Spartakus: Wojna potępionych

Spartacus: War of the Damned
2013
7,9 40 tys. ocen
7,9 10 1 39510
8,7 3 krytyków
Spartakus: Wojna potępionych
powrót do forum serialu Spartakus: Wojna potępionych

dawno nie widzialem serialu rownie prymitwnego, a za razem dobrze sie sprzedajacego.
wszystko jest tu do bolu uproszczonei przewidywalne. schemat kazdej serii jest praktycznie identyczny, a ograniczenie do kilku planow przyprawia o klaustrofobie. o ile w pierwszym sezonie bylo to jeszcze uzasadnione fabularnie, to pozniej ubogosc planow jest nie do zniesienia. dodajac do tego fakt, ze scenografia jest czasami sztuczna jak piersi Pameli Anderson.
po pierwszym sezonie nie moglem sie doczekac buntu. myslalem, ze to swietny zabieg tworcow, ktorzy wywolali u mnie tesknote za otwarta przestrzeni i ucieczki z niewoli malych planow. niestety schemat kazdego sezonu jest taki sam, a cala akcaj skupia sie na duzym placu kolejnego, nudnego planu. wszystko krazy miedzy kolejna samobojcza misja, treningiem, seksem i intrygami. oczywiscie wszytko na glownym placu. w konsekwencji wszystko nie ma sensu i moglo, czy raczje powinno skonczyc sie na pierwszym sezonie, ktory trzymal jakis poziom. glownie dzieki ciekawym postacia, wykreowanymn przez dobre aktorstwo. dwa kolejne sezony to nieporozumienie. korzystajc z takiego schematu faularnego i konstrukcyjnego, moznaby stworzyc nawet 10 sezonow, tylko po co?
najciekawszy jest jednak sukces komercyjny. przez wiekszosc czasu praktycznie nie dzieje sie nic waznego, dialogi sa tak toporne, ze mozna nimi rabac drewno, a jednak ludzie to ogladaja. widocznie trafienei w najniszcze gusta ciagle skutkuje, bo wystarczy pokazac przemoc, seks, wulgarnosc itp. przeciez w koncu sam to ogladalem do polowy 3 sezonu, mimo ze jedynie pierwszy sezon byl na dosc dobrym poziomie i moze jeszcze prequel. widac chaslo "chleba i igrzysk" jest ciagle aktualne.

ocenił(a) serial na 10

Jak by mnie cokolwiek obchodziło z tego bełkotu xd

ocenił(a) serial na 10

Pseudointelektualny bełkot który ma pokazać że przecież jesteś inny od szarej masy mądrzejszy i lepszy bo przecież nie podoba ci się coś tak prymitywnego jak Spartacus

użytkownik usunięty
Wlatca_Moch

to juz jest nadinterpretacja, sam to ogladalem i dalem sie wciagnac. moze przez wzglad na pierwszy sezon i prequel, ktore byly calkiem ok. na kolejnych sie strasznie zawiodlem i ciagle mam po nich kaca, ktorego wlasnie probuje leczyc.
co do serialu nie da sie zaprzeczyc, ze napisalem prawde. nie ma w tym nic intelektualnego czy jak ktos pseudointelektualnego, bo poprostu opisuje swoje wrazenia.
"Pseudointelektualny bełkot" to wygodny frazes jesli sie z czyms nie zgadzasz, a nie chce ci sie polemizowac. sam czasem stosuje. w kazdym razie taka jest moja opinia, jesli ci sie nie podoba mam tez inna.

ocenił(a) serial na 10

Nie chodzi o to że nie podoba ci się bo akurat to mnie gówno obchodzi masz prawo do innego gustu chodzi o samą końcówkę twojej wypowiedzi gdy obraziłeś tych którym to się podoba

użytkownik usunięty
Wlatca_Moch

nikogo nie obrazielm. raczej pogratulowalem tworca, ze umieja to dobrze sprzedac. przecez to prawda, ze serial jest konstrukcynie prymitywny i uderza w najnizsze gusta. ogladalem go wlasnie dlatego i jakos mnie to nie obraza. jeslki kogos obraza prawda to trudno.

ocenił(a) serial na 10

Nie mówię że nie teraz jak to tak ujmujesz to brzmi lepiej ale twoja pierwsza wypowiedź wyglądała jakbyś uważał oglądanie tego za głupotę podczas gdy wiadomo że to tylko rozrywka i nie chodzi o przekazanie jakiś ponadczasowych wartości

"co do serialu nie da sie zaprzeczyc, ze napisalem prawde. (..), bo poprostu opisuje swoje wrazenia."
no to piszesz prawdę, czy twoje wrażenia, bo prawda jest obiektywna, a twoje wrażenia są subiektywne.

