyt patetyczna.
No nic, czekam do następnego odcinka. To będzie dopiero rozpierducha :)

Sayuki78

Poza tym Agron i Nasir to faceci, nie będą się rzucac sobie na szyję przy wszystkich i jak słusznie zauważasz- Agron by się złożył w pół po czymś takim.
Ale ten odcinek był ładny. Powrót na arenę, świetna walka Spartacusa, Gannicus w swoim żywiole, pogrzeb Crixosa, śmierc Tybka, wspomnienie wszystkich zmarłych. Za tydzień pewnie reszta dołączy do krainy wiecznego szczęścia, mam nadzieję że zakończenie będzie wyglądało jak w Gladiatorze- Spartacus będzie sobie szedł przez pola do Sury:)
A i najlepszy moment odcinka- uśmiech Spartiego na arenie:D

Sayuki78

Gdzie ty widziałeś/aś zwykłych niewolników ? Zaraz po Spartacusie i Gannicusie walczyli inni gladiatorzy, czy zaprawieni w boju wojownicy. W tym Saxa i Lugo.

ocenił(a) serial na 7
sikor91

Nasir i Naevia chociażby :P

Sayuki78

Naevia i Nasir byli szkoleni miesiącami przez Spartacusa i resztę gladiatorów. Legioniście mimo, że na polach bitew nie mieli sobie równych, to nie uczono ich walczyć w luźnych formacjach, na arenach.

ocenił(a) serial na 10
sikor91

W pełni popieram, rzymianie walczyli w szyku i rozwalali tym wszystkich, pojedynki to była specjalność szkolonych patrycyjnych synalków z którymi wiązano wojskową, a potem polityczną przyszłość. O ile oczywiście ci przykładali się do nauki ;)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Holy crap.

Odcinek fantastyczny. Trochę wyciskacz łez, ale trzymałem się twardo.

Na początek minusy, a właściwie jeden - trochę dziur. Tj. Naevia cudownie znajdująca obóz rebeliantów, potem Cezar robiący dokładnie to samo. Oczywiście można to jakoś podciągnąć pod coś logicznego, ale mimo wszystko - wrażenie było takie, że ten obóz Spartacusa znaleźć można bardzo łatwo, stąd zdziwienie że Krassus się nie zerwał wszystkimi siłami na niewolników.
Ale to tyle.

Podstęp Spartacusa - świetny motyw - począwszy od bezimiennego niewolnika, który robił za posłańca (się chłopak spocił, a jeszcze musiał spożyć posiłek i wina się napić wśród Rzymian xD, trauma jak nic), aż po samą konfrontacje Sparty - Tybek, jak tylko usłyszałem głosem Liama "Regret is mine" to banan na twarz. Fajnie rozegrane, mina Tyberiusza - tego kartą MasterCard nie kupisz.

Cezar w tym odcinku jakiś taki bez ikry. No kaman, Julek, raz w dupę to nie pedał, nie przejmuj się.

Uhonorowanie poległych - cały ten motyw zrobiony świetnie. Spartacus vs dwóch Rzymian - na to czekałem, wyważone ilości slow motion i ciekawa, choć nieco przegięta (wciąż do przyjęcia przy tym co wyczyniał Gannicus) choreografia pojedynku, brakowało mi tego, czuć było moc Spartiego. O Gannicusie już wspomniałem w nawiasie, no fajnie, że sobie chłopak powalczył, ale to co on wyczyniał to już było konkretne przegięcie pały - mimo wszystko wciąż nie przeginali ze slow motion, więc na plus. Nasir też fajnie pomachał włócznią. Naevia vs Tybek oglądało się równie przyjemnie, liczyłem że zetnie mu tą głowę.

Tak mnie ten odcinek rozpieścił, że miałem nadzieję na to, że Spartacus odpuści wymianę z Mareczkiem, po prostu wyciągnie z Cezara gdzie stacjonuje i przeprowadzi jakąś ninja akcję odbicia Agrona i reszty, ale jak już się pojawiły napisy końcowe to stwierdziłem, że to dopiero była by gruba przesada i ukoronowanie wszystkich nadludzkich zdolności każdego z byłych gladiatorów.