"w kazdym razie taka jest moja opinia, jesli ci sie nie podoba mam tez inna."
nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - masz 2 opinie?

Wychodzi na to, że twoja wypowiedź to jest pseudointelektualny bełkot, kolega Wlatca-Moch słusznie to zauważył.

użytkownik usunięty
emo_waitress

"nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - masz 2 opinie?"

to taki zart, parafraza Groucho Marxa: "Those are my principles. If you don't like them I have others." mozna tez nawiazywac dwójmyślenia, ewentualnie logiki wielowartosciowej, jak kto woli.

"co do serialu nie da sie zaprzeczyc, ze napisalem prawde. (..), bo poprostu opisuje swoje wrazenia."
no to piszesz prawdę, czy twoje wrażenia, bo prawda jest obiektywna, a twoje wrażenia są subiektywne.

przeceiz to zwykla manipulacja moja wypowiedza.

Sam sobie zaprzeczasz, ktoś ci to wytyka i uważasz, że to manipulacja?
Przecież najpierw stwierdzasz autorytatywnie, że piszesz prawdę, po czym dalej w tym samym zdaniu dodajesz, że opisujesz swoje wrażenia. To jest zaprzeczenie, które pozwolę sobie ci wytłumaczyć:
- Lukrecja to Rzymianka, żona Batiatusa, właściciela ludus = prawda
- Lukrecja jest okropna = wrażenie jednego widza
- Lukrecja to wspaniała kobieta = wrażenie drugiego widza
- Lukrecja to wredna bicz ale i tak ją lubię, podziwiam i szanuję jej determinację = wrażenie moje

Uprzejmie cię informuje, że nie masz monopolu na prawdę, a już na pewno twoja prawda nie jest moją prawdą.

Co do twoich 2 opinii, dzięki za wyjaśnienie.

Jak miło, znowu ktoś obraził mnie, moją inteligencję i mój gust za bycie fanką Spartacusa.
Bo czymże okazało się że jestem: prymitywem gustującym w niskiej kulturze, produkcjach nasyconych seksem, prostymi dialogami wygłaszanymi przez przeciętnych bohaterów i niekomplikowaną fabułą. I nie oburzam się, że akcja odbywa się w 2-3 lokacjach (jak... w teatrze, ale kto by tam miał takie skojarzenia związane z tym komercyjnym serialikiem nastawionym na trzepanie kasy).

Ponieważ jesteś na tym forum, to zakładam, że piszesz o Spartacusie, ale stary, nic z tego co piszesz mi nie pasuje do tego serialu, którego ewidentnie nie oglądałeś ze zrozumieniem, skupiając się na cyckach i Jupiter's cock.

użytkownik usunięty
emo_waitress

Prosze bardzo. jesli jeszcze kiedys chcialabys zostac obrazona to sluze. osobiscie ogladalem ten serial i nie czuje sie urazony moja wypowiedzia, ale jak kto lubi.
skojarzenia, skojarzeniami. mozna zrobic film na jednym planie, nawet na jednym ujeciu kamery, ale mozna zrobic to dobrze i z sensem. problemem nie jest co robia tworcy, a jakosc tego co robia.

poprosze bardziej konkretnie. napisalem konkretne zarzuty do tej produkcji. skupilem sie glownie na askpektach technicznych. dlatego troche dziwne stwierdzenie, bo z tego wyniakloby, ze nie zrozumialem aspektow technicznych. jak jest to mozliwe skoro je opisalem?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Na pocieszenie powiem że ja się zgadzam. Oglądam bo oglądam ale bardziej z ciekawości niż z chęci obejrzenia dobrego serialu. Przypomina mi to filmy akcji lat 80 - "zabili go i uciekł". Obrywają 20 kilowymi młotami po głowie, dostają dziesiątki ciosów kastetami w łeb, ale podnoszą się i walczą ;) Aha, no i mogli by się wreszcie zacząć ubierać skoro już uciekli z tego domu gladiatorów, albo chociaż jakąś lekką zbroję na siebie założyć? A co do samego serialu, to straszna monotonia, wykonywanie niewykonalnych zadań i pokonywanie niepokonanych przeciwników. Mimo to oglądam... Why? :)

Aha i jeszcze ten "cykl szkolenia nowych" - pojawia się nic nie umiejący siurek, kilka lekcji i param! Mamy urodzonego killera!

użytkownik usunięty
Ajku_

mi bardziej przypomina moje ulubione seriale z lat 90 czyli Herkulaes i Xena, tylko w wersji hardcore. mnie najbardziej dziwi, ze blizny zostaja im tylko po walce z epickim przeciwnikiem, a po innych rozieciach nie widac sladu.

wlasnie dlatego zaczalem ten watek, bo zastanawialem sie po co wlasciwie to ogladam.

Ajku_

Podczas uważnego oglądania Spartacusa widz dowiaduje się o upływie czasu spędzonego na szkoleniach, które trwają miesiące. Jest to mówione przez bohaterów, można to również obserwować poprzez rozwój muskulatury "narybku".
Upływ czasu jest zaznaczony, tylko trzeba się skupić, jedynie w ostatnim sezonie mają z tym problem, kiedy faktycznie dłuższy okres czasu jest pokazany w taki sposób, jakby trwał ledwie tydzień. Ale i tak można domyślić się prawdziwego upływu czasu.

ocenił(a) serial na 8

W odpowiedzi na całą dyskusję, która się wywiązała: ja zawsze powtarzam, ze Spartakus to pewna bardzo konkretna konwencja i stylistyka, którą albo trzeba przyjąć ze wszystkimi jej mankamentami albo nie przyjąć w ogóle i krytykować każdą sekundę serialu. Ja zdecydowałam się na to pierwsze, bo lubię tego typu zabawy rzeczywistością, co nie oznacza, że wielu błędów czy wad nie zauważam - zauważam, tylko skoro na początku uznałam konwencję to owe wady pomijam lub uznaję za zalety.
Z wpisem otwierającym wątek zgadzam się w wielu momentach: serial jest klaustrofobiczny, prymitywny, dziki, wypełniony seksem i brutalnością. Każdy akurat temu to musi przyznać rację. My widzowie, chcemy czy nie, jesteśmy tym tłumem na widowni; "skandujemy" imiona naszych ulubionych postaci kiedy się pojawiają na piasku/ekranie, kibicujemy im w ich pojedynkach, które toczą na arenie/w życiu. Moim zdaniem, ta prymitywność, brutalność, seks, golizna, "toporne dialogi" to śmietanka tego serialu. On z założenia taki miał być! I z tego założenia twórcy wywiązali się w 100%.
Kolejna rzecz/zarzut - nienaturalne zdolności powstańców - znowu mamy do czynienia z konwencją. Tak jak źli Persowie w 300 byli wynaturzeni, by pokazać jak bardzo są źli; tak jak w bajkach Disneya źli są zawsze przedstawieni w ciemnych barwach i ze szramami na twarzach a dobrzy w barwach jasnych i ciepłych, ze szlachetnymi obliczami, tak tu mamy do czynienia ze złymi, chudymi, "brzydkimi" Rzymianami (zauważcie, że dopiero ci, którzy mają wygrać są już atrakcyjni; Glaber to wyjątek potwierdzający regułę :D), a pięknymi, wyrzeźbionymi, wymodelowanymi powstańcami. Nawet jeśli ci mordują, gwałcą itd. itp. to nikt nie ma wątpliwości kto tu jest tym dobrym a kto złym. Zazwyczaj takie uproszczenie mnie drażni - tutaj to cecha konwencji.
Serial ma wiele wad, o wielu pisałam w trakcie i zdania co do nich nie zmieniłam. Ale to co napisał sulinar na początek - prymitywność, chleb i igrzyska, przyciągający ludzi seks, krew, flaki i nagość - możemy próbować negować, ale to prawda. To jest esencja tego serialu na zewnątrz. Dopiero fani, którzy spędzili długie godziny analizując scenę po scenie dokopują się do czegoś więcej. A ten serial to ma; wystarczy poczytać dyskusje na forum; kiedy zabijaliśmy się rozmawiając o motywach, charakterach, cechach postaci.
Prymitywny na zewnątrz, ciekawy wewnątrz, komercyjny geniusz - Spartakus stacji STARZ.