Laeta w tym odcinku wyglądała przepięknie. Z łóżka bym tej kobiety nie wypuszczał.

Kore i atak na Tybka - wkurzyłem się na nią, bo odebrała przyjemność zemsty Naevii.

Dodatkowo pojawia się drugi minus, na który wpadłem w trakcie pisania. Nie wydaje mi się, żeby Krassus był skłonny wymienić pięciuset niewolników na jedną niewolnicę, która w dodatku zbiegła z własnej woli zabijając przy tym rzymskiego legionistę. Troszkę mi się to kupy nie trzyma - ale euforia związana z tym, że Agron wrócił do swoich przyćmiewa mi ten brak logiki w postępowaniu Krassusa i się nie gniewam. Słyszysz DeKnight? Nie gniewam się :*

Sama końcóweczka - ciaaaaary. Naprawdę fajnie zrobione, pożegnanie godne Niepokonanego Gala. Bardziej uhonorować jego śmierci chyba nie mogli, wykrzykiwanie imion poległych - świetny pomysł, kolejne ciary, potem skandowanie "Kriksos! Kriksos!", aż się łezka w oku zakręciła. Wkurzający byłeś chłopie przez ten trzeci sezon, ale i tak cię szkoda.

Za tydzień finał, chlip.

Odcinek zaraz po tym w zimowej scenerii najlepszy z sezonu.

Ależ nigdzie nie jest powiedziane, ze Krassus wymieniłby niewolników na Kore.
O tej wymianie marek dowiaduje się PO fakcie.
Przypomnij sobie scenę z paniką Julka, kiedy skacze na Kore, coś ty narobiła! Bo w tym momencie WIEDZIAŁ, że Marek nie wymieni niewolników ani na Cezara, ani tym bardziej na Kore. Po co mu to, skoro stracił syna - teraz zostałby mu tylko zemsta. A Cezar? Chrzanić go, sam Marek powiedział, że jak się Cezarowi nie uda, no to opłacze go i sayonara.
Marek po śmierci Tybka nie byłby zainteresowany żadnymi wymianami, skazałby na tortury i śmierć jeńców w ramach żałoby i olał Cezara, który skończyłby na mieczach Saprtakusa.
Cezar uchwycił się pomysłu zabrania Kore, bo tylko tak udałoby mu się odejść cało z obozu rebeliantów. Owszem, powstańcy myśleli, że wymieniliby Cezara na 500 ziomków, ale Julek wiedział, że Marek na to nie pójdzie.
Dlatego sam podjął decyzje o wymianie Kore, bo w ten sposób chciał "złagodzić" i sprzedać jakoś Krassusowi tą decyzję (co jak widać poskutkowało, bo Marek był wściekły, ale potem jego uwaga skierowała się na Kore).

użytkownik usunięty
emo_waitress

Masz absolutną rację. Sam nie wiem, dlaczego to przeoczyłem. Krassus wyraźnie zwraca się z pretensją do Cezara w namiocie, chwilę przed tym zanim pojawia się Kore. Aj aj, dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu.

De nada :)
Emocje sięgają sufitu, można takie rzeczy przeoczyć, ja jak oglądam drugi raz odcinki też wyłapuję różne pierdoły wcześniej ominięte ;)

emo_waitress

Łaaaaa ale odcinek
Ciarki były nawet dwa razy xd
Zajebisty serial
Niesamowita końcówka

ocenił(a) serial na 9
Ganjitsu

Nie podobało mi się przywitanie Nasira z Agronem. Nie mówię, że Nasir się miał na niego rzucić, ale mogliby okazać sobie więcej uczuć. Agron wrócił z obozu rzymian, cały posiniaczony i poraniony. Wyglądał jak z krzyża zdjęty (joke). Chociaż jakiś całus mógłby być czy coś.

nika1318

ostatni całus jaki wymienili Agron i Nasir był chyba w 3 odc. DeKnight uznał chyba że już wystarczy i teraz tylko się przytulają lub stykają głowami. Ale masz racje to nie była w pełni satysfakcjonująca scena chodź podobało mi się jak Nasir szedł na spotkanie z Agronem (ta muzyka).