Kasiek_haz

O rany, czyli jednak kolega ma rację, bo skoro już trzy osoby potwierdzają prymitywność dialogów i klaustrofobię scenerii, a ja tego nie widziałam - no to pewnie większość ma rację :)

Nie wiem, dla mnie prymitywność reprezentował np. Raskos, reszta raczej reprezentowała wyższy poziom. No chyba że dla kogoś prymitywizm to rzucanie przekleństwami, ale to jest FORMA wypowiedzi, natomiast TREŚĆ to co innego. O ile Raskos mógł gadać o dupceniu i jego penisie, o tyle większość bohaterów, potrafi wyrazić swoje uczucia, opinie, poglądy używając słów powszechnie używanych za obelżywe.. Bo Sparty, Glaber, Batiatus, Barca, Kriksos, Cezar i Krasus, nawet Lukrecja i Ilithia rzucali mięchem, ale MÓWILI równocześnie interesujące dla widza rzeczy. No ale to może to tylko ja mam takie odczucia.

Co do klaustrofobii lokacji - dla mnie jeden wielki plus. Kiedy w WotD zaczęli skakać po miejscach, moim osobistym zdaniem nie wyszło im to na dobre. Najlepiej Spartacusowi wychodzi kręcenie scen w małych pomieszczeniach, często nawet w półmroku, bliskie najazdy kamery na twarze bohaterów, itd. Ale znowu - jak ktoś oczekuje częstych zmian scenerii, bogatych wnętrz, krajobrazów jak w GoT, to Spartacus będzie rozczarowaniem.

W kwestii dzikości, seksu i brutalności - to jak piszesz, taka konwencja, to się bierze z dobrodziejstwem inwentarza.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Większość nie ma racji, większość uważa to, co im kazano, a to duża różnica :)
Wiesz, że uwielbiam ten serial. W przypadku prymitywności nie chodzi mi o te rozmowy o penisach czy coś w tym stylu, ale właśnie o formę. Ona była prymitywna, choć niosła ze sobą dużo treści. Stąd zgadzam się, że w sposób prosty przekazywano dużo więcej. Chociażby: Words fall from your mouth like shit from ass to jest wulgarny tekst, ale jakże poetycki w brzmieniu. I tutaj większość taka była, to jest plus.
Z klaustrofobią to bardziej chodziło mi o to, że wszystko kręcili w studiu zamiast wyjść np. do prawdziwego lasu. Tylko i wyłącznie.

Kasiek_haz

Oki :)
Nie przypuszczałam, że przyjdzie mi jeszcze wyciągać mieczyka z szafeczki i walczyć w obronie Spartacusa. Już myślałam, że emeryturka, goat farm, miłe wspomnienia przy kufelku... a tu muszę znowu walczyć o honor i dobre imię Spartacuska jak o wolność!

użytkownik usunięty
emo_waitress

Prymitywizm nie przejawia sie w jezyku jaki uzywaja, ale w samej konstrukcji dialogow. czasami rece opadaja jak sie tego slucha, efekt poteguje dodatkowo srednie aktorstwo. w pierwszym sezonie wszystko bylo ok, w nastepnych poziom jest tragiczny, a wszystko wymuszone. Dobrym przykladem jest tuaj Batiatus, ktory przeklina najwiecej, a jednoczesnie jest najciekawsza postacia i moim zdaniem najlepiej zagrana. czemu trudno sie dziwic bo jednak John Hannah aktorem jest lepszym od reszty stawki. szczeoglnie, ze miesniacy aktorami sa tylko z nazwy.
oczywiscie mozna zrobic dobre zdjecia i scenografie praktycznie nie zmieniajac planu. jednak w spartakusie zdjecia sa kiepskie, a scenografie strasznie sztuczna. montaz jeszcze mozna wybaczyc bo wpisuje sie w komiksowa konwencje. najgorzej jednak wychodzi scenografia komputerowa, ktora jest na poziomie lat dziewiedziesiatych. kilka odcinkow mozna wytrzymac, ale im dluzej tym gorzej. niestety serial jest strasznie rozciagniety. skrocenie o polowe naprawde wyszloby na dobre. doszlo do tego, ze sceny walki, seksu itp. przewijalem. pozniewaz zaczynalo to zwyczajenie nudzic.
do fabuly zastrzezen nie mam. nie oczekiwalem po tym dobrej histroii, a jedynie rozrwyki. jednka i tutaj trzeba zauwazyc, ze po pierwszym sezonie histoiria traci wszystkie atuty i staje sie wtorana. mozliwe, ze miesniaki nie byli w stanie uniesc niczego bardziej konkretnego.
mimo wszystko ogladalem ten serial i zapewnil mi dobra rozrywke. nie zmienia to faktu, ze ukierunkowny jest na najnizsze gusta i wymagania, jako zwykly odmozdzacz. robi to niezwykle dobrze, co jest wlasnie w tym wszystkim najfajniejsze. wziac wiele slabych emelentow, dodac troche seksu i przemocy, wszystko w umownej konwecji z prostym scenariuszem, a wychodzi z tego komercyjny sukces. mazenie kazdego producenta.

Niestety mamy całkowicie różne spojrzenie na ten serial, widzimy w nim kompletnie różne rzeczy i nie zanosi się na to, że wpłyniemy sobie nawzajem na zmianę zdania.
Bo jak już nie zgadzamy się w kwestii rozciągnięcia fabuły, która wg mnie została właśnie wprost przeciwnie - skrócona i spakowana w rarze (szczególnie w ostatnim sezonie), to w sumie nie ma co dalej dyskutować, wszystkie moje opinie są w kontrze do twoich wrażeń z serialu.
PS. Mam nieodparte wrażenie, że ten post to trolling i prowokacja i trochę mi głupio, bo się dałam złapać jak dziecko :D

użytkownik usunięty
emo_waitress

nie mam zamiaru wplynac na niczyje zdanie. wszystko o co mi chodzilo to reflekcja na temat tej produkcji, a glownie na temat jej sukcesu komercyjnego. jak sie chce to mozna we wszystkim zobaczyc cos wartoscowego, ale po co skoro nawet tworcy specjalnie nie ukrywaja czym jest ten serial i stawiaja na rozrywke.
opnie i wrazenie mozna dyskutowac do woli, ale w kwestaich techniczncyh wszystko czym pisze jest prawda i trzeba sie napradwe wysilic zeby temu zaprzeczyc, a nie tylko tym, ze masz inne wrazenia. mozna lubic kiczowatosc i cala umowna konwencje Spartakusa, ale jednoczesnie nalezy uczciwie przyznac jak ten serial jest zrobiony.
oczywiscie, ze fabule moznaby rozbudowac kozystajac z gotowego schematu, daloby rade ja rozciagac do woli, bo jak na serial przygodowy Spartkus jest dosc krotki. jednak gdyby wywalic niepotrzebne sceny walki, libacji i seksu daloby to bardziej tresciwe i rowne narracyjnie epizody. jednka w serialch zawsze znajdza sie epizody (lub watki) "zapychacze".

"trolling i prowokacja"? wtedy nie podawalbym zadnych argumentow, a jedynie przedstawial swoja opinie. zlabac mozna sie raczej na Spartakusa, bo jak zauwazylem wielokrotnie jest genialny komercyjnie i kazdy sobie cos w niem znajdzie.

ocenił(a) serial na 10

Naprawdę nie mogę ogarnąć twoich wypowiedzi piszesz że pare odcinków da się wytrzymać a potem jest gorzej i nudno a następnie stwierdzasz że oglądnąłeś do końca. Jak dla mnie jesteś masochistą.

Wlatca_Moch

Nie pierwszy i nie ostatni, który hejtuje Spartacusa na tym forum, ale twardo ogląda do końca :D
Bo czego to już tu nie czytałam? A to że prymitywna komercha, a to gejoza, a to za dużo seksu i juchy, a to że matrix i 300, a to że historycznie nieakuratne, no to teraz doszło "techniczne gówno".
Ale i tak wszyscy obejrzeli całość, jak rozumiem oglądając i rzygając. Nie kumam tego ni uja, bo jak mi się nie podoba serial, to go nie oglądam i choćby był na niego hajp, to się nie zmuszę i koniec. Szczególnie, że to nie jest film, na który zmarnuje się 1,5 h - tylko wielogodzinne maratony. Kto by tak marnował swój czas i nerwy? No masochiści właśnie :D

użytkownik usunięty
emo_waitress

niczego nie hejtuje. masz jakies dziwne poczucie obowiazku bronienia tej produkcji. wiekoszosc tych zarzutow, ktore podajesz jest prawdziwa, chociaz mi za bardzo nie przeszkadzaja.
widze, ze jestes juz blisko zrozumienia co znaczy "genialny komercyjnie, niesamowicie prymitywny", a przypominam ze jest to temat tego postu. przedstawilem na to twierdzenie dosc duzo argumentow.

Czyli dajesz do zrozumienia, że łykasz prymitywną produkcję, bo jesteś na tyle bezwolnym widzem, że producenci zmanipulowali cię atrakcyjnym opakowaniem do obejrzenia w sumie 4 sezonów? Ale ale.. nie do końca jesteś bezwolny, bo bohatersko dostrzegasz liczne wady serialu, ale masz związane ręce, bo nie da się wygrać z geniuszami komercji ze Starzu.