ocenił(a) serial na 9
paulina_183

Scena była ładna tylko czegoś w niej brakowało. Nawet jeśli DeKnight uznał, że już wystarczy to mógłby zrobić wyjątek, bo to było wyjątkowe spotkanie. To była ich pierwsza rozłąka. Wcześniej zawsze byli razem.

nika1318

Żeby było jasne: nie cierpię Wielkich Romansów, Mody na (w tym przypadku Sinuessę), telenowelowych scen i holiłódzkich zagrań typu wyznania miłości w deszczu, na lotniskach, biegu przez tłum zakończonego rzutem w ramiona, patetyczna muzyczka w tle. NIENAWIDZĘ.
Ale w tej sytuacji no kuźwa: Nasir właśnie się dowiedział o stracie ukochanego, idzie na arenę i walczy - ale nie ma w nim nic, co sugerowałoby, że stracił kogoś ważnego, równie dobrze mógłby to być ktoś inny (np. Spartakus). Po Naevii widać, ze jest zdruzgotana stratą, kiedy walczy ma nienawiść i żądzę zemsty wypisaną na twarzy. Nasir więcej smutku okazał po śmierci Chadary. Potem ten podobno wielki ukochany wraca cudem z martwych. Otrzymujemy jedno zdanie. Jedno.
Agron w głupi sposób odszedł od Nasira, sam to stwierdził. Zapłacił za to przegraną, sponiewieraniem przez wroga, zakończonym przybiciem do krzyża i powolną, bolesną śmiercią. Jednak zdarza się cud i zostaje zdjęty z tego krzyża - ilu ludzi w historii doświadczyło czegoś takiego? Mało tego - nawet powraca do swoich i w ramiona ukochanego. Wygrana w totka! JA WIEM, że Agron jest kompletnie zyebany, że to co przeżył złamałoby niejednego - ale po prostu nie rozumiem, jak można jego powitanie, po tak niezwykłym zwrocie w jego życiu, ograniczyć do jednego zdania. I tyle. naprawdę, nikt by nie przypuszczał, że tych dwoje łączy coś więcej.
Porównuję ich z Naevią i Kriksosem i wkurza mnie, że tamtych związek jest fajniej pokazany. Kiedy Kriksos odnajduje Naevię w kopalni, kiedy potem widzą się po jego powrocie z areny.. oboje byli wtedy też po strasznych przejściach - ale ich spotkania były przejmujące i pełne emocji, uczuć.

Nasir i Agron zostali pokazani tak, jakby DeKnight stwierdził: a i tak wiem, że Agron wróci, to nie musimy się tu rozwlekać. A przecież pokazana żałoba Nasira, Agron wiszący na krzyżu i czekający na śmierć, wspominający brata i Nasira - wszystko to zakończone piękna sceną powitania (żegnali się ładnie ^^) - czy ja tak dużo wymagam? :/ Nie można było walk arenowych ukrócić o te parę minut, żeby pokazać więcej wiszącego na krzyżu Agrona, jako i tak preludium do tego, co zrobi Krassus na koniec rebelii?

emo_waitress

Nie wiem czy zauważyłaś ale dialog między Agronem a Nasirem zawsze jest krótki , powiedzą po 2 słowa i koniec a np Naevia i Criksos mieli o wiele dłuższe rozmowy nawet Sybil i Ganni więcj ze sobą rozmawiali.

paulina_183

ZAUWAŻYŁAM :D
Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo ich związek był taki zwykły, normalny i wręcz cieszyłam się, że nie ma między nimi patosu, Wielkich Słów, oni sobie albo dogryzają, albo żartują (Zemsta i początek WotD). Ale no sorry, ostatnio nie było normalnie (a teraz: zdjęcie z krzyża, powrót z martwych, no big deal) - a tfurcy ograniczyli ich sceny i rozmowy do absolutnego minimum.
Naevia w tym odcinku rzygała emocjami przez pół odcinka. ZNOWU mieliśmy powtórkę z jej "cienia", "pustej skorupy", "śmierci" itd. Nasir też stracił ukochaną osobę, ale żadne znaki na niebie i ziemi o tym nie mówią :D