Oczywiście, że mam poczucie obowiązku bronienia tej produkcji i będę go bronić jak wolności :D
Szczególnie przeciw tego typu argumentom, z którymi całkowicie się nie zgadzam. I sorry, ale będę się zawsze podśmiechiwać z widzów, którzy piszą o Spartacusie, jaki to jest be, ale oglądają twardo. Gdybyś przestał po początkowych odcinkach, albo przynajmniej po 1-2 sezonie (skoro dajesz nieco wyższą ocenę 1), twoje argumenty uznałabym za wiarygodne z twojego punktu widzenia. Ale nie rozumiem męczenia się z "niesamowicie prymitywnym", "sztucznym" "uproszczonym do bólu", "w którym nic się nie dzieje" serialem kilka sezonów i wylewaniu potem żalów na forum (sam pomyśl, jak to o tobie świadczy, skoro dostrzegasz prymitywizm, toporne i wulgarne dialogi, trafiającego w najniższe gusta serialu a jednak go oglądasz).

Z mojego punktu widzenia to jest tak, jakbym ja wymęczyła jedno z największych gówien jakie widziałam - czyli True Blood - i po iluś tam sezonach, które oni popełnili wlazła na forum TB i opisała, jaki to prymitywny szajs, ale marketingowo genialny serial, bo i reklamował się fajnie, i fanbase ma rozbudowany, no i ciacha tam występują że hoho! Ale nie, ja TB przestałam oglądać po 2 odcinkach. A ty oglądałeś w twoim mniemaniu prymitywną produkcję prawie do końca.

użytkownik usunięty
emo_waitress

bez przesady. zadnego bohaterstwa w tym nie ma. przyznaje poprostu, ze krol jest nagi i tyle.
jak zwykle toche nadinterpretujesz i przypisujesz mi jakies motywy czy poglady ad hoc, wiec troche ciezko jest odnosic sie do Twoich wypowiedzi.
pisalem, ze nie ma w tym zadnej manipulacji, bo tworcy nie ukrywaja czym jest ten serial i nie wstydza sie tego, miedzy innymi w tym tkwi komercyjy geniusz., o innych chwytach tez wspominalem.
w sumie to przerwalem ogladanie w chwili kiedy Julisz Cezar zostal szpiegiem, to juz bylo troche za duzo.
nie musze myslec jak to o mnie swiadczy bo przyznawalem sie do wszystkeigo o samego poczatku.
wlasnie o tym jest ten post, ogladalem to mimo, ze widze jakie to ma wady i w tym dostrzegam geniusz komercyjny. nie wylewam zali, uczciwie oceniam wykonanie i konstrukcje, jesli masz pojecie o kinie to nie da sie temu zaprzeczyc. wykazalem jakie srodki zostaly uzyte, a sprawa czy komus sie to podoba i to kupuje nie musi od tego zalezec.
jak juz wies o co chodzi mozesz sie wypowiedziec na temat.

użytkownik usunięty
Wlatca_Moch

w koncu ktos zalapal paradoks o ktorym pisze od samego poczatku i ktory jest glownym tematem tego postu. gratuluje.
mozliwe, ze przypomina mi to moje ulubione seriale z lat 90 czyli Herkulaes i Xena, tylko w wersji hardcore. nie wiem czy to masochizm, skoro na sile nie ogladalem, ani nikt mnie nie zmuszal.

ocenił(a) serial na 9

A jakby kazdy sezon mial inny schemat to bys powiedzial ze sezony nie sa spojne i nie trzymaja sie kupy błaaaagam....

użytkownik usunięty
bartek50cent

niby dlaczego?
blaganiem mnie nie namowisz, zebym tak powiedzial.

ocenił(a) serial na 9

Bo tacy jak ty zawsze sie czegos czepiaja i oczekuja niewiadomo czego od produkcji ktora juz na poczatku informuje ze nie jest arcydzielem mimo to ja oceniasz tym kryterium...

użytkownik usunięty
bartek50cent

jakim krytrium? jak zauwazyles juz w temacie informuje, ze nie uwazam tego serialu za arcydzielo. Bo tacy jak Ty nogdy nie napisza o co im konkretnie chodzi.

ocenił(a) serial na 7

moze widziales ten sam sezon 3 razy