emo_waitress

Z każdym odc zauważyłam tendencje spadkową i nie tylko jeśli chodzi o rozmowy ale o chwile ze sobą spędzone. W 1 odc tej serii było ich dużo i drugim chyba wcale za to w 3 sama wiesz.. A teraz te pare odc to naprawdę ignorowanie tej pary. Albo też nie podoba mi się jak zawsze Sparty wymienia Ganiego i Gala jako przywódców ale nigdy Agrona. Ta scena w namiocie z Nevia, pyta się o Gala ale nie o Agrona który podobno był jego przyjacielem i bądź co bądź on 1 się przyłączył do rebelii.
Do tego co oni zrobili z Nasirem w Zemście nie był jeszcze może takim dobrym wojownikiem ale wydawał mi się jakoś bardziej uczuciowy. Ich pierwszy pocałunek jak dla mnie pobija scenę powitania w tym 1 pocałunku było widać miłość a tu " o jesteś,długo Cię nie było uronię jedną łezkę bo okropnie wyglądasz ale i tak masz perfekcyje włosy"

ocenił(a) serial na 7
paulina_183

Podpisuję się pod tym. Naprawdę, od 3 odcinka filmowcy totalnie olali ich związek, podrzucając nam jakieś skąpe resztki, na zasadzie: "fani i tak będą się jarać". Nie mówię, że powinni wysunąć Nagronowe sceny na pierwszy plan, ale jednak chciałabym zobaczyć coś więcej, poza zazdrosnym Agronem czy uśmiechającym się do niego Nasirem :\

Sayuki78

Jakby dali jakąś dłuższą rozmowę a nie tylko kłótnia lub bezuczuciowe pożegnanie (którego nadal nie rozumiem) to by wrócił klimat ich związku z Zemsty. Po scenie sexu całkiem ich olano. Gdzieś czytałam że Nasir w tym odc ma mieć wyrzuty sumienia i wpaść w ramiona Castusa a tu nic. Może jednak DeKnight wystraszył się homoseksualnych scen.

paulina_183

Na necie ktoś słusznie zauważył, że miały być sceny z Nasirem, za to dostaliśmy scenę Julka z dziwką, nic nie wnoszącą do fabuły, ale co tam.

It's a very good deal, sir. Wszyscyśmy tego potrzebowali. Odzyskania męskości przez Cezara.

emo_waitress

Cezar znów poczuł się mężczyzną i do tego najpierw rozmawiał z dziwką - co za prawy człowiek :)
Sam Dan mówił że w tym odc będzie Nasir niby rzucający się w ramiona Castusa a tu ciul.

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Bo średnia ilość scen łóżkowych na odcinek musi zostać zachowana :D Jak zobaczyłam tą jego blondi, to się zastanawiałam przez chwilę kto to jest i czy czegoś nie przeoczyłam podczas oglądania. A tu bum i się seksimy. Naprawdę, scena z dupy wzięta, nie wiadomo po co. Rozumiem, że chcieli Cezara "zrehabilitować" po gwałcie, ale to już trochę tak na siłę było pokazane. Jak to ktoś już tu napisał, raz w dupę to nie pedał.

paulina_183

Poruszyłaś bardzo interesującą kwestię, a mianowicie, kiedy Sparty rozmawia z Naevią, rozmawiają TYLKO o Kriksosie. jakby to on SAM z Naevią pod pachą poszedł na Rzym. Nie było z nimi reszty rebeliantów. I nie było z nimi - jak mówisz - pierwszego powstańca, który obok Duro poszedł w ciemno za Spartym i okazał mu lojalność i wierność przez cały czas rebelii.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

nie moge czytac tego co piszecie ;d nie ogladajcie serialu bo nasir nie plakal jak dziecko po smierci Agrona... raczej kiedy sie z nim zegnal to sie spodziewal tego ze nie powroci wiec wielkim zaskoczeniem to dla niego nie bylo a Naevia nie dosc ze jest kobieta po wielu przejsciach to jeszcze musiala patrzec jak jej ukochanemu odcinaja glowe a potem daja ja owienieta pod pache i masz zawiez to spartakusowi a Nasir przecize walczyl i zabijal by uczcic smierc ukochanego i Spartakus rowniez wiec nie wiem o co wam chodzi :P

LampiQ

Ja nie wiem, o co tobie chodzi.